Jeden na jednego z 200-funtowym rekinem
Historie, że „jeden znajomy” w uczciwej walce złapał rybę wiele razy większą niż on sam, nie przestaną brzmieć, dopóki wszystkie ciała wodne nie wyschną. W większości z nich nie ma pół prawdy, ale nie mamy żadnego powodu, by nie wierzyć temu facetowi w filmie nakręconym na południowym wybrzeżu Australii. Nie tylko odpowiednio wytrzymał kilka godzin w walce z 200-funtowym rekinem, ale także zdołał wyciągnąć swój 3-metrowy ząbkowany brzeg na brzeg. A wszystko to przy pomocy przynęty, wyrzuconej z łodzi daleko w morze, wirującej i siły własnych mięśni, czyli w najlepszych tradycjach opowiadania „Stary człowiek i morze”.
Nawiasem mówiąc, rekin nie został trafiony podczas strzelaniny i został zwolniony ze wszystkich czterech stron w celu zachowania wzorowego zachowania..