Gdy żeglarze zdali sobie sprawę, że pod nimi rozpoczęła się erupcja wulkanu, była już zbyt niebezpieczna
Marynarz żaglówki podążający za kursem na Oceanie Spokojnym zwrócił uwagę kapitana na niezwykłe zjawisko na prawej burcie. Postanowiono popłynąć bliżej dziwnego miejsca - zespół nawet nie podejrzewał, że czeka na nich dalej.
Sto metrów dalej kapitan zdecydował, że natrafił na ławicę. Jednak w bezpośrednim sąsiedztwie okazało się to zupełnie inaczej..
Całe pole pumeksu pojawiło się na gładkiej powierzchni oceanu, jakby brzeg nagle zmaterializował się w środku przestrzeni wody..
Kapitan zauważył pasek czystej wody przechodzący przez pole pumeksu i postanowił wysłać statek prosto wzdłuż niego..
Ale czysta woda zaczęła się rozszerzać, co było niezwykle niezwykłe..
Zespół postanowił nie ryzykować i zwiększyć szybkość, próbując szybko wydostać się z dziwnego pola..
I to była właściwa decyzja. Za rufą rozległ się stłumiony ryk, jakby pod wodą wybuchła bomba..
Woda na powierzchni zaburil i żeglarze zdali sobie sprawę, że rozpoczyna się erupcja podziemnego wulkanu.
Ale to nie wszystko. W samym środku erupcji z głębi morza pojawiła się prawdziwa wyspa.!
Gdyby kapitan pozostał w polu pumeksu przez co najmniej kilka minut, jacht znajdowałby się w samym środku wybuchu. To się nazywa - szczęście!