Armeński suhpay, który jedzą alpiniści
Suche racje armeńskiej armii różnią się nieco od innych PRI. Dla prawdziwych alpinistów (a sucha racja sił specjalnych wpadła w ręce recenzenta) przygotowywane są specjalne produkty.
Niezbyt wysokiej jakości opakowanie wykonane ze zwykłego kartonu jest uderzające. W deszczu to nie wytrzyma. Tak, a wewnątrz z opakowaniem nie wszystko jest gładkie: cukier rozrzucony, serwetki są osobne.
Racja jest przeznaczona na cały dzień. Śniadanie składa się z owsianki jęczmiennej z wołowiną i chlebem wojskowym. Na obiad siły specjalne otrzymają gulasz wołowy i te same bochenki, na obiad znów będzie owsianka.
Dodatkowe produkty, takie jak batony odżywcze, nie ma tutaj. Ale są papierosy bez filtra - no cóż, w bitwie nie musisz wybierać.