Dziwne tajemnice Uralu od UFO do tajnych wielokątów
Kanał Ren-TV mógł równie dobrze otworzyć swoją siedzibę w jednej z małych uralskich wiosek. W regionie jest tak wiele tajemnic, że nie wystarczy dla jednego pokolenia dziennikarzy. Ruiny starożytnych osiedli, gdzie instrumenty odmawiają pracy, jezioro ofiarne, które wciąż odbiera życie nieostrożnym pływakom, liczne dowody bałwana w regionie (gdzie nie są) i ciągłe wizyty UFO.
-
Jezioro Itkul
Mroczna sylwetka skały na środku jeziora jest wyraźnie widoczna w każdą pogodę. Dawno, dawno temu, lokalne plemiona użyły „kamienia Szaitan” jako ołtarza, gdzie przyniosły krwawe ofiary z ludzi. Ponury kamień zbiera hołd po dziś dzień - co roku kilka osób zatapia się w jeziorze.
-
Anomalia Kasli
Skąd pochodzą geoglify na Uralu, nikt nie jest jeszcze znany. Kręgi zbożowe powodują oczywiście jednoznaczne skojarzenia z niektórymi latającymi spodkami, ale pozostawimy tę wersję marzycielskim ufologom. Co więcej, tutaj kiedyś znajdowało się wysypisko zamkniętej produkcji radzieckiej „Radiy” - ale tak robili miejscowi specjaliści i jaką dziwną technikę tutaj doświadczyli?
-
Arkaim
Ufortyfikowane osadnictwo epoki brązu, odkryte w 1987 r. Na południu regionu Czelabińska podczas budowy zbiornika. 4 tysiące lat temu nieznani architekci wznieśli Arkaim według tych samych zasad, które są dziś stosowane w planowaniu urbanistycznym: jasny i zrozumiały rysunek ulic, złożona architektura i ogólne planowanie logiczne. Niedaleko miasta archeolodzy odkryli 15 kopców o dziwnie zakrzywionym kształcie, w których pochowano szczątki ludzkie z ludzkimi czaszkami nieproporcjonalnie rozciągniętymi w górę.
-
Przełęcz Dyatlova
Tajemnica strasznej śmierci grupy turystów na przełęczy Diatłowa nie została do tej pory rozwiązana. Kto i za co zabił studentów geologii, którzy spędzili noc w „przeklętym” miejscu? Wersje obfitują: było miejsce i tajne bazy KGB, kosmici i żądni krwi (podobno) Mansi.
-
Trójkąt Berezowski
Miejsce pielgrzymek dla wszystkich ufologów w naszym kraju. Terytorium między Jekaterynburgiem a małą wioską Berezovsky zawsze uważano za dziwne: z jakiegoś powodu ludzie nie osiedlili się tutaj, ale dowody przypadkowych wizyt z yeti, latających spodków i innych bliskich naukowcom towarzyszy wśród mieszkańców okolicznych wiosek są więcej niż wystarczające. Nie wiadomo, że to wszystko prawda, ale trzy wyprawy zniknęły bez śladu w strefie trójkąta: w 1949 r. Grupa Schmeersona zniknęła na Uralu, pięć lat później geolodzy Zlydnev i Slokotovsky nie powrócili, aw 1978 r. Kilku studentów zniknęło.