Południowe światła nieosiągalne piękno nocnego nieba
W ostatnim tygodniu października niebo Tasmanii było naprawdę fascynującym widokiem. Ta mała, odizolowana od całej wyspy, wyspa znajduje się w pobliżu południowego wybrzeża Australii - i tutaj, w jednym z niewielu miejsc, można zaobserwować niesamowite zjawisko: południowe światła.
-
Farby polarne
Prawdopodobnie słyszałeś o polarnych lub północnych światłach. Takie widowisko dramatycznie olśniewających kolorów, zamieniające niebo w prawdziwe płótno współczesnego artysty, dzieje się na kole podbiegunowym. Ale czy wiesz, że na świecie jest coś bardziej niezwykłego: światła południowe, Aurora Australis?
-
Podobne warunki
Południowe światła powstają, gdy elektrycznie naładowane cząstki z wiatru słonecznego wchodzą w atmosferę Ziemi i zaczynają oddziaływać z gazami. Podobnie jak zorza polarna, Aurora Australis oferuje widzom fantasmagoryczny pokaz świetlny na nocnym niebie.
-
Nieosiągalne piękno
Przedstawienie odbywa się na nieosiągalnej wysokości od 100 do 300 kilometrów. Przeważają tu zielone i czerwone błyski spektrum barw, ale szczególnie cząstki „energetyczne” spadają do 80 kilometrów, a następnie uzyskuje się fioletowy kolor..
-
Inne planety
Co najbardziej zaskakujące, zorze pojawiają się na innych planetach. Aby to zrobić, nie ma wielu czynników, które powinny się pokrywać: silne pola magnetyczne, wiatr słoneczny i rodzaj atmosfery. Na przykład astronomowie przechwycili pokazy polarne na Wenus, Marsie, Urana i Neptunie..
-
Sztuczny cud
Ponadto naukowcy mogli nawet odtworzyć zorzę polarną w warunkach laboratoryjnych. Radziecko-francuski eksperyment naukowy ARAKS miał na celu zbadanie jonosfery i pola magnetycznego Ziemi. W jego ramach fizycy wystrzelili w niebo radziecki akcelerator naładowanych cząstek, który został aktywowany na wysokości kilkuset kilometrów. Pod wpływem pola magnetycznego Ziemi uwolnione przez niego cząstki stworzyły sztuczną zorzę polarną, której badania pomogły badaczom odkryć wiele tajemnic naszej atmosfery..