Strona główna » Osobowości » 6 najbardziej niezwykłych i ważnych snów widzianych przez ludzi

    6 najbardziej niezwykłych i ważnych snów widzianych przez ludzi


    Niezależnie od specjalności i narodowości, wielu ludzi marzy o czymś genialnym. Niektórzy, niestety lub na szczęście, nie pamiętają swoich marzeń. Inni mają więcej szczęścia - jeśli ich marzenia nie zmieniają świata, sprawiają, że jest trochę inaczej. O takich i mów.

    1. Sen Dymitra Mendelejewa

    Mówią, że kiedyś Dmitrij Iwanowicz nie spał przez trzy dni, próbując usystematyzować wszystko, co on i chemicy planety wiedzieli o pierwiastkach chemicznych. W końcu profesor postanowił zająć pięć minut, ale objawiło się pozbawienie snu i Mendelejew wpadł w świat marzeń przez 17 długich godzin. I marzył o układzie okresowym, na zawsze zmieniającym rozwój nauk chemicznych. Iwanowicz obudził się, zapisał swój sen na kartce papieru i wziął trochę drzemki.
    Sen okazał się całkowicie sprawiedliwy, tylko w jednym miejscu trzeba było naprawić płytę..

    Kolejny podstawowy sen chemiczny dostrzegł w 1865 roku niemiecki profesor Friedrich Kekule - zdrzemnął się w pociągu, podobno widział uroborosa węża gryzącego ogon i otworzył pierścień benzenowy.

    2. Syn Paul McCartney

    W wieku 22 lat James Paul McCartney z Liverpoolu nie był jeszcze sir ani multimilionerem. Ale we śnie nagle zobaczył wizję, a raczej usłyszał piękną melodię. A muzyk był szczęśliwy, że ją pamięta. Budząc się, chodząc do toalety, prażąc i pożerając jajecznicę, McCartney usiadł przy fortepianie i ... urodził się słynny „Wczoraj”.
    Należy zauważyć, że oryginalne teksty piosenki do małej muzyki Paula były inne: „Jajecznica, o, moje dziecko, jak kocham twoje nogi” („Jajko, oh, jak, maya, kocham twoje nogi”).

    3. Śpij Mary Shelley

    Kiedyś Mary z wdziękiem rozeszła się w towarzystwie swojego małżonka, Percy'ego Bysshe i innego pisarza - Lorda Byrona - kiedy pojawiły się talenty, by rozpocząć jakiś fantastyczny konkurs literacki.
    Pisaki wziął pióra, ale z jakiegoś powodu Mary Shelley nie dostała nic interesującego. Madame uznała, że ​​poranek był mądrzejszy i poszedł na flankę. Marzyła o jakimś malokholnogo naukowcu, zbierającym z kawałków jakiegoś paskudnego fantomu, który ożył po włączeniu potężnego silnika. Mary uznała, że ​​to, co ją przeraziło, powinno przestraszyć innych. Była więc słynna książka o Frankensteinie i stworzonym przez niego potworze. Cóż, a potem film został nakręcony i ponownie nakręcony, i tak dalej ...

    4. Spać Robert Stevenson

    Szkocki Stevenson miał ten sam problem, co londyński Shelley - twórcza stagnacja: list nie pasował do litery, linia nie była wyrównana. Wiedział, czego chce, ale nie wiedział, jak przetłumaczyć ten pomysł. Pomysł polegał na napisaniu opowieści o człowieku prowadzącym radykalnie podwójne życie..
    Przez dwa dni Stevenson cierpiał, a potem śnił, jak jakiś brzydki przestępca ścigany przez prześladowców, wziął jakiś proszek, który zamienił go w przyzwoitą osobę. Tak więc w snach wielkiego prozaika narodziła się historia: „Dziwna historia dr Jekylla i pana Hyde”.
    Historia została wydana w 1886 roku, a następnie została pokazana ponad 60 razy. Czarno-biały dramat o naukowcu-wilkołaku stał się pierwszym horrorem w historii kina, który otrzymał Oscara.

    5. Sen Jamesa Camerona

    Dawno, dawno temu słynny hollywoodzki reżyser na planie w Europie zachorował, kto nie zdarzył się. Temperatura wzrosła do 38,8 stopni Celsjusza. Cameron, jak powinno być w takich przypadkach, położył się do łóżka.

    W pół-celowym pół-celowym pół-śnie James wyglądał na kogoś przypominającego mężczyznę i z czerwonym okiem. Stwór poruszył się jak robot i w ręku trzymał nóż. Podobno cyborg chciał, żeby zabili jakąś dziewczynę.

    Wizjoner Cameron na ogół uwielbia chwalić się, że większość kreatywnych pomysłów, w tym plan „Awatar”, przyjdź do jego pudła na czaszki ze snów.

    6. Stephen King's Dream

    Mówi się, że najbardziej utalentowany amerykański grafoman stworzył większość swoich fenomenalnych horrorów pod wpływem alkoholu i kokainy..
    Powieść „Misery” wydaje się być wyjątkiem w tym zakresie. Sam Stephen Edwin King powiedział, że kiedyś poleciał gdzieś samolotem i drzemał. Na wysokości kilku kilometrów ponad grzeszną Ziemią pisarz marzył o kobiecie, która utrzymuje męskiego pisarza jako zakładnika, a następnie zabija go, oskórowuje ciało, karmi świnie i romansuje z niedokończoną ofiarą na skórze.

    Następnie fabuła nieco się zmieniła, ale, według Kinga, 80 procent książki „Misery” zostało napisane przez niego wkrótce po lądowaniu samolotu mastermind.