Ciekawe fakty o Fiodorze Chaliapinie
W dzieciństwie słynny baryton nawet nie śnił o scenie. Ojciec Shalyapina, Ivan Yakovlevich, powiedział swojemu synowi, że nie można zarabiać pieniędzy śpiewając, więc lepiej jest pracować jako dozorca. Rodzice ochrzcili małą Fedję drugiego dnia po urodzeniu. Chłopiec był tak słaby, że obawiali się, że dziecko umrze. Jako dziecko Fiodor Iwanowicz śpiewał w jednym z kościołów kazańskich. Jego pierwsza opłata wynosiła 1,5 rubla..
W wieku 15 lat Fedor zdecydował się na przesłuchanie do Kazańskiego Chóru Teatralnego, ale nie został tam zabrany. Wiele lat później piosenkarz opowiedział o tym swojemu przyjacielowi - pisarzowi Maksymowi Gorkiemu. Kiedy usłyszał tę historię, roześmiał się i odpowiedział, że to on przesłuchał i dlatego Chaliapin nie został przyjęty do teatru..
Piosenkarz bardzo lubił broń i miał dość imponującą kolekcję. Dzięki niej Chaliapin zdołał obronić swoją dacza w Soczi. Kiedyś złodzieje wspięli się do domu Fiodora Iwanowicza. Artysta chwycił broń i zabił przestępcę. Złodziej okazał się lokalnym włóczęgą, który miał kij w rękach. Później, podczas śledztwa, Chaliapin twierdził, że w ciemnym pokoju nie widział laski, ale broń.
W 1922 r. Artysta postanowił wyemigrować, ale przez kolejne 5 lat nosił tytuł Artysty Ludowego ZSRR. Dopiero w 1927 r. Władze sowieckie zakazały artystce powrotu do ojczyzny.
Mówi się, że piosenkarz zrobił popularny kawior w USA. Po koncercie artysta nie odmówił sobie szklanki wódki i chleba z kawiorem. Fani artysty w każdy możliwy sposób próbowali go naśladować, więc kawior zyskał popularność.
Oprócz śpiewu Fiodor Iwanowicz dobrze się rysował i zajmował się rzeźbą. W 1938 roku został pochowany na cmentarzu Batignol w Paryżu..
W 1984 r. Szczątki Fiodora Iwanowicza zostały przewiezione do Rosji i pochowane na cmentarzu Nowodziewiczy w Moskwie.
Podoba Ci się ten artykuł? Następnie podziel się nim ze znajomymi.!