Ameryka może mieć swój własny język
Francuzi mówią po francusku, Hiszpanie mówią po hiszpańsku ... a Amerykanie używają nieco zniekształconej wersji brytyjskiego angielskiego. Ale może być inaczej. Jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych był przekonany, że jego kraj powinien mówić i pisać w swoim unikalnym języku..
Benjamin Franklin był pisarzem i wydawcą, a niepiśmienny list denerwował go tak samo jak jego słaba wymowa. Był pierwszym, który przyznał, że angielski jest niezwykle złożony. Jest w nim zbyt wiele nielogiczności, z którymi nie chciał się pogodzić. Wierzył, że brakuje mu porządku. Ale Franklin był człowiekiem, który nie mógł siedzieć spokojnie, dopóki nie rozwiązał problemu..
Być może przede wszystkim nie podobały mu się dodatkowe litery. Jego zdaniem litera „C” była całkowicie niepotrzebna. Wszakże każdy dźwięk, który może oznaczać, może być oznaczony literą „K” lub „S”. Inne litery, które wydawały mu się niepotrzebne, to J, Q, W, X i Y.
Dodał jednak sześć nowych liter do swojego alfabetu. Jeden z nich oznaczał twardy dźwięk „J”, jak w nazwie „James”, a drugi - „sh”, jak w słowie „statek”.
Tak więc Franklin opracował coś podobnego do nowego języka amerykańskiego. Wszystko było napisane fonetycznie, wszystko zostało uproszczone, aby zwalczać błędy ortograficzne, aby łatwiej było ludziom się uczyć. Łatwiej było też mówić o zmienionym przysłówku, ponieważ składał się on z prostszych dźwięków..
Franklin napisał kilka listów w swoim języku. Był dość zbliżony do zwykłego angielskiego, więc łatwo było go przeczytać i zrozumieć, nawet bez znajomości nowych, dodatkowych liter. Listy polityczne pochodzą z 1768 r., Jednak dopiero w 1779 r. Nowy alfabet został opublikowany w całości..
Oczywiście nie odniósł sukcesu. Jak argumentował Franklin, ci, którzy byli zaznajomieni z językiem angielskim, mieli tylko tydzień nauki, aby zacząć mówić i pisać płynnie w nowym języku. Zwolennicy zmiany języka narodowego byli wyraźnie patriotycznymi powodami..
W 1789 roku Noah Webster wyszedł na poparcie języka Franklin, mówiąc o tym w swoich rozprawach. Twierdził, że aby kraj mógł być traktowany poważnie i uznany za prawdziwie niezależny kraj, musi mieć swój własny język. I ten czas, jego zdaniem, był po prostu idealnym momentem, by to zaakceptować. W tym czasie na świecie było wiele zmian i była to wielka szansa uczynienia języka narodowego częścią rozwijającej się tożsamości amerykańskiej..
Jednak poza Websterem nikt nie wspierał innowacji, pomimo wszystkich jego wysiłków. Krytycy twierdzili, że Franklin zepsuł całkowicie normalny język i możesz zrobić to doskonale bez tych wszystkich nonsensów..
Jak na ironię, Towarzystwo Angielskie niedawno podchwyciło ten pomysł. Oczywiście nie zamierzają pożyczyć wersji Franklin ani stworzyć wyłącznie amerykańskiego dialektu.
Jednak członkowie społeczeństwa chcą robić dokładnie to, co polityk próbował osiągnąć - aby uprościć język angielski. Jak się kłócą? Okazuje się, że 40 procent Brytyjczyków polega na sprawdzaniu pisowni i automatycznej korekcji. Ponadto dzieci uczą się angielskiego dłużej w porównaniu z innymi językami, wierzą, że nadal będzie mu to nie mniej trudne..
Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi - zrób repost!