Wikingowie kontra Rzymianie, którzy wygrywają
Od dzieciństwa każdy chłopiec był zainteresowany zorganizowaniem bitew armii, które nigdy nie miały okazji dołączyć do bitwy. Ninja przeciwko Spartanom, grecka falanga na kawalerii Hunów - postanowiliśmy teraz rozpieszczać naszą wyobraźnię i udowodnić z przekonaniem, czy nieustraszony berserker-viking zdobył zdyscyplinowanego rzymskiego legionistę, czy nie.
-
Uzbrojenie
Zwycięstwo: Rzymianie
Większość wojowników Wikingów miała topór i włócznię w swoim arsenale. Drogie miecze mogły pozwolić sobie tylko na przywódców i przedstawicieli szlachty. Ponieważ zbroja najczęściej używała oplotu pasa, uratowała nogi i przedramiona. Uzbrojenie rzymskiego legionisty było standaryzowane: wojownik był wyposażony w krótki gladius, włócznię i rzutki. Każdy żołnierz miał hełm i całkiem niezłą zbroję. Ponadto rzymskie tarcze pokrywały prawie całe ciało, podczas gdy tarcze Wikingów były bardziej zwarte..
-
Taktyka
Zwycięstwo: Rzymianie
Słynny „żółw” rzymskich legionistów był niemal niezniszczalnym potworem stali na polu bitwy. Nawet wyższe siły wroga nie mogły się sprzeciwić żadnym profesjonalnym żołnierzom, którzy mogliby precyzyjnie i bezlitośnie uderzyć włóczniami zza ściany tarcz. W taktyce walki Wikingów toczy się również bitwa z zamkniętym systemem pod osłoną tarcz, ale ich metoda była znacznie mniej skuteczna..
-
Flota
Zwycięstwo: Wikingowie
Niektórzy historycy uważają Wikingów za pierwszych piratów. W rzeczywistości w nawigacji osiągnęli znaczący sukces. Długie smoki były doskonale przystosowane zarówno do wód głębokich, jak i przybrzeżnych. Zwrotność statków Wikingów również utrzymywała się na dobrym poziomie, podczas gdy statki marynarki rzymskiej polegały głównie na taranowaniu nosa i nie były w stanie zapewnić przyzwoitej odpowiedzi na szybki, zwrotny statek.
-
Wyniki
Ogólnie rzecz biorąc, rzymski legionista musiał wygrać w walce. Był lepiej uzbrojony, profesjonalnie wyszkolony, najczęściej miał długie doświadczenie w obsłudze - i dlatego brał udział w wielu bitwach. Niemniej jednak, pojedyncza bitwa prawie na pewno pozostałaby za wikingowskim barbarzyńcą: nieustraszeni piraci słynęli z okrucieństwa i nie wiedzieli, jak ich powstrzymać w bitwie. Podsumowując, możemy powiedzieć, że w pozycji jeden na jeden dajemy pierwszeństwo Wikingom, ale w bitwach na dużą skalę wciąż stawiamy na rzymskich legionistów.