Firma Mars
Mars jest jednym z najbardziej tajemniczych w amerykańskim biznesie Olympus. Mimo że jej przychody szacowane są na miliardy dolarów, a portfolio produktów zawiera ponad 10 znanych marek, z których każda może zostać zbudowana osobno, firma nadal jest prywatna. Kluczowe role na dzisiejszym Marsie nadal grają członkowie znanej rodziny, wnukowie założyciela firmy..
Status prywatnej firmy i być może lokalizacja w pobliżu siedziby CIA doprowadziły do tego, że Mars zawsze był firmą zamkniętą. Jego założyciele nigdy nie szukali osobistej sławy i popisywali się na okładce Forbesa (nie przeszkadza im to jednak w wejściu do stu najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych według słynnego magazynu). Taka tajemnica wywołała wiele plotek wokół firmy. Wielu twierdziło, że szef firmy Forrest Mars organizuje codzienną rundę, podczas której smakuje wszystkie produkty Marsa, w tym karmę dla zwierząt! Cokolwiek to było, warto otworzyć zasłonę tajemnicy na Marsie, opowiadając o tej firmie.
Założenie firmy
Historia Marsa sięga XIX wieku. W 1883 r. Urodził się przyszły założyciel czekoladowego giganta Franklin Clarens (Frank) Mars. Rodzice Franka żyli dość słabo, więc musiał dorastać wcześnie i iść do pracy. W wieku 19 lat sprzedawał już słodycze. Od tego momentu wszedł do branży, która zdefiniowała całe jego życie. Stopniowo Frank wstał w służbie i ostatecznie zarobił dość przyzwoitych pieniędzy. Nie, z pewnością nie żył bogato, ale miał własny dom i ożenił się z dziewczyną o imieniu Ethel, która stała się jego głównym partnerem biznesowym..
W wieku 28 lat Frank opuszcza pracę i postanawia założyć własną firmę. Wraz z żoną zaczynają sprzedawać słodycze, otwierając własny sklep ze słodyczami w swoim domu. Cały handel przeszedł przez kuchenne okno rodziny Marsa. Sprzedaż zaczęła gwałtownie rosnąć, a para założyła firmę Mar-O-Bar. Stało się to w 1911 roku. Marzenie Franka o własnym biznesie, które pozwoliło mu raz na zawsze zapomnieć o pracy najemnej, zaczęło być realizowane..
Ogólnie rzecz biorąc, głównym asortymentem rodziny wyrobów cukierniczych Mars były różne cukierki o najróżniejszych nadzieniach. Pomysł, który zmienił całe życie Franka, przyszedł mu zupełnie przypadkowo. Pewnego dnia poszedł do sklepu ze swoim synem. Forrest (tak nazywał się mały Mars) poprosił ojca, żeby kupił mu trochę czekolady. W tym czasie czekolada była sprzedawana tylko na wagę. Było to, delikatnie mówiąc, niezbyt wygodne. Klienci szybko się nimi zabrudzili. Właśnie w tym momencie Frank pomyślał, dlaczego nie zacząć sprzedawać małych kawałków czekolady zawiniętych w folię? Pomysł wydawał mu się obiecujący. Po rozmowie z żoną doszedł do wniosku, że warto spróbować. Próbowałem. Bar Milky Way stał się hitem w ciągu kilku dni. Już w 1925 roku Droga Mleczna będzie uznanym liderem na rynku. Sprzedaż będzie rosła rocznie, a firma odkryje nowe i nowe rynki..
W latach 20-tych Mars będzie miał własną fabrykę na przedmieściach Chicago. Zacznie rosnąć stan firmy. Wszystko to zaowocuje pojawieniem się nowych produktów, wśród których znajdzie się legendarna tabliczka czekolady Snickers, która nadal jest jedną z flagowych linii produktów Mars..
Tymczasem Forrest Mars kończy studia na Uniwersytecie Yale. Otrzymawszy doskonałe wykształcenie, miał wkroczyć w świat biznesu. Tu są pewne rozbieżności dotyczące tego, co się stało. Faktem jest, że historycy nie mają wspólnej opinii na temat tego czasu. Wiadomo, że Forrest wyjechał do Anglii, gdzie założył własną firmę, niezwiązaną z Marsem. Według jednej wersji, to jego ojciec zasugerował, aby spróbował swoich sił i stworzył własną firmę od podstaw. Jest jednak inna wersja, zgodnie z którą relacje między ojcem a synem poważnie się pogorszyły, aw końcu Forrest opuścił Stany Zjednoczone, aby założyć własną firmę. Tak czy inaczej, Forrest zaczął od pieniędzy swojego ojca (nie licząc faktu, że firma Marsa Jr. otrzymała wyłączne prawo do produkcji czekolady Drogi Mlecznej poza Ameryką). To sugeruje, że ojciec i syn utrzymywali pewien rodzaj związku, nawet jeśli druga teoria jest poprawna..
W 1932 roku Forrest Mars nabywa lokal pod fabrykę w mieście Slow. Zatrudniając kilku pracowników, rozpoczyna produkcję. To właśnie w tej fabryce narodził się kolejny legendarny bar, nie gorszy od sławy Snickersa - Forrest nazwałby to Mars. Warto zauważyć, że pierwsze kroki w produkcji batonów czekoladowych zostały podane Forrestowi nie jest łatwe. Na początku musiał nawet zrezygnować z rozwijania własnej czekolady. Zamiast tego współpracował z Cadbury.
W przeciwieństwie do swojego ojca, Forrest nie miał obsesji tylko na cieście. Idea zróżnicowania była mu zupełnie obca. Nic dziwnego, że pasze dla zwierząt, takie jak Whiskas i Pedigree, pojawiły się w asortymencie firmy z jego lekkimi rękami. Ale główne odkrycie Forrest pojawi się jakiś czas później - teraz popularne będą cukierki M&M. Szkoda, że Mars Sr. nie zobaczy sukcesu swojego syna, ponieważ w 1934 r. Opuści ten świat. Umrze z powodu niewydolności serca..
„Rozpływa się w ustach, nie w rękach”
Jeśli ojciec Forresta wymyślił słynną tabliczkę czekolady Drogi Mlecznej, jego syn jest właścicielem równie słynnych słodyczy M&M. Pomysł pojawił się w Forrest w momencie, gdy przyjechał do Hiszpanii, aby rozwiązać niektóre problemy związane z jego działalnością. Tam zobaczył cukierki, które stały się prototypem M & M. Problem z większością czekolad w tamtych czasach polegał na tym, że szybko topiły się w ich rękach. Zwłaszcza w gorące letnie dni.
Ten problem rozwiązał Forrest Mars dzięki specjalnej osłonie ochronnej, która pokryła wszystkie cukierki M&M. Tak więc pojawiła się słodycz, o której marzyli konsumenci od dawna, zmęczeni czekoladą rozmrożoną w dłoniach. Nie trzeba dodawać, że M&M overnight staje się głównym produktem firmy Forrest Mars. Jednocześnie jego sukces był tak wielki, że Mars Junior postanowił zmienić nazwę firmy na M & M Ltd.
Kolejnym ważnym krokiem dla Marsa był zakup wuja Bena. Był to kolejny ważny ruch w zakresie dywersyfikacji. W tym czasie wujek Ben był jednym z liderów na rynku ryżu. Z tak dużym asortymentem produktów Forrest coraz częściej odwiedzał Amerykę. W 1964 roku zjednoczył swoją firmę z pomysłem ojca. Była firma M & M / Mars, która już wtedy zachwycała swoją mocą i liczbą udanych marek w portfolio produktów. Nie było jednak mowy o wejściu na giełdę. Forrest uważał, że firma powinna pozostać własnością rodziny. Przynajmniej do śmierci nie było sensu rozmawiać o sprzedaży przynajmniej części firmy..
Oczywiście wszystkie czasopisma biznesowe z tamtych czasów pisały o powrocie Forresta na Marsa. To było naprawdę ważne wydarzenie dla całej Ameryki. Szkoda, że Forrest zrobił taki krok tak późno. Faktem jest, że na początku lat trzydziestych ojciec naprawdę chciał, aby młody Mars powrócił do firmy, ale odmówił. To było bardzo rozczarowujące dla Franka, ponieważ wciąż umierał z synem, umierając. Jednak w końcu Forrest powrócił i poprowadził firmę na nowy poziom..
Rewolucja w zarządzaniu
Forrest Mars nigdy nie reklamował swojego bogactwa. W ogóle nie lubił, kiedy o nim mówiono. Nie lubił się popisywać na okładkach magazynów biznesowych. Był pogrążony w swojej pracy, ale wcale nie był zainteresowany chwałą towarzyszącą. Dzięki temu urządzeniu Mars w tym czasie był bardzo podobny do współczesnego Apple'a. Trudno było uzyskać przynajmniej trochę informacji o firmie. Niemniej jednak wiadomo o niektórych rewolucyjnych posunięciach, jakie Mars przejął na swoich pracowników..
Po pierwsze, na Marsie panowała bardzo ścisła kontrola jakości produktu. Oczywiście, dopóki nie został umieszczony tak dobrze, jak Japończycy, ale jakość Marsa była monitorowana. W tym przypadku Forrest zawsze zwracał się do jednostki, gdy wystąpiły pewne problemy. Otwarcie krytykował tych lub innych pracowników. Nie oznacza to jednak, że nie docenił personelu. Wcale nie! Doskonale rozumiał, że losy jego firmy zależały od nich, i starał się zorganizować dla nich najlepsze warunki..
Drugim ważnym punktem było to, że Mars porzucił prywatne biura i wszelkie partycje, które oddzielały pracowników od siebie. Zrobiono to specjalnie po to, aby pracownicy czuli się jak zespół. Ponadto ruch ten umożliwił wszystkim szybsze przekazywanie informacji innej osobie, w tym liderowi. Dzisiaj organizacja pracy w ten sposób jest bardzo popularna (jedno biuro firmy „Soup”, która jest właścicielem LiveJournal, jest coś warte).
Wreszcie warto zauważyć, że firma ma własne centrum szkoleniowe dla pracowników. Stało się to w połowie XX wieku i było naprawdę rewolucyjne. Ogólnie rzecz biorąc, jest to tylko niewielka część tego, co zrobił Forrest Mars. Dzisiaj Mars należy do trzeciego pokolenia rodziny. Dokładniej, wnuki Franka, Jacqueline, Forrest Jr. i John, decydują o jej losie. Jednocześnie odeszli od bezpośredniego zarządzania firmą. Mars CEO jest zatrudnionym menedżerem Paulem Michaelsem.
Zaskakujące jest to, że Mars jest nadal firmą prywatną. Być może największa prywatna firma na świecie. Sądzę, że przychody firmy za 2007 r. Wyniosły 25 mld USD. Według danych z tego samego roku w firmie pracowało 48 tys. Osób. Mars jest właścicielem znanych na całym świecie marek w trzech branżach: słodyczy, żywności dla zwierząt, ryżu (patrząc w przyszłość, zauważam, że jest jeszcze jedna, która jest nieco niższa). Myślę, że wszyscy znacie takie marki jak Milky Way, M & M, Twix, Skittles, Snickers, Whiskas, Chappy, Rodowód, Incle Ben's, Dove Chocolate, Bounty, Royal Canin i wiele innych, które nie mają sensu wymieniać.
Wreszcie Mars jako pierwszy wprowadził dystrybutory napojów, które były w stanie przyjmować papierowe pieniądze. To kolejny obszar działalności firmy, o którym bardzo niewielu wie. Nie przeszkadza to jednak automatom przynosić znacznego zysku skarbonce Mars..
Mars dzisiaj
Dziś marka stara się dopasować do współczesnych trendów i dokłada wszelkich starań, aby w swojej promocji wykorzystywać zaawansowane technologie, a jednocześnie prezentować swoje produkty korzystniejsze dla zdrowia (tak, Mars odrzuca wiele szkodliwych składników). Jeśli mówimy o technologii, firma Mars jako pierwsza zaczęła sprzedawać prawdziwe towary za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook. Najważniejsze było to, że każdy członek Facebooka mógł dać swojej przyjaciółce lub dziewczynie Mars czekoladę. W tym celu trzeba było po prostu zapłacić tabliczkę czekolady i wskazać odbiorcę. Tom otrzymał specjalny kod na swoim telefonie komórkowym, przedstawiający, że w specjalnych sklepach partnerskich Mars i Facebook może dostać tabliczkę czekolady.
Nie oszczędziłem uwagi firmy i innej popularnej sieci społecznościowej o nazwie MySpace. Zasłużył na oficjalną stację radiową Marsa, która miała przyciągnąć uwagę młodych ludzi. Jednocześnie interesujące jest, że firma postawiła na grupy początkujące, które mogą szybko uwolnić się dzięki pomocy tej stacji..
Jeśli mówimy o sporcie, to Mars zmienił zawartość większości swoich produktów. Tak więc tytułowy pasek stał się mniej wysokokaloryczny i stracił różne sztuczne smaki. Ponadto w Wielkiej Brytanii marka nieustannie organizuje kampanie reklamowe, aby przyciągnąć Brytyjczyków do problemu zdrowego stylu życia..