Strona główna » Przestrzeń » Argentyński szlak Hitlera historyk znalazł nowe dowody

    Argentyński szlak Hitlera historyk znalazł nowe dowody

    Pierwsze dokumenty, pośrednio potwierdzające teorię, że Hitler potajemnie uciekł do Argentyny, zostały opublikowane w maju 2013 roku. Prasa zachodnia zwróciła na nie uwagę dopiero teraz - kiedy dodano nowe szczegóły po publicznym występie słynnego dziennikarza i badacza Gerarda Williamsa..

    Williams twierdzi, że przywódca Niemiec mieszkał w Argentynie przez co najmniej 16 lat. Dziennikarz operuje prawdziwymi dokumentami CIA.

    Gerard Williams

    Rzeczywiście, teoretycznie Führer mógł uciekać z Niemiec samolotem do Danii, stamtąd do generała Franco, który wysłałby go do małego miasteczka nad jeziorem San Carlos de Bariloche. Niemiecki pilot Peter Baumgart zapewnia, że ​​osobiście wsadził Hitlera do samolotu.

    Informacje z archiwów CIA są dość oficjalne. Jeden z dokumentów wymienia agenta o kryptonimie CIMELODY-3, który spotkał się z szefem CIA, Davidem Brixnorem. To prawda, powiedział, że Hitlera widziano w Kolumbii.

    Brytyjczyk Simon Dunstan, historyk, przypomina Williamsa. Uważa, że ​​przeżył nie tylko Hitler, ale także Eva Braun - w bunkrze były podwójne. Jego stwierdzenie opiera się wyłącznie na logice - formalnie ciało Hitlera zostało zidentyfikowane przez szczękę. To, czy były Führer w Argentynie rzeczywiście się ukrywa, raczej nie zostanie zrozumiane w nadchodzących latach: zgodnie z prawem kolejna część dokumentów CIA na temat drugiej potęgi światowej będzie musiała zostać upubliczniona dopiero w 2034 r..