Niedźwiedź zaatakował 11-letniego chłopca i zapłacił cenę
Elliot Clark udał się do lasu z dobrym towarzystwem: jego wuj i kuzyn uważani byli za zawodowych myśliwych. Nagle ogromny niedźwiedź grizzly wybiegł na spotkanie grupy i zaatakował ludzi.
Muszę powiedzieć, że wszystko wydarzyło się w dość odległym rejonie Game Creek na Alasce. Niedźwiedzie nie są tu niczym nowym, a niebezpieczeństwo zderzenia z dzikim zwierzęciem jest bardzo wysokie..
Junior Elliot (chłopiec tylko 11 lat), jedyny z całej grupy, w rękach trzymał pistolet. Nie stracił głowy i szybko zrobił dwa strzały..
Pierwszy zmiażdżył ramię drapieżnika, a drugi pocisk trafił agresora prosto w nos.