Dlaczego butelki wina są produkowane z wklęsłym dnem?
Wielu z nas prawdopodobnie zastanawiało się, dlaczego butelki mają wino zamiast płaskiego dna wklęsłego. Skąd pochodzi ta tradycja i jaki ma cel??
Pierwsze pytanie jest dość proste, aby odpowiedzieć. Od czasów starożytnych Francja została uznana za uznany region winiarski. Winiarze tego kraju zawsze byli ustawodawcami zasad i inicjatorów innowacji. To we Francji wino butelkowane w butelkach z wklęsłym dnem - „punt” -.
Dlaczego i po co powstał taki projekt pojemności? Powodów jest kilka..
Po pierwsze, dla łatwego transportu. Wino pił wszystkie klasy i różne kraje. Ktoś wolał szampana „Burgundy”. Francja słynęła z różnorodności produktów winiarskich i z powodzeniem eksportowała je do wszystkich zakątków świata. W związku z tym problem dostawy był dość ostry. Jak pamiętamy, w starożytności głównym środkiem transportu były wozy konne lub wózki. Musieli pokonać wiele kilometrów wyboistych i nie zawsze gładkich dróg. Stąd niebezpieczeństwo w bezpiecznej instalacji i integralność dostawy szklanych pojemników. Trzeba było jakoś bezpiecznie naprawić setki kilkunastu butelek. Punt właśnie spełniał funkcję towarzyszącą: butelki ułożone w rzędach jeden po drugim, z zatyczkami spoczywającymi na wklęsłej części sąsiedniej. Dodatkowo ładunek był pokryty słomą - a transport odbywał się bez strat.
Po drugie, aby ukryć osad. W czasie produkcji wina produkt został przygotowany bez użycia nowoczesnych systemów czyszczenia. Obecność osadu w fermentowanym napoju była naturalna. Jednak klienci nie lubili kupować ulubionego wina, pić mętny płyn zmieszany z tym, co jest na dole. „Wygląd handlowy” jest więc zepsuty. Ale w butelkach z wklęsłym dnem nagromadził się w niepozornym miejscu - w zagłębieniu wokół wypukłej części, nie rozprzestrzeniając się w całej objętości.
Po trzecie, dla wygody procesu produkcyjnego samego pojemnika szklanego. Sto lat temu butelki wytwarzano ręcznie za pomocą dmuchaw szklanych. Aby było tak, że wszystkie produkty miały płaskie dno, bez wad, szwów i występów, było to prawie niemożliwe. Punt był świetnym wyjściem z obecnej sytuacji, zmieniając brak w godność.
Nawiasem mówiąc, w starych Niemczech, gdzie wino prawdopodobnie nie było wyśmienitym napojem, ale przepraszam za niegrzeczne słowo „prosty alkohol”, w którym nie było rozwiniętej kultury winiarskiej, butelki wytwarzano z prostego dna.
Tylko kilka słów na żart. Jurij Nikulin przy stole, przy którym stał szampan, wywołał spór, mówiąc, że wypije szampana z zamkniętej butelki. Na tropie aktora było wielu. Odwrócił całą butelkę do góry nogami, nalał szampana z innej butelki, która była już otwarta, i wypił ją. Więc zakład został wygrany.
Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij, aby udostępnić znajomym.!