Strona główna » Przestrzeń » 5 najdziwniejszych machin wojennych w historii wojen

    5 najdziwniejszych machin wojennych w historii wojen

    W tej chwili czołgi pozostają głównymi siłami uderzeniowymi wojen lądowych. Siły zbrojne wszystkich państw opracowują własne projekty wozów bojowych, ale z reguły wszystkie są zgodne z podstawowymi zasadami. Ale nie zawsze tak było. Na początku XX wieku inżynierowie na całym świecie szukali własnego sposobu na zbudowanie idealnego zbiornika. Ten okres innowacji doprowadził do powstania nowoczesnych, zaawansowanych technologicznie pojazdów opancerzonych, ale on sam był pełen zaskakująco dziwnych pomysłów. Przed tobą pięć najdziwniejszych czołgów, które widziały tylko światło. 

    • Czołg carski

      W pierwszej dekadzie XX wieku przemysł czołgów w Rosji praktycznie nie istniał. Mikołaj II nakazał rozwój przejezdnych, potężnych pojazdów pancernych zdolnych do pokonania wszelkich przeszkód i posiadających poważną siłę bojową. Wykonali to inżynierowie Nikolay Lebedenko, Nikolai Zhukovsky, Boris Stechkin i Alexander Mikulin. W ciągu zaledwie jednego roku udało im się przedstawić carowi szkic nowego czołgu, zwanego „nietoperzem” dla lokalizacji wieży. Zamiast torów czołg był wyposażony w parę gigantycznych kół, uzbrojenie zawierało aż 12 karabinów maszynowych, a silniki Sunbeam pozwoliły mu osiągnąć imponującą prędkość 20 km / h. Niestety, pierwsze testy przeprowadzone w lesie pod Moskwą wykazały całą niespójność projektu. Tylne koło tego kolosa spoczywa na miękkim podłożu. Pomimo wszystkich wysiłków rosyjskiej armii, 60-tonowy hipopotam pozostał w tym miejscu do 1923 roku, po czym został sprzedany na złom..

    • Ocieplenie-T

      Kopalnie stały się plagą sił lądowych. Związek Radziecki rozpoczął opracowywanie specjalnych trałowców zdolnych skutecznie i bez obrażeń oczyścić terytorium. Najbardziej niezwykłym projektem był arcydzieło Project-T, zamiast pistoletu wyposażonego w silnik (!) Myśliwca MiG-15. Strumień czerwono-gorącego strumienia wpadł na drogę, eksplodując wszystkie miny w promieniu kilku metrów. Jednak zużycie nafty (pełny zbiornik wystarczył tylko na 6 kilometrów) było zbyt duże i projekt uznano za nieopłacalny.

    • Buar Machine

      Francuzi mieli także własną opinię na temat tego, jak powinna wyglądać mobilna platforma walki. W 1914 r. Louis Bouarot przedstawił nowe plany Ministerstwa Wojsk Krajowych. Projekt „Appareil Boirault” wyglądał bardzo dziwnie. Kabina, otoczona przez śledzonego projektanta, znajdowała się w centrum, w ogóle nie było zbroi. Ten dinozaur ważył aż 30 ton i był napędzany przez jeden silnik o mocy 80 koni mechanicznych. Prędkość? Do trzech kilometrów na godzinę. Nedotank dobrze poradził sobie z pokonywaniem okopów i obcinaniem drutu kolczastego, ale już niczego nie pasował.

    • Czołg Mendelejewa

      Ten potwór, opracowany przez syna słynnego chemika, przerażony jedynie swoim wyglądem. Wasilij Mendelejew ożywił projekt w latach 1914-1915, ale czołg nie wszedł na pole bitwy. Uzbrojenie tronu pancernego stanowiło działko o średnicy 127 milimetrów i wieżyczka karabinu maszynowego, wykonane na dachu kadłuba. Mogła zostać wciągnięta do środka przez ostry ogień wroga. Pancerz czołgu Mendelejewa był dość silny (150 milimetrów), ale cała konstrukcja była zbyt wrażliwa i uciążliwa..

    • Antonow A-40

      Po I wojnie światowej w końcu powstała rola czołgów na polu bitwy. Projektanci opracowali maszyny bardziej podobne do nowoczesnych. Było jednak jedno, bardzo ważne pytanie: jak szybko rozmieścić te potężne opancerzone potwory na miejscu? Najbardziej kreatywnym pomysłem był rozwój radzieckiego inżyniera Olega Antonowa, twórcy latającego czołgu A-40. Była to prawie pierwsza z wielu prób szybkiego dostarczenia pojazdów opancerzonych na linię frontu za pomocą samolotu. Niestety, jedynym samolotem zdolnym do podnoszenia takich ładunków były bombowce, a wydawanie ich zasobów na transport ładunków wydawało się niewłaściwe. Antonow rozwiązał problem, wyposażając swoje potomstwo w parę skrzydeł. Założono, że samoloty będą holować samoloty samolotów. W rzeczywistości samochód do lotu musiał być jak najłatwiejszy, pozostawiając czołg bez amunicji. Nieuzbrojony czołg na polu bitwy stał się łatwym łupem dla wroga - projekt został poddany rewizji.