Diabelska winda z notatek niemieckiego żołnierza
Wpisy z dziennika niemieckiego żołnierza, który walczył pod Stalingradem, zostały schwytane, aw 1953 r. Zdrowi wrócili do domu:
- „1 października 1942 roku. Nasz batalion szturmowy udał się do Wołgi. Dokładniej, kolejne 500 metrów do Wołgi. Jutro będziemy na drugim brzegu i wojna się skończy”.
- „3 października. Bardzo silna odporność ogniowa, nie możemy pokonać 500 metrów. Stoimy na granicy elewatora zbożowego”.
- „6 października. Cholerna winda. Nie można się do niej zbliżyć. Nasze straty przekroczyły 30%”.
- „10 października. Skąd pochodzą ci Rosjanie? Nie ma już windy, ale za każdym razem, gdy się do niej zbliżamy, z ziemi wydobywa się ogień”.
- „15 października. Brawo, pokonaliśmy windę. Z naszego batalionu zostało 100 osób”.
A potem: - „Okazało się, że Winda broniła 18 Rosjan, znaleźliśmy 18 zwłok”.
Wyobrażasz sobie? 18 zwłok. I zostali szturmowani przez batalion ...