Strona główna » Przestrzeń » Tajemnicze miejsce na Antarktydzie pojawiło się nagle i postawiło naukowców w ślepym zaułku.

    Tajemnicze miejsce na Antarktydzie pojawiło się nagle i postawiło naukowców w ślepym zaułku.

    Ogromna biała plama została odkryta przez amerykańskich geologów na Antarktydzie, w pobliżu miejsca katastrofy liniowca pasażerskiego McDonnell Douglas DC-10-30. Air New Zealand rozbił się w 1979 r., Ale nie udało się ustalić dokładnych przyczyn tragedii.

    Samolot uderzył w górę w piątej godzinie lotu. Wszyscy pasażerowie i członkowie załogi zginęli. Przedstawiciele linii lotniczych przeprowadzili dokładne dochodzenie w sprawie incydentu, ale mogli jedynie stwierdzić, że samolot w momencie startu był w doskonałym stanie technicznym, a obaj piloci mieli bardzo duże doświadczenie.

    Dokładniejsze informacje na temat katastrofy można podać wrakiem samolotu lub czarną skrzynką - jeśli przetrwa upadek. Ale nieszczęśliwe szczątki McDonnella Douglasa DC-10-30 leżą u stóp góry Erebus - prawie najbardziej odizolowanego terytorium na świecie..

    Eksperci Channel Science Channel uważają, że biała plama jest najbardziej podobna do szlaku hamowania awaryjnego dużego samolotu. Jednak żaden z istniejących samolotów (przynajmniej w lotnictwie cywilnym) nie mógł wylądować w określonym punkcie w ciągu kilku sekund, a następnie również uzyskać prędkość i latać z prędkością błyskawicy. Czy nagłe pojawienie się niezidentyfikowanego statku spowodowało, że pilot DC-10-30 przystąpił do awaryjnego manewru ewakuacyjnego? Kto wie.