Strona główna » Społeczeństwo » 5 typów oszustów w 2013 roku

    5 typów oszustów w 2013 roku


    Tym, którzy zamierzają wyjechać na wakacje w najbliższej przyszłości, ostrzegamy: głównym zagrożeniem dla naszych turystów za granicą, jak pokazują wydarzenia ostatnich tygodni, nie są powodzie ani pogromy, ale oszuści.

    W każdym kraju wymyśl własne sposoby rozwodu. Oto 5 najbardziej nieoczekiwanych zdarzeń, które miały miejsce w 2013 roku.

    1. Rozwód po turecku

    - Było to w święta maja w jednej restauracji w starym mieście Side - powiedział Sergey Biryukov z Dolgoprudny. - Moja żona i ja zamówiliśmy tam dużo: ceny w menu były dość przystępne. Ale kwota rachunku, którą wówczas przynieśliśmy, była trzy razy wyższa. Oczywiście natychmiast się oburzyliśmy, potem przynieśli nam kolejne menu (pierwsze odebrano nam zaraz po złożeniu zamówienia), aw nim - nowe ceny, prawie jak w Moskwie. I nie możesz niczego udowodnić. Próbowaliśmy zagrozić policji - to jest bezużyteczne. W trakcie aukcji kwota została zmniejszona o współczynnik dwa, ale mimo to okazała się większa niż ta, którą jedliśmy..

    Bardzo łatwo jest zabezpieczyć się przed takimi miotaczami restauracji: zawsze powinieneś opuszczać menu na stole, aż opłacisz kelnera.

    2. Rozwód w języku tajskim

    Irina Shapkina z Nowosybirska odpoczywała w Tajlandii więcej niż raz (Syberyjczycy wybierali wschodnie kurorty), ale w przeddzień 8 marca złapała przynętę miejscowej ludności:

    - W jakiejś świątyni w Bangkoku przyszedł do mnie tajski mężczyzna z torbami ziaren kukurydzy. Wokół było dużo gołębi, wszyscy byli z nimi fotografowani. Więc oferuje mi tę kukurydzę dla gołębi za 50 bahtów. Drogie, ale wciąż wrzuca mi torby. Pytam: „Za wszystko?” Kiwa głową, że „tak”, a kiedy ja nafotkalas i wszystkie ziarna wyszły, żąda ode mnie 50 bahtów za każdą paczkę. Odmówiłem, ale natychmiast powstał krzyk, hałas, jego przyjaciele przybiegli ...

    Historia się nie skończyła. Policjant szybko podszedł do Iriny, poprosił o dokumenty i zaczął twierdzić, że jej wiza została wydana nieprawidłowo, więc skonfiskuje jej paszport „w celu wyjaśnienia”. W rezultacie, zamiast 50, dziewczyna musiała rozstać się z 1000 bahtów, które przeniosły się do kieszeni sprzedawcy i strażnika porządku. Dopiero później, z przewodnika, Irina dowiedziała się, że policjant jest fałszywy.

    Aby zapłacić za wszystko zakupione na ulicy (woda, jedzenie itp.), Jest to konieczne natychmiast, aż kupiec wyda nowe konto. Oryginalne dokumenty powinny być zawsze przechowywane w hotelu, niosąc ze sobą tylko ich kserokopie.

    3. Rozwód po holendersku

    W Amsterdamie, Hadze i innych ośrodkach turystycznych w Holandii fałszywa policja hoduje naszego brata nieco inaczej..

    - Wyszliśmy z przyjaciółmi z tej samej instytucji, a policjant pokazał nam identyfikator: „W tej chwili w kraju jest dużo fałszywej waluty. - Pokazaliśmy nasze euro, a także mieliśmy siedemset dolarów. Policjant spojrzał na nie w świetle, zwrócił je i przeprosił za niedogodności. A potem okazało się, że sto dolarów ustawiło się na jeden dolar - są podobne. Widocznie się zmienił.

    Policja krajów europejskich nie wypędza przechodniów bez sankcji, a tym bardziej bez powodu. To nie jest Rosja. Podpowiedź oszustowi, że oni sami nie mieliby nic przeciwko, aby poszli z nim na stronę - prawdopodobnie łotrzyk natychmiast zgubi się w tłumie.

    4. Rozwód po włosku

    Ale już to widziałem. W samym centrum Rzymu, przy Via del Corso, gdzie znajduje się wiele sklepów, znajdował się stół pokryty zielonym welonem, na którym młodzi ludzie zbierali pieniądze od turystów na rehabilitację narkomanów. Oznacza to, że zebrali podpisy przeciwko uzależnieniu od narkotyków, ale potem okazało się, że każdy podpisujący ma obowiązek zapłacić również za swoje stanowisko cywilne..

    - Doprowadzają do tego tylko turyści - wyjaśnił Alexander, pracownik jednego z touroperatorów pracujących w Apeninach. - Miejscowi dobrze wiedzą, że zebrane pieniądze nie są przeznaczone na zwalczanie handlu narkotykami, ale na nową dawkę. Takie tabele są ustalane przez samą mafię, a karabińczycy związani z Cosa Nostra nie dotykają ich. Tańsze i bezpieczniejsze po prostu przejść obok.

    Umieszczanie podpisów na dokumentach w niezrozumiałym języku nigdy nie jest tego warte, a tym bardziej - dawanie pieniędzy na niezrozumiałe cele. Oto przepis: „Nie rozumiem twojego”.

    5. Rozwód w języku bułgarskim

    Natalia z Moskwy postanowiła wymienić swoje euro na lokalne lewy w Słonecznym Brzegu, ponieważ kurs wymiany w najbliższym banku wydawał się całkiem odpowiedni. Kasjer wystawił jej gotówkę i poprosił ją o podpisanie czeku. Natalia umieściła swój autograf, ale kiedy policzyła lewą, okazało się, że jest ich mniej niż powinno być:

    - Byłem oburzony, ale kasjer pokazał mi czek, w którym wskazano zupełnie inny kurs: „Jeśli się podpiszę, zgadzam się z tym, więc nie ma sensu narzekać”.

    Jednak Bułgaria, podobnie jak na Krymie, zwykle leci do stałych odbiorców, więc ten układ jest już znany wielu. Jest zastępowany przez nowy. Na tablicy wyników z kursantami zamiast nazw walut są dołączone magnesy z flagami Stanów Zjednoczonych lub Unii Europejskiej. A kiedy turyści są oburzeni, że sprzedali lewicę w mniej korzystnym tempie, są pewni, że pokaz nie jest kursem, ale kosztem magnesów. A przecież, zgodnie z prawem, nie będziecie wyrzucać.

    Przy wymianie waluty zawsze musisz najpierw zapytać kasjera o stawkę i poprosić go o wybranie na kalkulatorze kwoty, którą jesteś winien w wyniku.