Naukowcy udowodnili, że życie po śmierci istnieje
Natura ludzka nigdy nie może zaakceptować faktu, że nieśmiertelność jest niemożliwa. Co więcej, nieśmiertelność duszy dla wielu jest faktem niepodważalnym. Niedawno naukowcy odkryli dowody na to, że śmierć fizyczna nie jest absolutnym końcem ludzkiej egzystencji i wciąż istnieje coś poza granicami życia..
Możesz sobie wyobrazić, jak takie odkrycie podobało się ludziom. Przecież śmierć, podobnie jak narodziny, jest najbardziej tajemniczym i niezbadanym stanem człowieka. Z nimi wiąże się wiele pytań. Na przykład, dlaczego ktoś się rodzi i zaczyna życie z czystym kontem, dlaczego umiera itd..
Człowiek przez całe swoje świadome życie próbuje oszukać los, aby przedłużyć jego życie na tym świecie. Ludzkość próbuje obliczyć wzór nieśmiertelności, aby zrozumieć, czy słowa „śmierć” i „koniec” są synonimami.
Ostatnie badania przyniosły jednak naukę i religię: śmierć nie jest końcem. Wszakże poza granicami życia człowiek może odkryć dla siebie nową formę bycia. Ponadto naukowcy są przekonani, że każda osoba może pamiętać swoje poprzednie życie. A to oznacza, że śmierć nie jest końcem, a tam, poza linią, istnieje inne życie. Nieznane ludzkości, ale życie.
Jeśli jednak istnieje transmigracja dusz, oznacza to, że człowiek musi pamiętać nie tylko całe swoje poprzednie życie, ale także śmierć, podczas gdy nie każdy może doświadczyć tego doświadczenia..
Przez wieki zjawisko przenoszenia świadomości z jednej fizycznej powłoki do drugiej nawiedzało umysły ludzkości. Pierwsze wzmianki o reinkarnacjach można znaleźć w Wedach - najstarszych pismach hinduizmu..
Według Wed, każda żywa istota przebywa w dwóch materialnych ciałach - w wulgarnych i subtelnych. I działają tylko z powodu obecności duszy w nich. Kiedy ciało wulgarne w końcu się zużywa i staje się bezużyteczne, dusza zostawia ją w innym - ciele subtelnym. To jest śmierć. A kiedy dusza znajdzie dla siebie nowe i odpowiednie ciało fizyczne, ma miejsce cud narodzin..
Przejście z jednego ciała na drugie, ponadto przeniesienie tych samych defektów fizycznych z jednego życia na drugie zostało opisane szczegółowo przez słynnego psychiatrę Iana Stevensona. Tajemnicze doświadczenie reinkarnacji, zaczął studiować w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Stephenson przeanalizował ponad dwa tysiące przypadków unikalnej reinkarnacji w różnych częściach planety. Dzięki badaniom naukowiec doszedł do sensacyjnego wniosku. Okazuje się, że ci, którzy przeżyli reinkarnację w swoich nowych wcieleniach, będą mieli takie same wady jak w poprzednim życiu. Mogą to być blizny lub krety, jąkanie lub inne wady..
Niewiarygodne, odkrycia naukowca mogą oznaczać tylko jedno: po śmierci każdy ma narodzić się na nowo, ale w innym czasie. Co więcej, jedna trzecia dzieci, których historie studiował Stephenson, miała wady wrodzone. Tak więc, chłopiec z gwałtownym wzrostem na plecach pod hipnozą przypomniał sobie, że w swoim poprzednim życiu został porąbany siekierą. Stephenson znalazł rodzinę, w której kiedyś żył człowiek, zabity przez siekierę. A charakter jego rany przypominał wzór blizny na głowie chłopca.
Inne dziecko, urodzone jakby pokrojonymi palcami na dłoni, powiedział, że został ranny w pracy w terenie. I znowu byli ludzie, którzy potwierdzili Stevensonowi, że mężczyzna zginął kiedyś na polu z powodu utraty krwi, a on zabił palce młocarzem.
Dzięki badaniom profesora Stevensona zwolennicy teorii relokacji dusz uważają reinkarnację za naukowo udowodniony fakt. Ponadto twierdzą, że praktycznie każdy jest w stanie zobaczyć swoje przeszłe życie nawet we śnie.
A stan deja vu, gdy nagle pojawia się uczucie, że gdzieś z osobą to się już stało, może być błyskiem pamięci poprzednich wcieleń..
Pierwsze naukowe wyjaśnienie, że życie nie kończy się fizyczną śmiercią osoby, podał Ciołkowski. Twierdził, że absolutna śmierć jest niemożliwa, ponieważ Wszechświat żyje. I dusze, które opuściły łatwo psujące się ciała, Ciołkowski opisał jako niepodzielne atomy, wędrujące po wszechświecie. Była to pierwsza naukowa teoria o nieśmiertelności duszy, zgodnie z którą śmierć ciała fizycznego nie oznacza całkowitego zaniku świadomości osoby zmarłej..
Ale nowoczesna nauka o jednej wierze w nieśmiertelność duszy, oczywiście, nie wystarczy. Ludzkość nadal nie zgadza się z faktem, że śmierć fizyczna jest niezwyciężona i intensywnie szuka przeciwko niej broni..
Dowodem życia po śmierci dla niektórych naukowców jest unikalne doświadczenie krioniki, kiedy ciało ludzkie jest zamrożone i przechowywane w ciekłym azocie, dopóki nie zostaną odkryte techniki naprawy uszkodzonych komórek i tkanek w organizmie. Ostatnie badania naukowców dowodzą, że takie technologie zostały już znalezione, jednak w otwartym dostępie jest tylko niewielka część tych zmian. Wyniki badań głównych są przechowywane w tajemnicy. O takich technologiach można było tylko pomarzyć dziesięć lat temu..
Dzisiaj nauka może zamrozić osobę w celu ożywienia w odpowiednim czasie, tworzy kontrolowany model awatara robota, ale nadal nie reprezentuje sposobu przesiedlenia duszy. A to oznacza, że w pewnym momencie ludzkość może stanąć przed ogromnym problemem - stworzeniem bezdusznych maszyn, które nigdy nie zastąpią człowieka. Dlatego dzisiaj, zdaniem naukowców, krionika jest jedyną metodą na ożywienie ludzkości..
W Rosji korzystali tylko z trzech osób. Są zamrożone i czekają na przyszłość, kolejne osiemnaście podpisało kontrakt na krionizację po śmierci.
Fakt, że śmierci żywego organizmu można zapobiec przez zamrożenie, myśleli naukowcy kilka wieków temu. Pierwsze eksperymenty naukowe dotyczące zamrażania zwierząt przeprowadzono w XVII wieku, ale dopiero trzysta lat później, w 1962 roku, amerykański fizyk Robert Etinger w końcu obiecał ludziom, o czym marzyli przez całą historię ludzkości - nieśmiertelność.
Profesor zasugerował zamrożenie ludzi zaraz po śmierci i utrzymanie ich w tym stanie, dopóki nauka nie znajdzie sposobu na wskrzeszenie zmarłych. Następnie zamrożone można ogrzać i ożywić. Według naukowców, osoba uratuje absolutnie wszystko, będzie to ta sama osoba, która była przed śmiercią. Z jego duszą stanie się to samo, co przytrafia się jej w szpitalu, gdy pacjent zostaje ożywiony..
Pozostaje tylko zdecydować, w jakim wieku wprowadzić paszport nowego obywatela. Przecież zmartwychwstanie może nastąpić za dwadzieścia lub sto lub dwieście lat.
Słynny genetyk Gennady Berdyshev sugeruje, że opracowanie takich technologii zajmie kolejne pięćdziesiąt lat. Ale ta nieśmiertelność jest rzeczywistością, naukowiec nie ma wątpliwości.
Dziś Giennadij Berdysiew zbudował na swojej daczy piramidę, dokładną kopię egipskiego, ale z kłód, w których zamierza zrzucić swoje lata. Według Berdysheva piramida jest wyjątkową kliniką, w której zatrzymuje się czas. Jego proporcje są ściśle obliczane według najstarszej formuły. Giennadij Dmitrievich zapewnia: wystarczy spędzić piętnaście minut dziennie w takiej piramidzie, a lata zaczną odliczać.
Ale piramida nie jest jedynym składnikiem przepisu długowieczności tego wybitnego naukowca. O tajemnicach młodości wie, jeśli nie wszystko, to prawie wszystko. W 1977 r. Został jednym z inicjatorów otwarcia Instytutu Juwenologii w Moskwie. Giennadij Dmitrievich kierował grupą koreańskich lekarzy, którzy odmłodzili Kim Il Sunga. Był nawet w stanie przedłużyć życie koreańskiego przywódcy do dziewięćdziesięciu dwóch lat..
Kilka wieków temu oczekiwana długość życia na Ziemi, na przykład w Europie, nie przekraczała czterdziestu lat. Współczesna osoba żyje średnio sześćdziesiąt do siedemdziesięciu lat, ale nawet ten czas jest katastrofalnie krótki. W ostatnim czasie zbiegają się opinie naukowców: biologiczny programista żył przez co najmniej sto dwadzieścia lat. W tym przypadku okazuje się, że przed obecną starością ludzkość po prostu nie żyje.
Niektórzy eksperci uważają, że procesy zachodzące w organizmie w wieku siedemdziesięciu lat są przedwczesną starością. Rosyjscy naukowcy jako pierwsi na świecie opracowali unikalny lek, który przedłuża życie do stu dziesięciu lub stu dwudziestu lat, co oznacza, że leczy się na starość. Bioregulatory peptydowe zawarte w leku przywracają uszkodzone obszary komórkowe, a wiek biologiczny wzrasta..
Jak mówią reinkarnacyjni psychologowie i terapeuci, życie danej osoby wiązało się z jego śmiercią. Na przykład osoba, która nie wierzy w Boga i prowadzi całkowicie „ziemskie” życie, a zatem obawia się śmierci, jest w większości nieświadoma tego, że umiera, a po śmierci znajduje się w „szarej przestrzeni”.
Jednocześnie dusza zachowuje pamięć wszystkich swoich poprzednich wcieleń. A to doświadczenie pozostawia ślad w nowym życiu. Szkolenie w zakresie wspomnień z poprzednich wcieleń pomaga uporać się z przyczynami niepowodzeń, problemów i chorób, z którymi ludzie często nie mogą sobie poradzić. Eksperci twierdzą, że widząc swoje błędy w poprzednich wcieleniach, ludzie w prawdziwym życiu stają się bardziej świadomi swoich decyzji..
Wizje z poprzedniego życia dowodzą, że we Wszechświecie istnieje ogromne pole informacyjne. Wszakże prawo o zachowaniu energii mówi, że nic w życiu nie zniknie nigdzie i nie pojawia się z niczego, a jedynie przechodzi z jednego stanu do drugiego.
Oznacza to, że po śmierci każdy z nas zamienia się w coś w rodzaju wiązki energii, która niesie wszystkie informacje o przeszłych wcieleniach, które następnie reinkarnują się w nową formę życia..
Jest całkiem możliwe, że pewnego dnia będziemy musieli urodzić się w innym czasie i przestrzeni. A zapamiętywanie przeszłego życia jest przydatne nie tylko do pamiętania o przeszłych problemach, ale także do myślenia o twoim celu..
Śmierć jest wciąż silniejsza niż życie, ale pod presją badań naukowych jej obrona słabnie. A kto wie, nadejdzie czas, kiedy śmierć otworzy nam drogę do innego - życia wiecznego.