Najbardziej niebezpieczni więźniowie ZSRR
Przez długi czas rząd radziecki po prostu zabronił używania słów „morderstwo”, „przestępstwo” i tym podobne. Wierzono, że w nowym społeczeństwie obywatelskim wszyscy są szczęśliwi, wszyscy są szczerzy i zdrowi. Rzeczywistość była znacznie poważniejsza: w ZSRR było wystarczająco dużo maniaków i innych niebezpiecznych przestępców.
Po raz pierwszy samo istnienie problemu morderstwa zostało rozpoznane dopiero w 1964 roku. Chodzi o słynny Mosgaz, Vladimir Ionesyan. Wtedy łatwiej było rozpoznać i osądzić morderców - nie można ukryć zszytej torby.
W latach Związku Radzieckiego było wielu szalonych przestępców i morderców. Najprawdopodobniej może to być spowodowane zarówno trudną sytuacją polityczną w kraju, jak i całkowitym brakiem pomocy psychologicznej dla obywateli..