Żaby chłopcy 5 dzieci, które zniknęły bez śladu
26 marca 1991 r. W Korei Południowej był dzień wolny. Były to „nadzwyczajne weekendy” ogłoszone przez rząd kraju w związku z wyborami do lokalnych rad jednostek terytorialnych administracji niższego szczebla. Były to pierwsze takie wybory w Korei w ciągu ostatnich 30 lat. W dniach 25 i 26 marca ogłoszono dni wolne, aw powietrzu unosił się zapach wiosny, zmieszany z poczuciem patriotycznego uniesienia. Ale dzieci w każdym zakątku świata pozostają dziećmi, twierdzenia dorosłych są dla nich niezrozumiałe, chcą uczyć się świata, podróżować i oczywiście bawić się. Był piękny dzień, wczesna wiosna cieszyła się słońcem, a drzewa zaczęły pokrywać się jasnym, lepkim sokiem, jasnozielonymi liśćmi. Nadal było całkiem fajnie, według informacji serwisów meteorologicznych z 26 marca 1991 r., Maksymalna temperatura osiągnęła 12,3 stopni, najniższa temperatura nocna wynosiła tylko 3,3 stopni, padał dzień wcześniej.
Ale czy pogoda uniemożliwia śnienie? Pięciu chłopców, zadowolonych, że dziś nie muszą chodzić do szkoły, zdecydować się na zabawę w lesie. Powód ich prawdziwego wyjazdu do lasu był prosty i banalny: często grali tam latem, zbierając żaby jako przysmak latem, jesienią kasztany. Ale kasztany zbiera się jesienią, a żaby późną wiosną. Koniec marca wcale nie jest porą roku, po zimowej hibernacji żaby dopiero zaczynają rosnąć, a kiedy policja zapyta rodziców chłopców, dlaczego poszli do lasu na Mount Variyong, odpowiedzą: „... często bawili się tam w wolnym czasie. wiosną złapali żaby ”.
Po raz pierwszy w tej historii będzie mowa o żabach. Następnie dziennikarze parafrazują te słowa rodziców i zostanie ujawnione, że chłopcy poszli do lasu, aby zebrać żaby. Tymczasem tak naprawdę nie było. Początkowo przypadek zniknięcia chłopców określany był jako „przypadek zniknięcia uczniów szkoły podstawowej Song-so”. Ale z mitu o celu chodzenia chłopców zrodziła się nazwa tego strasznego przypadku „Żabich chłopców”..
Pięciu młodych przyjaciół odejdzie bardzo blisko w poszukiwaniu przygody. Pójdą do pobliskiego lasu na górę położoną niedaleko ich szkoły (zdjęcie samej szkoły znajduje się nieco wyżej) do lasu, który znali jak grzbiet dłoni i nie wrócili. Ich dzwoniący śmiech nigdy nie będzie w stanie oświetlić okolicy, każdy mieszkaniec Korei pozna zdjęcie swoich twarzy, setki tysięcy opłakują ich, a niepocieszeni rodzice będą szukać odpowiedzi na pytanie: kto? i dlaczego? Korea ma bardzo niski wskaźnik przestępczości. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że przestępstwa w ogóle nie ma. Godzina od godziny i są donośne zabójstwa.
Na przykład w 1995 roku popularny piosenkarz został brutalnie zamordowany w swoim mieszkaniu, właśnie wracając z Ameryki z wydanym albumem. We krwi znaleźli lek weterynaryjny, efekt snu i 28 ran kłutych na piersi i ramionach. Jednak ta zbrodnia została szybko odkryta, potępiając i zabijając zazdrosną dziewczynę. W porównaniu z nieszczęśliwą Ameryką lub biedną Rosją, ta zbrodnia jest znikoma. Na pytanie „Dlaczego tak jest?” Koreańczycy odpowiadają po prostu: wychowywali nas w ten sposób nasi rodzice, więc wychowujemy nasze dzieci, sugerując, że każda zbrodnia jest wstydem! Prawdopodobnie odłożyła również swój odcisk, że w dawnych czasach, za najmniejszą obrazę, osoba była publicznie bita kijami, a pamięć genetyczna tego została zachowana. Na tle zrozumienia tego obrazu spróbuj sobie wyobrazić: chłopcom kazano wrócić do domu najpóźniej do godziny 18.00 A kiedy ich rodzice nie czekali na wyznaczony czas, natychmiast pojawił się pomysł - coś się wydarzyło, ponieważ dzieci po prostu nie mogły nie słuchać swoich rodziców. Pomysł, że to było morderstwo, nie powstał nawet na początku: nie było sensu żądać okupu za nich - wszyscy chłopcy pochodzili z biednych rodzin i nie można było myśleć o przestępcy, który natychmiast uprowadził pięcioro dzieci. Tak, aw wersji, w której się zgubili, trudno było w to uwierzyć. Światła pobliskich domów są wyraźnie widoczne z góry Varioung, bardzo trudno się tam zgubić - po prostu idź na nocne światła.
Dwie pierwsze rodziny skontaktowały się z policją już o godzinie 19.00. Chłopcy zaczęli tam patrzeć. Ale na początku te poszukiwania były bardzo nieliczne. Wysłali tylko 15 osób, z których było tylko pięciu policjantów. Dopiero wtedy góra została dosłownie obrócona o centymetry. Operacja wyszukiwania stała się prawdziwie ogólnokrajowa - 300 000 osób brało udział w non1.
Ale poszukiwania nie przyniosły rezultatu: ani w lesie, ani w mieście nie mogli znaleźć dzieci. Wszystko było dziwne. Znaleźli świadka, który ich ostatnio widział. Była to stara kobieta, która mieszkała u stóp „Smoczej Góry”. Zgodnie z jej zeznaniami około godziny 14.00 pięciu uczniów poszło leśną ścieżką w górę zbocza „Smoczej Góry”. Nikt ich nie widział. Nikt, z wyjątkiem, oczywiście, zabójcy. Jeden ze świadków twierdził, że około 18:00 rzekomo słyszał krzyki dzieci w lesie, ale czy to był fakt - można się tylko domyślać. Las na „smoczej górze” przesiewał się przez sito.
Stwierdzono. W rzeczywistości ludzie - są ludzie. I jak się okazuje, poszukiwania nie były tak dobre. Góra Varionong jest dość baldachimem i jest pełna wąwozów i wąwozów. Nie patrzyli na nie prawidłowo. Tak, a szukanie oczywiście wymagało adaptacji, które w większości nie miały wyszukiwarek. Dochodzenie było osobiście kontrolowane przez prezydenta kraju, wydano miliony ulotek ze zdjęciami zaginionych dzieci..
Zwykli ludzie chodzili po ulicach całego Joseon z ich portretami, twarzami patrzącymi z samochodów, witryn sklepowych, ekranów telewizyjnych i balonów. W telewizji umieszczali informacje w transmisjach, a nawet bajki, musieli o nich opowiadać na lekcjach szkolnych, zdjęcia chłopców drukowano na pudełkach po cukierkach i ciastach. Prawdopodobnie w kraju nie było ani jednej osoby, która nie wiedziałaby o zniknięciu dzieci. W wyniku wyszukiwania chłopców utworzono fundusz pozyskiwania funduszy. Za te czasy zebrano bardzo znaczną kwotę - 42 miliony wygranych (to jest około 35 000 USD). Został on pomyślany jako nagroda dla każdego, kto ma użyteczne informacje o miejscu pobytu chłopców..
Jednak to też nie zadziałało. Dzieci zatonęły w wodzie! Nikt nie wiedział, gdzie mogą się zgubić. W końcu od chwili ich ostatniej obecności minęło nie więcej niż 6-7 godzin, zanim rozpoczęły się poszukiwania, ale skoro Koreańczycy żartują, Korea może jeździć na rowerze w jeden dzień.
Już 26 września 2002 r. Starszy mieszkaniec Degu udał się do lasu na „smoczej górze”, aby zebrać kasztany. Przez tydzień Korea była zalana przez ulewne deszcze i pod wpływem turbulentnych przepływów wody zbocza „smoczej góry” pełzały.
Nie było łatwo chodzić po lesie, trzeba było cały czas patrzeć na swoje stopy, aby nie można było złamać szyi na śliskich „smoczych stronach”. Tak, a zbieranie kasztanów nie jest łatwe, musisz być uważny i bystry. Wchodząc głęboko w las, mężczyzna zobaczył wąwóz, w którym coś dziwnie stało się białe. Przyjrzawszy się uważnie, zdał sobie sprawę, że widzi małe ludzkie kości i strzępy odzieży. Znaleziono więc szczątki od dawna poszukiwanych zaginionych pięciu „żabich chłopców”.
Po przybyciu na miejsce, już w pierwszych minutach badań nad grobem, policja nie ma wątpliwości - są to szczątki pięciu zaginionych chłopców, a sam fakt znalezienia szczątków chłopców w lesie, które rzekomo przeczesywali „cienkim grzbietem”, w odległości około 2 kilometrów od szkoły, spowodował prawdziwy fala oburzenia. Kraj eksplodował: czy to zaniedbanie policji i wojska, czy celowe ukrycie? Sami śledczy byli zakłopotani, ale mieli nadzieję, że będzie wyjaśnienie, być może w formie, w której ciała zostały tu ponownie pochowane..
Rozpoczynają się długie i bolesne wykopy, które były przeprowadzane tak dokładnie i starannie, jak to możliwe, przez ponad trzy tygodnie. Pierwszą rzeczą, która przykuła uwagę, patrząc na grób - została stworzona pospiesznie, ale raczej w zamyśleniu. Góra Variong ma 30 centymetrów murawy, a potem pojawia się skała. Ukrycie ciała przez kopanie grobu jest niemożliwe. Mianowicie, ten grób został sprytnie wykonany. Wrzucając ciało do głębokiego, wąskiego zagłębienia, zwłoki rzucano gałęziami i liśćmi, ściskając kamień na wierzchu. Z pewnością początkowo wyglądało to całkiem naturalnie. Poszukując, poszukiwacze, oczywiście, widzieli tylko liście i kamienie. Nie wątpiąc w „treść” zagłębienia, minęło.
Patrząc na szczątki wystawione na spojrzenie, wydawało się, że „chłopcy zginęli, skuleni blisko siebie”. Więc śledczy napisali w swoich raportach, więc powiedzieli dziennikarzom. Myślę jednak, że to bardziej „figura mowy” niż fakt, który należy wziąć pod uwagę. Można z grubsza wyobrazić sobie stan zwłok, które leżą w zalesionym, wilgotnym środowisku przez 11 lat. Pozostałości reprezentowały zestaw kości z resztkami odzieży. Najlepsze, co przetrwało, to buty chłopców. Po zrozumieniu tego możemy uświadomić sobie, że kości oczywiście nie mogą się przytulić. Najwyraźniej początkowo ciała chłopców były skupione, co spowodowało efekt „przytulenia” patrzenia na ich szczątki..
Im dalej wykopaliska, tym więcej pytań mieli eksperci. Po pierwsze, głowy wszystkich zwłok zostały przykryte ubraniami. Wszyscy chłopcy mieli spuszczone spodnie, a ich nogi również były związane. Ponadto łączy je dość pomysłowy węzeł. Więcej. Znaleziono tylko cztery pary butów. Gdzie piąty zniknął, nadal nie jest jasne. Jeden chłopiec nie miał majtek. Był dziwny zaczep ze skarpetami. Ponieważ rozkład zwłok nastąpił odpowiednio w ubraniach i butach, po całkowitym zaniku tkanek miękkich, każda skarpeta musiała pozostać w butach.
W przeciwieństwie do brakujących części garderoby, eksperci potwierdzili, że szkielety kości wszystkich pięciu ciał były w pełnej mocy. Mogłoby to powiedzieć, że jeśli na przykład leśna bestia przeciągnie kość z przyczepionym do niej palcem, może to tłumaczyć brak niektórych elementów odzieży. Z kolei założenie, że bestia może zdjąć tenisówkę i nie dotknąć samego ciała, jest moim zdaniem niekompetentne.
Bardzo ważnym znaleziskiem w pobliżu pochowanych szczątków będzie znalezienie ekspertów w ogromnej liczbie nabojów i fragmentów różnych amunicji. W szczególności znaleziono ponad 80 sztuk w odległości około 20 metrów od znalezionych korpusów rękawów: główna ilość to rękawy o średnicy 6-7 mm i jedna tuleja o średnicy 7-8 mm. Wszystkie te kawałki amunicji znajdowały się w dwóch miejscach, jakby ktoś je tam porzucił. Teraz policja stanęła przed wieloma pytaniami: kiedy i gdzie umarły dzieci? Czy nastąpił ponowny pochówek ciał? Co spowodowało śmierć? Czy ich śmierć jest wynikiem wypadku, czy jest to sprawa karna? A teraz tylko badanie kryminalistyczne może rzucić światło na te pytania..
Ale pierwsze wyniki ekspertów zawiodły wszystkich, którzy mieli nadzieję uzyskać wyjaśnienie - ekspertyza nie była w stanie odpowiedzieć na większość pytań. Po pierwsze, nie można określić czasu śmierci dla pozostałości w tym stanie. Stwierdzono jedynie fakt, że śmierć nastąpiła ponad 10 lat temu. Nie można też powiedzieć, czy chłopcy zaakceptowali ich śmierć w miejscu, w którym zostali znalezieni. Potwierdzono to jednak z całą pewnością: kości nie zostały ponownie pochowane.
Takie twierdzenie jest określane na podstawie „obrazu” położenia kości względem siebie w miejscu samego pochówku. Najbardziej demonstracyjnym w tym przypadku jest kręgosłup, składający się z dość małych i delikatnych kręgów. Po „zakłóceniu” kręgosłupa nie można już nadać oryginalnego wyglądu. Badanie koreańskie potwierdziło: ponowny pogrzeb KOŚCI nie został przeprowadzony. Cóż, w oparciu o to, moim zdaniem, można założyć, że nie wyklucza to pochówku ciał nawet w momencie, gdy ciało ma integralność. Oznacza to, że można postawić hipotezę, że chłopcy mogli umrzeć w innym miejscu i po pewnym czasie zostali pochowani w lesie, nawet przed zniknięciem miękkiej tkanki z kości..
Główne pytanie dotyczące dochodzenia - eksperci również mieli trudności z ustaleniem przyczyny śmierci. W dwóch szczątkach brakowało śladów obcych przedmiotów na kościach. A ustalenie przyczyny ich śmierci było niemożliwe. Podobnie, taki stan można wytłumaczyć jako śmierć z powodu zimna, to jest naturalnej przyczyny, i na przykład śmierć z powodu uduszenia lub utonięcia, która już miała charakter przestępstwa. Trzy kolejne szczątki nie miały uszkodzeń na kościach ciała i kończyn, ale czaszki zostały poważnie uszkodzone..
Dość dziwne uszkodzenia, żetony i dziury występowały w kilku miejscach, ale nie można było określić ich charakteru. Niezależnie od tego, czy było to oddziaływanie środowiska, raczej agresywne środowisko, czy to było ranne, coś spowodowało. Ale najwięksi eksperci od pytań spowodowali dziwne ślady na trzech uszkodzonych żółwiach. Na jednym z nich policzono 10 takich uszkodzeń, na drugim 25, na trzecim-6. Jakie ślady spowodowały takie oszołomienie wśród światowych specjalistów??
Te ślady były bardzo głębokimi, ale nie przezroczystymi, wyraźnie nakreślonymi, rombowymi śladami pozostawionymi przez jakiś przedmiot. Ale jak - eksperci mieli trudności z powiedzeniem. Widoczna przyczyna śmierci żabich chłopców nie może być określona na podstawie szczątków. Wszystkie możliwe opcje, które sugerują siebie, to śmierć z uduszenia (nie zwisające pod wpływem ciężaru ciała, w przeciwnym razie szczątki byłyby obserwowane tak zwane „złamania podniebienne” kręgów szyjnych, prowadzące do ścięcia głowy), uderzenie narzędzia do cięcia lub zatrucia. Jednym słowem śmierć, która nie dotyka kości szkieletu. Nie ma separacji kończyn, nie ma śladów wypadków o różnym charakterze. I to właśnie przywołuje ideę maniaka, człowieka, który popełnił masowe mordowanie dzieci przez krótki okres czasu, lub człowieka, podobnie jak Golovkin, który na przemian trzymał i zabijał ofiary w swoim legowisku. Wersja maniaka w zasadzie może wyjaśnić wiele rzeczy, które nie wyjaśniają innych wersji.
Znikanie ubrań można wyjaśnić przeprowadzając manipulacje seksualne z rozbieraniem / ubieraniem dzieci. Jednak niektóre ubrania mogą zostać zapomniane przez mordercę gdzie indziej lub pozostawione przez maniaka jako fetysz, jako trofeum, jako przypomnienie popełnionego przestępstwa. Opuszczone i dzianinowe spodnie chłopców mogą być dowodem manipulacji seksualnej..
Ciekawy moment z pokrywą głów zabitych przez własne ubrania. Wybitni profilerzy twierdzą, że takie manipulacje wskazują na skruchę mordercy, jego żal, że ofiara musi zostać zabita. Jest to bardzo powszechne w zachowaniu maniaków po morderstwie. A co najważniejsze, wersja maniaka może wytłumaczyć przynajmniej niektóre ślady żółwi. Oczywiście nie można teraz ustalić, co dokładnie i z jakim trudnym celem mógłby popełnić..
Nadal będziemy starali się trzymać faktów i najbardziej możliwych założeń. W szczególności najbardziej prawdopodobne narzędzie przestępczości oraz koreańscy i amerykańscy eksperci ostatecznie nazwali młotek. Spójrzmy teraz, kto może być tym zabójcą. Wersja o maniaku myli mnie z jednym głównym punktem: ani przed, ani po zabójstwie żabich chłopców takie przestępstwa nie zostały zarejestrowane w Korei. Tymczasem seryjni mordercy prawie nigdy się nie kończą. Jak powiedział słynny profiler Robert Ressler: maniak - jest także narkomanem, nie może żyć bez swojej „dawki” i ta dawka musi być stale zwiększana. Dlatego można założyć, że zabicie dzieci w Korei mogło być pierwszym morderstwem maniaka..
Ale co z dawką, której tak bardzo potrzebuje? Jak to się stało, że takich zbrodni już nie było? Wniosek sugeruje sam: albo maniak był obywatelem Korei, ale po masakrze chłopców coś bardzo poważnego uniemożliwiło mu „polowanie” - chorobę, więzienie, wyjazd do innego kraju lub śmierć. Albo maniak odwiedzał i był obywatelem innego kraju. Na przykład Ameryka. A jeśli pamiętasz, że w Korei Południowej jest kilka amerykańskich baz wojskowych, ta wersja nie wydaje się tak naciągnięta..
Amerykańskie wojsko, po popełnieniu przestępstwa, mogło poprosić o przeniesienie do innej części planety i po prostu opuścić Koreę w jak najkrótszym czasie. Jednak na ogół nie wiadomo o podobnych przestępstwach w innych krajach, a zatem wizytujący przestępca mógł albo obiektywnie uniemożliwić wykonanie kolejnej serii, albo całkowicie zmienił swoje pismo ręczne lub podobne przestępstwa nie zostały upublicznione przez policję..
Innym bardzo kontrowersyjnym punktem jest miejsce mordu i pochówku dzieci. Jak się okazało, poszukiwanie chłopców w lesie nie było zbyt dokładne. Teraz bardzo trudno powiedzieć ze 100% pewnością, czy ich ciała były ukryte w lesie w dniu straty, a nie później. Być może miejsce zabójstwa nie pokrywa się z miejscem pochówku. Możliwe, że chłopcy zostali zwabieni do jakiegoś odosobnionego miejsca, gdzie zginęli. Pozbyli się zwłok później, pod koniec poszukiwań w lesie. Na podstawie takich wniosków profesor Lee założył, że zwabia chłopców do znanej osoby, jak jeden z rodziców. Oczywiście jest możliwe, ponieważ możliwe, że nie przestraszony, żyjąc w warunkach niskiej przestępczości, dzieci będą mogły zwabić prawie każdego dorosłego, który ma zewnętrzny urok i umiejętność radzenia sobie z dziećmi. Ale jest inna wersja. Opierał się on głównie na prawdopodobieństwie, że ślady na czaszkach zabitych chłopców mogą być śladami z nabojów wypełnionych strzelbą i kanistrem.
Ta wersja jest prawdopodobna, ale tylko w pierwszej części. I rzeczywiście, w tamtych czasach, w 1991 roku, w lesie na górze Varigong byli myśliwi. Oczywiście użyłem tego słowa w sposób uwłaczający, ponieważ nikt nie miał oficjalnego pozwolenia na strzelanie do zwierząt w tym rejonie w marcu. A to oznacza, że mogą to być tylko kłusownicy, a nie myśliwi. Druga część założenia jest oczywiście nieprawdziwa. Ośmielam się zapewnić, że znaki, które kanister i liście frakcji na ciele nie mają nic wspólnego ze znakami na żółwiach żabich chłopców.
Kvemul i Chang-in to mityczne potwory z Korei Południowej, tworzone przez miejskie legendy.
Chan-in-toothy kudłaty olbrzym, wierzenia, które sięgają dawnych czasów. Legenda głosi, że to potwór zdemolował ogromne łapy, jak plastelina, górzysty teren Korei Kvemul jest mięsożernym zmutowanym potworem urodzonym w miejskich kanałach dzięki chemikaliom. Oczywiście, jako sceptyczny sceptyk, nie mówię, że są to wersje. Ale ktoś w to wierzy..
Sprawdziliśmy z wami wszystkie fakty dostępne w przypadku żabich chłopców, wszystkie założenia, dowody i wersje. Podsumowując, chciałbym powiedzieć kilka ciekawszych punktów..
Niezależnie od tego, jak bardzo koreańska policja pokładała nadzieje w amerykańskich ekspertach, niestety ich aspiracje się nie spełniły. Kryminolodzy w Ameryce nie mogli dodać do sprawy ani jednego istotnego faktu ani wersji. Szczątki chłopców zostały tak zniszczone, że nie można było znaleźć żadnego dowodu ani wskazówki. Minęły lata, aw 2006 r. Upłynął termin na rozpatrzenie sprawy karnej dotyczącej zaginięcia i śmierci pięciu koreańskich dzieci. W Korei Południowej ma zaledwie 15 lat. W mediach Chosona wielokrotnie omawiała kwestię rozszerzenia tych ograniczeń. Petycje zostały skierowane do rządu, zebrano liczne podpisy pod odwołaniami, ale ustawodawca koreański nie znalazł podstaw do zmiany terminów określonych przez prawo..
Jeden z ojców, pan Sick, raz oskarżony przez profesora Lee o zabicie własnego dziecka, nie dożył momentu, w którym szczątki dzieci zostały odkryte w lesie. Zmarł na raka wątroby kilka lat wcześniej, nigdy nie wiedząc, co stało się z jego synem..
Ale każdego roku, w lesie na „smoczej górze”, w miejscu, gdzie znaleziono małe kości zamordowanych dzieci, troskliwi ludzie zbierają się i modlą do bogów o przebaczenie i sprawiedliwość. Może pewnego dnia zostaną wysłuchani przez niebiosa, a potem na planecie Ziemia pojawi się jedna złowieszcza zagadka..
Źródło: truecrime.guru