Ciekawe fakty o marihuanie
Marihuana - najpopularniejsza i najbardziej popularna substancja rozluźniająca po alkoholu. Obecnie około 162 milionów ziemian pali pali marihuanę przynajmniej raz w roku..
Marihuana została zalegalizowana (częściowo lub całkowicie) przez władze Holandii, Czech, Belgii, Szwajcarii, Australii i Kanady. Ponadto marihuana jest legalna w DC i 16 stanach USA.
W Wielkiej Brytanii posiadanie i używanie marihuany jest formalnie zabronione, ale jeśli dana osoba nabyła niewielką ilość marihuany na własny użytek, pozbędzie się tylko przez konfiskatę substancji - nie zostanie aresztowany.
Jak na ironię, w Korei Północnej, znanej z absurdalnie okrutnych praw, uprawa i palenie marihuany są dozwolone przez władze.
W Holandii palenie marihuany jest całkowicie legalne. Jednak, co dziwne, wskaźnik holenderskiego stosowania chwastów jest jednym z najniższych w Europie, podobnie jak wskaźnik śmiertelności z powodu przedawkowania narkotyków.
Około 40% amerykańskich uczniów próbowało palić marihuanę przynajmniej raz w życiu. Teraz co piąty student w USA robi to regularnie..
Marihuana - mistrz nazw slangowych, których jest ponad dwieście. Najpopularniejsze to „dope”, „grass”, „ganja”, „cannabis” i „hash”.
Słowo „marihuana” jest również slangiem. Pochodzi z żargonu meksykańskich żołnierzy i wywodzi się z dwóch nazwisk: Maria i Juanna. W latach 80. XIX wieku meksykańscy bojownicy nazywali te imiona prostytutkami z domów publicznych, od których można było kupić nie tylko seks, ale także konopie indyjskie.
Ponad 80% marihuany na świecie uprawia się w sztucznym świetle. Dlatego policja narkotykowa próbuje zwrócić uwagę na dom, w którym zużycie energii elektrycznej jest poza skalą.
W latach 1850-1942 Marihuana była sprzedawana w aptekach amerykańskich jako lek przeciwwymiotny, przeciwreumatyczny i przeciwbólowy. I nie jest to zaskakujące: mniej więcej w tym samym czasie amerykańscy farmaceuci sprzedawali także takie „leki” jak opium, kokaina i heroina.
W mitologii hinduskiej bóg Śiwa jest uważany za wielkiego kochanka do palenia marihuany. Dlatego „sadhu” - święta asceta hinduizmu - chętnie praktykują tę okupację, aby poznać boską esencję Śiwy..
Na świecie nie ma ani jednej śmierci z przedawkowania marihuany. Nic dziwnego: dawka śmiertelna powinna być 40 000 razy większa niż zwykle. A nawet jeśli ktoś jest bardzo uparty, stawia sobie za cel umieranie z powodu zatrucia kannabinoidami (substancje psychoaktywne zawarte w marihuanie), nie odniesie sukcesu, ponieważ przy około ośmiuset „ławicach” umrze z powodu zatrucia tlenkiem węgla.