Dedykacja obrzędom dziadków Armii ZSRR
Zawsze nadeszło szaleństwo w Armii Czerwonej. Każdy żołnierz w pewnym momencie stał się „dziadkiem”: wystarczyło przejść specjalne ceremonie Armii ZSRR.
W „dziadkach” przeniesiono z „kadzi”, gdy tylko firma otrzymała nowe połączenie. Ceremonia była raczej symboliczna, tylko od strony przypominającej rytualne klapsy tej samej „miarki”.
Kandydat na „dziadków” zmieścił się na łóżku, miał być uderzony nie pasem, ale cienką nitką. Co więcej, żołnierz musiał krzyczeć jak w bólu.
Następnie rozpoczął się jednodniowy okres przed wydaniem decyzji o zwolnieniu. Przez cały ten czas „dziadek” był również zobowiązany do przestrzegania szeregu rytuałów, dawania racji żywnościowych młodym żołnierzom i zachowywania się w określony sposób..