Strona główna » Szkolenie » Jak rozpoznać podejrzane osoby w urzędzie celnym

    Jak rozpoznać podejrzane osoby w urzędzie celnym

    Spójrz na ludzi pracujących w punktach kontrolnych i celnych. Większość z nich może dać przewagę każdemu psychologowi - oni widzą od razu, jeśli nie wszyscy, większość z nich jest pod kontrolą. Lata doświadczeń dały im niewątpliwą przewagę, a te zmiany, z definicji, podejrzani obywatele są przekazywane przez specjalistów na specjalnych kursach.. 

    • Ubrania

      Jest to jeden z najprostszych znaków - nie wytrawny obywatel jest wyraźnie podejrzliwy. Po co płaszcz na Florydzie, gdzie ludzie cierpią z powodu upałów przez cały rok? Tak przy okazji, tak obliczono pierwszych „biegaczy” Pablo Escobara, którzy przeciągali trujący eliksir w USA tylko przez lotnisko w Miami.

    • Kręcenie głową

      Tylko doświadczeni przestępcy mogą oswoić odruchy wszyte w podświadomość. Przybysz na obyczaje nieustannie odwraca głowę, rozgląda się. Podświadomość nakazuje mu znaleźć bezpieczne miejsce i nic na to nie poradzi..

    • Kamienna statua

      Jest jeszcze inny ekstremalny - ostentacyjny spokój. Tacy półprofesjonaliści trzymają się zbyt mocno w ryzach i mogą nie reagować, gdy ktoś się odwróci. Na przykład ktoś potknął się i upadł - tak, cała linia odwróci głowę odruchowo. Tylko ten, który ma coś do ukrycia..

    • Gwar

      Kontrola rąk jest o wiele trudniejsza niż twarz. Nerwowy człowiek nieświadomie dotknie swojej głowy, bez końca poprawi ubrania i wykona inne bezcelowe działania. Tak więc nasz umysł próbuje rozładować napięcie, które, oczywiście, natychmiast zauważają doświadczeni celnicy.

    • Righter

      Zwykli ludzie bardzo spokojnie przechodzą przez zwyczaje i uprzejmie przyjmują pytania specjalistyczne. Mimo to na wakacjach iw podróży służbowej zwyczaje są tylko częścią przygody. Ten, kto ma coś do ukrycia, może wykazywać nadmierną agresję w postaci samoobrony. Zna swoje prawa do zęba i jest gotowy wysłać do odległego funkcjonariusza celnego, który zapytał o cel wizyty: „To jest mój własny biznes!”. Z takimi panami jesteśmy już w innym miejscu..