Bezpańskie psy Jakuta postanowiły zaatakować przechodnia, ale okazał się karate
Bezpańskie psy stały się prawdziwym problemem w wielu regionach kraju: gromadzą się w ogromnych stadach i nie boją się już atakować ludzi. Ale ta szczególna krzyżówka alabay i kundla była poważnie pechowa: wpadł na Jakuta, który okazał się prawdziwym karateka.
Z drugiej strony facet też miał szczęście. Udało mu się złapać psa w trakcie skoku - precyzyjny cios oszołomił szaleńca, a ona po prostu usiadła na ziemi.
Inne psy ze stada nawet nie odważyły się zaatakować. Karate trochę przestraszyło psa (i postąpił słusznie, mógł wstać i spróbować rzucić się ponownie), potem odwrócił się i dumnie wyszedł na zachód słońca. Wszystko, co dzieje się przypadkowo, zastrzeliło kamerę zewnętrzną.
Nikt nie jest odporny na zagrożenie bezpańskich psów. Oto kilka zasad, które pozwolą ci wyjść z sytuacji bez gryzienia..