Rasy psów, które zniknęły na zawsze
Każdy właściciel wie, że powiedzenie „pies jest najlepszym przyjacielem człowieka” ma żelazne podstawy. Czworonożne zwierzęta nie są ważnymi osiągnięciami w pracy i sporcie, nie interesuje ich marka samochodu i jego obecność jako taka. Wszystko, czego potrzebuje pies, to ty. Niestety, ludzie traktują psy bardziej pragmatycznie. Próbując dopasować ewolucję do swoich potrzeb, człowiek od wieków zajmuje się selekcją, tworząc coraz więcej nowych ras. Ale to, co nie jest stworzone przez naturę, nie może istnieć bez stałej kontroli demiurga. Dlatego od wieków pojednane rasy psów zniknęły dosłownie dwie dekady po tym, jak znudziła się osoba, która się z nimi bawiła.
-
Salsk wełniane psy
Rdzenni mieszkańcy Kolumbii Brytyjskiej nigdy nie hodowali owiec. Inne zwierzęta zaopatrzone w wełnę dla potrzeb domowych tych ludzi. Koce, poncza, peleryny - wełniane psy Salsk były nie tylko lojalnymi przyjaciółmi i dobrymi strażnikami, ale także nieocenionym źródłem ważnych zasobów. Rasa zniknęła, gdy pierwsi Europejczycy pojawili się na kontynencie: owce przyniesione przez nich usunęły potrzebę psich włosów.
-
Bracque du Puy
Psy myśliwskie są zawsze cenione. Hodowcy nieustannie pracują nad ulepszeniem istniejących ras i próbowali stworzyć nowe. Braque du Puy był jednym z udanych eksperymentów na powtarzającym się krzyżowaniu francuskich małżeństw z chartami: elastycznym, odważnym i szybkim psem, zdolnym do samodzielnego wyciągnięcia najbardziej nieudanego polowania.
-
Moloss
Ale Virgil wspomniał również o tej rasie w swoich pismach: potężny, duży i dzielny Molossus stał się, jak się wydaje, przodkami współczesnych mastifów.
-
Mastif alpejski
Mieszkańcy podgórza alpejskiego wyhodowali własną rasę psów, charakteryzującą się bardzo grubą sierścią. Podobnie jak obecne św. Bernardy, mastify alpejskie były często używane jako ratownicy. Niestety, nieznana choroba całkowicie zniszczyła rasę w połowie XIX wieku..
-
Moskiewski nurek
Hodowla i zaangażowanie w Armię Czerwoną: po II wojnie światowej eksperci przywieźli specjalną rasę psów, które mogą uczestniczyć w akcjach ratowniczych na wodzie. To tylko pies był zbyt agresywny dla takiej humanitarnej misji. Moskiewscy nurkowie do tonących marynarzy płynęli bez trudności, ale najwyraźniej potrzeba udania się do piekła wie, gdzie jakiś nieznany wujek jest tak zły, że ofiara często musiała uciekać przed zbawicielem.