Strona główna » Miasta i kraje » Jako były zawodnik MMA uratował Afrykańczyków

    Jako były zawodnik MMA uratował Afrykańczyków

    To jest Justin Wren. Facet ma już 18 lat, jego marzenie się spełniło. Zmienił się w profesjonalnego zawodnika MMA, ale w pewnym momencie okazało się, że wcale nie jest to konieczne..

    Młody mężczyzna pokonał silnych przeciwników, zdobył wiele nagród..

    Taki sukces odwrócił głowę, ale miał odwrotny skutek: wojownik rozczarował się swoim życiem i zdał sobie sprawę, że nie robi tego, co chce.

    Ponadto w wieku 23 lat był uzależniony od narkotyków i cierpiał na ciężką depresję..

    Chciałem też popełnić samobójstwo, ale to drugie zamówiło inaczej.

    Poszukiwanie samego siebie doprowadziło go do odległego afrykańskiego kraju Konga..

    Tam właśnie Pigmejowie potrzebowali prawdziwej pomocy tego człowieka..

    Narodowość mieszka na ziemiach plemienia Mokpala i, można powiedzieć, jest w niewoli.

    Ludzie nie mają własnego terytorium, są krótkie i bardzo słabe fizycznie..

    Pracują nad Mokpala przez pot ich brwi i otrzymują wynagrodzenie za jedzenie. Czasami jest to kilka bananów dziennie..

    Ale silny rudy facet naprawdę wyglądał na zbawienie. Kiedyś pokonał ludzi, ale możesz po prostu walczyć o nie. To prawda, że ​​wojownik nawet nie rozważał wojny ani walki z ciemiężcami.

    Jeśli ziemia dla pigmejów wygrać, to nadal nie mogą go utrzymać. Ponadto terytorium należy do innych ludzi. Jaka jest droga wyjścia?

    A on jest prosty - woda. W końcu brakuje go w większości krajów afrykańskich..

    Wren kupił niewielką działkę od Mokpali i wykonał tam prawdziwe studnie - nowoczesne i z czystą wodą pitną..

    Pigmeje znaleźli wodę! Teraz mogą nie tylko pić, ale także uprawiać warzywa i owoce na jałowej ziemi..

    Nadmiar wilgoci, ludzie nie mogą wymieniać czegoś, co jest konieczne, ale opuszczają niewolnictwo.

    I to jest prawdziwy cud dla całego narodu, którego odwieczny problem został rozwiązany w ciągu kilku miesięcy..

    5 lat były wojownik mieszkał z pigmejami. Po powrocie do domu napisał książkę o swojej niesamowitej przygodzie. I z powrotem w wielkim sporcie.

    Dlaczego, bo to rzucił? Tylko po to, by zarabiać pieniądze, by znowu dobrze robić.

    Czy uważasz, że tacy ludzie powracają do wiary w ludzkość? Powiedz znajomym o tym facecie - zrób repost!