Wyspa Matua, która milczała przez 70 lat
Jedna z wysp Grzbietu Kurilskiego, Matua, jest niewygodnym miejscem o długości 11 kilometrów i 6 szerokości. W rzeczywistości 2/3 wyspy zajmuje aktywny wulkan. Tym bardziej dziwne jest zainteresowanie naukowców i wojska wyspą. Podczas II wojny światowej stał tu japoński garnizon: wyspa zamieniła się w niezdobytą fortecę.
Związek Radziecki otrzymał wyspę w 1945 roku. Okazało się, że został wykopany przez rowy i bunkry w górę iw dół. Sztuczne jaskinie i hangary naprawdę sprawiły, że wyspa była świetną odskocznią..
Szczególnie interesująca jest rozległa sieć tuneli, które przechodzą pod wszystkimi sztucznymi jaskiniami Matua. Niektóre z nich prowadzą na pas startowy - jest tak sprytnie zaprojektowany, że małe samoloty mogą lądować i startować w każdą pogodę..
Wszystkie tajemnice wyspy nie zostały jeszcze ujawnione. Rosyjski garnizon jest tu od wielu dziesięcioleci, ale nikt nie był w stanie dowiedzieć się, gdzie zniknął cały japoński sprzęt II wojny światowej..