Katastrofa żywych na żywo świadków nakreśliła moment wybuchu wulkanu w Indonezji.
Na indonezyjskiej wyspie Sumatra nastąpił najsilniejszy wybuch wulkanu Sinabung. Słup popiołu wzniósł się pięć kilometrów w powietrze, a rozżarzony do czerwoności pył wulkaniczny zebrał się w kolorowe chmury i zdobył 4,9 kilometra na południowy wschód i 3,5 kilometra na wschód od samego krateru..
Władze wyspy ogłosiły awaryjną ewakuację trzech tysięcy mieszkańców okolicznych domów. Według oficjalnych danych, nie ma ofiar, chociaż Australijskie Centrum Popiołu Darwina ogłosiło czerwony poziom zagrożenia..
Sinabung obudził się z 400-letniego snu w sierpniu 2010 r. I od tego czasu jest nieustannym zagrożeniem. W zeszłym roku jego erupcja zablokowała ruch lotniczy Sumatry przez kilka dni..