Strona główna » Feat Alexander Matrosov » Feat Alexander Matrosov

    Feat Alexander Matrosov


    Wyczyn Aleksandra Matrosowa stał się jednym z symboli heroizmu i wszedł w historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Ale teraz dane o wyczynach są przedstawione w zniekształconej wersji. Każdy, kto uważa się za profesjonalistę w sprawach wojskowych, próbuje znaleźć fakty, które obalają samo istnienie bohaterskiego aktu Aleksandra Matrosowa.

    Uderzyło mnie hasło na jednym z forów: „Mam tutaj wersję, w której ostatnie słowa Matrosowa brzmiały:„ Pieprzony lód ... !!! ”. Czy to nie jest granica bluźnierstwa. Dziś każdy próbuje udowodnić, że struktura DZOTY nie mogła pozwolić na zamknięcie strzelnicy z ciałem, inni malują dane niemieckich karabinów maszynowych i karabinów maszynowych, dla których ludzkie ciało nie jest przeszkodą i wiele więcej, co nie powinno pozwolić bohaterowi robić tego, co zrobił. Jest zadziwiająco inny, uczą nas, aby nie wierzyć naszym bohaterom, a jednocześnie wszelkie nonsensy z Zachodu są przedstawiane jako rzeczywista i niepodważalna rzeczywistość. Gdzie jest logika?
    Zgadzam się, że w sposób, w jaki dokonano wyczynu, wiele nieścisłości i być może niektóre szczegóły stały się znane nie w pełni zgodnie z prawdziwymi wydarzeniami, ale wyczyn był. Bez względu na to, jak bardzo kandydaci wątpliwej sławy na tle ujawniania wyczyny radzieckich żołnierzy podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, wciąż żyją świadkowie tego, co wydarzyło się na froncie, i wierzę im znacznie bardziej niż „współczesnym koneserom historii wojskowej”.

    Był rok 1941. Radziecka młodzież szukała frontu, by dołączyć do walki z wrogiem. Przyszły bohater, Aleksander Matrosow, został zaciągnięty jako ochotnik jako kadet wojskowej szkoły piechoty. Młodzi kadeci uczyli się nauk wojskowych, żyli w ziemiankach, dokonywali długich przymusowych marszów przy 40 stopniach mrozu. Biorąc pod uwagę niezwykle trudną sytuację na froncie, a zwłaszcza na linii Stalingrad, kadeci zostali wcześniej zwolnieni ze szkoły i wysłani na front.

    27 lutego 1943 r. (Później w niektórych źródłach data zostanie wskazana 23 lutego, wiąże się to z działalnością propagandową i rzekomym wyczynem Żeglarzy z Dnia Armii). Była to zacięta bitwa w pobliżu małej wioski Chernushki, obwód pskowski. Radzieccy żołnierze dostali od hitlerowców ciężki ogień karabinów maszynowych. Pożar wrogiego karabinu maszynowego, który prowadzono z bunkra (polowe struktury obronne), stał się przeszkodą w rozwoju naszych wojsk. Jeden z karabinów maszynowych wroga został zniszczony przez grupę szturmową karabinów pancernych i strzelców maszynowych, drugi karabin maszynowy został zniszczony przez inną grupę żołnierzy radzieckich. Karabin maszynowy pod osłoną trzeciego bunkra nadal prowadził gęsty ogień przez dolinę przed wioską.

    Odbyło się kilka desperackich prób zniszczenia ostrzału wroga. Ale wszystkie okazały się nieskuteczne. Weź bunkier i nie możesz. Trzech strzelców maszynowych próbowało czołgać się bliżej bunkra, aby uderzyć z bliska. Cała trójka umarła śmiercią odważnych. A potem strażnik powstał jako prywatny Aleksander Matrosow, połączony dowódca kompanii. Aleksander z granatami i karabinem maszynowym zaczął iść do bunkra wroga.

    Wróg, który schronił się w bunkrze, nie pozwolił swoim towarzyszom iść naprzód. Wiedział, że każda minuta liczy się w walce i próbował jak najszybciej dostać się do bunkra. Ale strzelec maszynowy zauważył go. Pożary karabinów maszynowych zakradły się za nimi i przed nimi. Przeprowadzka była niezwykle niebezpieczna. Ale gdy tylko wróg przesunął ogień z karabinu maszynowego na bok, Aleksander rzucił się do przodu. Punkt strzelania jest już blisko, wróg jest blisko. Jeden po drugim w kierunku bunkra rzucali granaty, opuszczali strażników. Złamali się dosłownie w bunkrze. Przez chwilę była cisza, Żeglarze wstali i wykonali długi skok do przodu. Z rozpadliny ponownie pojawiły się błyski strzałów. Aleksander znów się położył. Naboje się kończyły, w ogóle nie było granatu. Były sekundy na myślenie i podjęcie decyzji.

    Matrosow rzucił karabin maszynowy i strzelił w strzelnicę. Wybuch nastąpił w bunkrze, a karabin maszynowy wroga zamilkł. Aleksander wstał ponownie, uniósł pistolet maszynowy nad głowę i krzyknął głośno do swoich towarzyszy: „Naprzód!”. Żołnierze wstali i ruszyli do ataku. Ale znowu karabin maszynowy wroga ożył i śmiertelny deszcz ołowiu ponownie wylał się z bunkra wroga. Musiałem znowu się położyć. Pędząc naprzód, z sercami i piersiami, Żeglarze upadli na miejsce ostrzału wroga i zatopili bunkier. Został otwarty sposób na wyprzedzenie jego towarzyszy.

    Godzinę później zabrano wioskę Czernuszki. Nad tą małą wioską, częścią naszej Ojczyzny, podnoszono flagę sowiecką. Aleksander Matrosow, podobnie jak wielu jego towarzyszy, oddał życie za wolność naszej Ojczyzny. Ten wyczyn stał się prawdziwym symbolem odwagi, heroizmu i siły militarnej, miłości do kraju i nieustraszoności. Alexander Matrosov za swój wyczyn został pośmiertnie odznaczony tytułem Bohatera Związku Radzieckiego. Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ponad 400 osób dokonało podobnych wyczynów, a wszyscy są bohaterami.