Myśliwy powiedział, kto i za co 50 lat temu zniszczył grupę Diatłowa
W nocy z 2 lutego 1959 r. Na północnym Uralu grupa turystyczna Igora Diatłowa zginęła w pełnej mocy. Kiedyś napisaliśmy szczegółową analizę najpopularniejszych wersji brakującej grupy (możesz przeczytać artykuł tutaj), ale zaledwie kilka dni temu pojawiły się nowe szczegóły. Faktem jest, że od pół wieku ta tragedia przyciąga uwagę poważnych naukowców, coraz więcej nowych wersji jest przedstawianych, jedna bardziej fantastyczna niż druga. Obcy, zagraniczne rezydencje, a nawet próby nuklearne ZSRR były obwiniane za śmierć turystów, ale zwykły myśliwy z Verkhoturye, którego broń została wyśledzona przez organy ścigania, mógł zakończyć śledztwo..
-
Łowca i strzelba
Siedemdziesięcioletni łowca z Verkhoturye, Aleksander Stepochkin, okazał się właścicielem pistoletu TOR-34, który pojawił się w aktach sprawy o śmierci grupy Diatłowa. Podczas przesłuchania odkryto również inne szczegóły: okazuje się, że Stepochkin wymienił broń od jednego z członków plemienia Chanty, na którego terytorium wędrowali turyści.
-
Chanty
Mieszkańcy Chanty zazdrośnie strzegli terytorium swego plemienia. Ponadto uważają przepustkę, w której tragedia okazała się świętym miejscem. Tutaj zasadniczo traktowani dla obcych są niegościnni. Według łowcy-myśliwego, grupa Diatłowa natknęła się na jaskinię kapłana, w której przechowywano przedmioty do ofiar..
-
Święte miejsce
Hunt powiedział Stepochkinie, w jaki sposób turyści utorowali drogę prosto do zakazanej jaskini. Podobno grupa Dyatlova nie mogła się oprzeć i zabrała ze sobą złoto i futra. Khanty wytropił chciwych turystów nocą. Szamani wpadli do namiotu jakiegoś trawiastego narkotyku, czekali, aż dyatlovtsy wybiegli na zimno i pozbyli się całej grupy.
-
Dowód śmierci
Wersja Stepochkina wygląda dziwnie. Jednak w przypadku Diatłowa przedstawiciele jednego z małych plemion, którzy odmówili pomocy w poszukiwaniu grupy, są rzeczywiście wymienieni. Co więcej, podczas przesłuchania szamani plemienia nie mogli powiedzieć, gdzie byli w noc tragedii..
-
Uczciwy sowiecki turysta
Z drugiej strony wersja Stepochkina ma dość duże przestrzenie. Dochodzenie nie dowiodło, gdzie poszły rzekomo splądrowane skarby - Khanty oczywiście mogły je odciągnąć, ale nie znalazły żadnych śladów noszenia przedmiotów na śniegu w pobliżu namiotu. I wszyscy członkowie grupy Diatłowa byli znani w swoim rodzimym instytucie jako uczciwi ludzie: w tym czasie wysokie zasady moralne były na ogół modne dla studentów.
-
Zagadka Ushminskaya
Pod opisem Stepochkin pasuje tylko jedno miejsce, jaskinia Ushminskaya. W rzeczywistości archeolodzy od dawna wiedzieli, że miejsce jest święte dla Chanty. Tutaj często obserwowali (i nadal obserwują) pojawienie się przedmiotów religijnych i ofiar religijnych. Jednak faceci z grupy bez specjalnego sprzętu nie mogli zejść na dół. Musimy przyznać: albo mieszkańcy Diatłowa wiedzieli wcześniej o jaskini i poszli tam celowo, albo odkryli inną nieznaną geologom drogę.
-
Rytualne wykonanie
Charakter ran przemawia na korzyść wersji o ataku Chanty. Uczniowie mieli wycięte części ciała, twarze zostały okaleczone, a języki wyciągnięte. Wszyscy zmarli byli daleko od namiotu i od siebie nawzajem, jak gdyby biegli, napędzani paniką. Prawdą jest, że uważa się, że zniekształcone zwłoki są sprawą pazurów i zębów dzikich zwierząt, ale które zwierzę może kopać 6 metrów śniegu, a następnie selektywnie gryźć ciała?
-
Polowanie na myśliwych
Historia Stepochkina ponownie zmusiła śledczych do rozpoczęcia długotrwałej sprawy. Potomkowie Chanty, którzy odmówili poszukiwania zaginionej grupy, będą musieli przejść dokładną kontrolę. W podsumowaniu sprawy Diatłowa jest „śmierć z powodu siły żywiołów, której ludzie nie byli w stanie pokonać”. Wkrótce zamiast tego dziwnego wypisania się, mogą pojawić się konkretne nazwiska zabójców..