Kto nie dotknął snajperów podczas wojny
Snajperzy zachowali własny kod nawet podczas II wojny światowej. Strzelaj, gdy była taka możliwość, odmówił rozdzielenia sił zbrojnych, nie wykluczając ważnych oficerów.
Próbowali oszczędzić pielęgniarki, które odważnie poszły pod ostrzałem rannych. Snajperzy zrozumieli: nadejdzie chwila i ta sama dzielna dziewczyna przyjdzie im pomóc.
Czasami zarzucony i nieoficjalny rozejm pochodził z opuszczonych wiosek i gospodarstw. Jeśli nie udało ci się zająć osady po obu stronach, przeciwnicy na zmianę na krótko, aby zdobyć zapasy - nie strzelali przez 2-3 godziny, a snajperzy.
Sami strzelcy nadziei na miłosierdzie nie musieli. Snajperzy byli schwytani bardzo rzadko, żołnierze obu armii nie lubili ludzi, którzy patrzyli chłodnym wzrokiem na odległego wroga..