Dając, stajesz się szczęśliwszy
Największym szczęściem w naszym życiu nie jest dużo pieniędzy, ale możliwość dzielenia się tymi pieniędzmi, nawet jeśli na naszych rachunkach bankowych nie ma zbyt wielu funduszy. Wniosek ten został złożony przez badaczy z Harvardu pod kierunkiem profesora Michaela Nortona na podstawie ostatnich badań.
Sztuka polega na ludzkim postrzeganiu bogactwa - kiedy osoba daje pieniądze tym, którzy potrzebują ich bardziej niż siebie, zwiększa subiektywne odczucie własnego bogactwa. W rezultacie wzrasta samoocena, a co za tym idzie poziom zadowolenia i zadowolenia z życia, ponieważ darowizny są uważane w naszym społeczeństwie za jeden z najbardziej zatwierdzonych sposobów na pokazanie dobrego samopoczucia finansowego, na które ludzie z reguły reagują ściśle pozytywnie.
Sam Norton opisuje to doświadczenie jako: „Jeśli mam dość akcji, to nie jestem taki beznadziejny”. W większości dodatkowe pieniądze to sygnał sukcesu, nie tyle dla społeczeństwa, co dla nas samych. Pomimo tego, że pieniądze stają się mniejsze, czujesz, że masz ich dużo, ponieważ możesz je udostępniać.
W trakcie badań eksperci przeprowadzili ankietę: ludzie z różnych krajów świata, w różnym wieku, z różnych wierzeń i grup społecznych mówili o tym, jak wydają dodatkowe pieniądze, które otrzymywali losowo i niespodziewanie, ile wydają na własne potrzeby i ile na cele charytatywne, a następnie poddano subiektywnej ocenie ich sytuację finansową. Średnia kwota dochodu przypadkowego wynosiła 1500 USD, ale ci, którzy wydali przynajmniej niewielką część swojej dobroczynności, oszacowali swoje dochody i poziom szczęścia w życiu ponad tych, którzy nie.
Mówiąc najprościej, każde 500 dolarów przekazanych na darowizny zwiększa subiektywne poczucie własnej zamożności aż co 10 000 dolarów rocznego dochodu..
Nawiasem mówiąc, ludzie, którzy spędzają życie na pomaganiu innym ludziom, mają skłonność do bycia szczęśliwszymi niż ci, którzy spędzają życie tylko na sobie i swoich przyjemnościach..