Strona główna » Prawdziwe opowieści braci Grimm » Prawdziwe opowieści braci Grimm

    Prawdziwe opowieści braci Grimm


    Nauczyciele i psychologowie często narzekają, że opowieści ludowe są zbyt okrutne. Gdyby tylko wiedzieli, co ich rodzice mówią swoim potomkom - jak mam to powiedzieć? - mocno edytowane wersje magicznych opowieści. Oryginały były o wiele więcej ... naturalistyczne, czy coś ...

    Weźmy na przykład bajkę o martwej księżniczce, która jest wszystkim znana z kołyski. Czy wiesz, że piękna dziewczyna wcale nie została obudzona przez pocałunek dzielnego księcia? Włoska wersja tej historii z 1636 r. Stwierdza, że ​​przechodzący facet zgwałcił czarownika, który spał z martwym snem i poszedł dalej. Trzy niedźwiadki porzuciły staruszkę na iglicy katedry św. Pawła; Macocha Kopciuszka odcięła kawałek córki, a co do Królewny Śnieżki, powiedzmy, że zła królowa chciała nie tyle jej serca, ile czułego ciała ...

    Wielu z was prawdopodobnie chce zadać to samo pytanie: jak można było powiedzieć takie „opowieści” małym dzieciom? Badacze folkloru wyjaśniają to zjawisko w następujący sposób: bajki są częścią ustnej sztuki ludowej, a dorośli powiedzieli nie tylko dzieciom, ale także dorosłym to, co słyszeli gdzieś.
    Ponadto w starożytności dorośli traktowali dzieci nie jako dzieci, ale jako przyszłych dorosłych, którzy musieli być przygotowani na dorosłość. I zauważcie, że wychowanie młodszego pokolenia poszło naturalnie - dzieci i ich rodzice spali w tym samym pokoju, matki urodziły swoich braci i siostry w ich własnej obecności i nie było nic do powiedzenia na temat przygotowywania śniadań, obiadów i kolacji z krwawych odświeżonych tusz

    Dzisiaj niewiele osób wie o dwóch ludziach, którzy wnieśli ogromny wkład w historię ludzkości, zachowując dla przyszłych pokoleń wspaniałe przykłady „ustnej sztuki ludowej”. Nie, to nie są bracia Grimm! Jednym z nich jest włoski Jambattista Basile, który napisał The Fairy Tale of Tales (zawierał pięćdziesiąt sycylijskich opowieści i został opublikowany w 1636).

    Drugim jest Francuz Charles Perrault. Jego książka, zawierająca osiem bajek, została opublikowana w 1697 roku. Siedem z nich stało się klasykami, a wśród nich były Kopciuszek, Błękitny Ptak, Śpiąca Królewna, Chłopiec z Kciukiem. Wypuśćmy więc światła, dzieci i tata opowiemy wam nową bajkę..

    Śpiąca królewna urodziła bliźniaki.
    Kiedy się urodziła, czarodziejka przepowiedziała jej straszliwą śmierć - umrze od wstrzyknięcia zatrutego wrzeciona. Jej ojciec kazał wyjąć wszystkie wrzeciona z pałacu, ale piękna kobieta - miała na imię Talia - wciąż była nakłuta wrzecionem i padła martwa. Król, jej niepocieszony ojciec, umieścił martwe ciało swojej córki na tronie zdobionym aksamitem i nakazał, aby Talię zabrano do ich małego domu w lesie.
    Dom jest zamknięty i nie ma go do powrotu.
    Pewnego razu zagraniczny król polował w tych lasach. W pewnym momencie jego sokol wystrzelił z rąk i odleciał. Król jechał za nim i natknął się na mały dom. Zdecydowawszy, że sokół może wlecieć do środka, pan wspiął się do okna domu.
    Sokół nie było. Ale znalazł księżniczkę siedzącą na tronie..
    Decydując się, że dziewczyna zasnęła, król zaczął ją budzić, ale ani klepanie po policzkach, ani krzyki nie budziły śpiącego piękna. Król, rozpalony pięknem dziewicy, według Basile zaniósł ją do łóżka i „zebrał kwiaty miłości”. A potem, zostawiając piękno na łóżku, wrócił do swojego królestwa i długo zapomniał o incydencie.
    Minęło dziewięć miesięcy. Pewnego dnia księżniczka urodziła bliźniaki - chłopca i dziewczynę, które leżały obok niej i ssały jej pierś. Nie wiadomo, jak długo to trwałoby, gdyby pewnego dnia chłopiec nie stracił piersi matki i nie zaczął ssać jej palca - ten sam, który został nakłuty przez wrzeciono.

    Zatruty kolec wyskoczył, a księżniczka odzyskała przytomność, znajdując się całkowicie opuszczona w opuszczonym domu, z wyjątkiem znikąd, który zabrał urocze dzieci..
    W międzyczasie król obcych, nagle przypominając sobie śpiącą dziewczynę i „przygodę”, zebrał się ponownie, by polować na te części. Patrząc w opuszczony dom, znalazł tam piękną trójcę. Pokutując, król opowiedział o wszystkim pięknej księżniczce, a nawet pozostał tam przez kilka dni. Jednak potem wyjechał, obiecując wkrótce pięknej kobiecie, aby przysłać po nią i jej dzieci - w ciągu tych kilku dni udało im się kochać.

    Po powrocie do domu król nie mógł zapomnieć o spotkaniu z księżniczką. Każdej nocy opuścił swoje królewskie łóżko, poszedł do ogrodu i przypomniał sobie piękną Talię i jej dzieci - chłopca o imieniu Sun i dziewczynę o imieniu Luna.

    A jego żona - to znaczy królowa, której jakoś nie znalazł czasu na rozmowę o noworodkach - była podejrzliwa. Najpierw przesłuchała jednego z królewskich sokolników, a następnie przechwyciła posłańca z listem od króla do Talii.

    W międzyczasie niczego nie podejrzewająca Talia szybko zebrała bliźniaki i poszła odwiedzić kochanka. Nie wiedziała, że ​​królowa kazała przejąć wszystkie trzy, zabić maluchy, ugotować kilka potraw i przekazać je królowi na obiad..
    Na kolacji, kiedy król chwalił pasztety mięsne, królowa cały czas mruknęła: „Mangia, mangia, jesz swoją!”
    Ale zła królowa tego nie wystarczyła. Oślepiona pragnieniem zemsty rozkazała przynieść jej księżniczkę i księżniczkę. „Jesteś podłym stworzeniem! - powiedziała królowa. „I zabiję cię!” Księżniczka szlochała i krzyczała, że ​​nie jest winna - bo król „złamał fort” podczas snu. Ale królowa była nieugięta. „Rozpal ogień i wrzuć go tam!” Kazała służącym.

    Zdesperowana księżniczka, jęcząca, poproszona o spełnienie swojego ostatniego życzenia - chciała się rozebrać przed śmiercią. Jej ubrania były haftowane złotem i ozdobione drogimi kamieniami, więc chciwa królowa, myśląc, zgodziła się.
    Księżniczka rozebrała się bardzo powoli. Usuwając każdy element toalety, wydała głośny i żałosny krzyk. Król to usłyszał. Włamał się do lochu, powalił królową i zażądał powrotu bliźniaków.
    „Ale zjadłeś je sam!” Powiedział zła królowa. Król płakał. Nakazał spalić królową w już podniesionym ogniu. Potem przyszedł kucharz i przyznał, że nie jest posłuszny rozkazowi królowej i nie zostawił bliźniaków przy życiu, zastępując ich barankiem. Radość rodziców nie znała granic! Pocałując kucharzy i siebie nawzajem, zaczęli żyć szczęśliwie. Basile kończy opowieść z następującym morałem: „Niektórzy ludzie zawsze mają szczęście - nawet kiedy śpią”.

    Kopciuszek
    Kiedy siostry próbowały buta, musiały przeciąć sobie nogi
    Pierwsza europejska bajka o Kopciuszku została opisana przez tego samego Bazylego - prawda, oryginalny Kopciuszek wcale nie stracił kryształowego buta. Imię tej małej dziewczynki to Zezolla - w skrócie Lukrezutstsia, a ona już w dzieciństwie wykazywała tendencję do mordowania. Spiskując ze swoją nianią, zrujnowała złą macochę, zapraszając ją do obejrzenia piersi matki. Chciwa macocha pochyliła się nad klatką piersiową, Zezolla z siłą opuścił pokrywę - i złamał szyję macochy.
    Po zakopaniu macochy Zezolla przekonał ojca, by poślubił nianię. Ale dziewczyna nie czuła się lepiej, ponieważ jej sześć córek zatruło jej życie. Nadal myła, myła, czyściła dom i grabiła popiół z pieców i kominków. Do tego była nazywana Kopciuszkiem..
    Ale raz Zezolla przypadkowo natknął się na magiczne drzewo, które może spełnić pragnienia. Wystarczyło wypowiedzieć zaklęcie: „O magiczne drzewo! Rozbierz się i ubierz mnie! ”. W pobliżu tego drzewa Kopciuszek przebrał się w piękne sukienki i podszedł do piłek. Pewnego dnia sam król zobaczył dziewczynę i, oczywiście, natychmiast się zakochał. Wysłał swego sługę, aby znalazł Zezollaha, ale nie mógł znaleźć dziewczyny. Zakochany władca był zły i krzyczał: „Przysięgam na dusze moich przodków - jeśli nie znajdziesz pięknej kobiety, to pobiję cię kijem i kopnę mnie tyle razy, ile włosów na twojej wstrętnej brodzie!”
    Służąca, broniąc własnego tyłka, znalazła Kopciuszka i, chwytając ją, włożyła do tego samego wózka. Ale Zezollah wrzasnął na konie i odjechały. Sługa upadł.
    Coś, co należało do Kopciuszka, również upadło. Sługa wrócił do właściciela z nabytym przedmiotem w rękach. Podskoczył, z radością złapał przedmiot i zaczął go pocałować. Co to było? Silk flip flop? Złoty but? Kryształowy pantofel?
    Wcale nie! Była to pianella - chodzik-galosh z podeszwą wykonaną z korka, to były kobiety z Neapolu od renesansu, które je nosili! Te kalosze na wysokiej platformie chroniły długie sukienki damskie przed brudem i kurzem. Wysokość platformy zwykle osiągała 6-18 cali.
    Więc wyobraź sobie króla z tak dużym i niezgrabnym przedmiotem przyciśniętym do jego piersi, jak ta pianella, i nie tylko naciskającego, ale także gruchającego nad nim, aki gołębia: jeśli to nie mój los, aby cię znaleźć, moja kochana, Umrę w rozkwicie lat. Ale wciąż cię odnajduję, kochanie, bez względu na to, co mnie kosztuje! A młody król wysłał posłańców, którzy podróżowali po całym królestwie, a każda kobieta próbowała znaleźć pianellę. Więc znaleziono Kopciuszka.

    Bajka Basile jest pełna romantyzmu i mówi o nieco dziwnym fetyszu - butach. Jednak północnoeuropejskie wersje Kopciuszka są znacznie bardziej krwawe.
    Porównajmy wersję włoską ze skandynawską i norweską. Weź przynajmniej trzeci akt. Książę kazał posmarować jeden krok pałacowego ganku smołą, a but lokalnego Kopciuszka - w tych miejscach nazywano ją Jesionowo-Puttelową - przyklejoną do niej. Po tym słudzy księcia przeszli po całym królestwie, aby poszukać właściciela tak małej nogi.

    I tak dotarli do Domu Kopciuszka. Ale oprócz bardzo biednej istoty jeszcze dwie macochy córki! Początkowo najstarsza córka próbowała buta - zamknięta w sypialni, pociągnęła but, ale na próżno - jej kciuk przeszkadzał. Wtedy jej matka powiedziała jej: „Weź nóż i odetnij palec. Kiedy staniesz się królową, nie będziesz już musiał wiele chodzić! ”Dziewczyna posłuchała - dopasowanie buta.
    Zachwycony książę natychmiast położył piękno na koniu i wjechał do pałacu - aby przygotować się do ślubu. Ale tam go nie było! Gdy minęli grób matki Zoluszkina, ptaki siedzące na drzewach głośno śpiewały:
    „Spójrz wstecz, obejrzyj się!
    Krew kapie z buta,
    But był mały i z tyłu
    Siedzi nie twoja narzeczona! ”
    Książę obejrzał się i naprawdę zobaczył krew płynącą z butów dziewczyny. Potem wrócił i podał but drugiej macochy swojej córki. I okazało się, że to zbyt gruby obcas - a but nie zmieścił się ponownie. Matka dała swojej drugiej córce tę samą radę. Dziewczyna wzięła ostry nóż, odciąła część pięty i, ukrywając ból, wcisnęła stopę w but. Radosny książę położył następną pannę młodą na koniu i wjechał do zamku. Ale ... ptaki były na straży! W końcu książę, wracając do tego samego domu, odnalazł Kopciuszka, ożenił się z nią i uzdrowił się w pełni szczęścia. Zazdrosne dziewczyny były zaślepione i chłostane - aby nie pożądać drugiego.
    Tak, to ta wersja posłużyła za podstawę nowoczesnej baśni - tylko wydawcy, litując się nad małymi dziećmi, usunęli nawet najmniejszy ślad krwi z ich wersji. Nawiasem mówiąc, opowieść o Kopciuszku jest jedną z najpopularniejszych bajek na świecie. Mieszka od 2500 lat iw tym czasie otrzymała 700 wersji. A najwcześniejsza wersja „Kopciuszka” została znaleziona w starożytnym Egipcie - tam matki opowiadały dzieciom historię pięknej prostytutki, która kąpała się w rzece przez noc, a wtedy orzeł ukradł jej sandał i zabrał go faraonowi.
    Sandał był tak mały i elegancki, że faraon natychmiast ogłosił narodowe poszukiwania. I oczywiście, kiedy znalazł Fodorisa - Kopciuszka - natychmiast się z nią ożenił. Ciekawe, jaką żoną faraona była ta Kopciuszek? ...

    Trzy niedźwiedzie
    Stara kobieta włamuje się do domu
    Była starą, obdartą żebrakiem, a staruszka zajęła prawie sto lat, aby przekształcić się w małego złodzieja z blond lokami (nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o młodą dziewczynę, czy naprawdę trafiła do domu niedźwiedzi? mieszkanie kawalerów?)
    Angielski poeta Robert Susy w 1837 roku opublikował tę baśń, „wyposażając” ją w zwroty, które odniosły sukces dla wszystkich rodziców bez wyjątku: „Kto siedział na moim krześle? w domu, zjadł owsiankę, usiadł na krześle, a potem zasnął. Kiedy niedźwiedzie wróciły, wyskoczyła przez okno. „Nie wiem, czy złamała kark, zamarła w lesie, została aresztowana i zgniła w więzieniu. Ale od tego czasu trzy niedźwiedzie nigdy nie słyszały o tej starej kobiecie ”.

    Brytyjczycy mogą być dumni - przez wiele lat ta wersja opowieści była uważana za pierwszą. To prawda, że ​​w 1951 r. W jednej z bibliotek w Toronto znaleziono książkę opublikowaną w 1831 r. Z tą samą opowieścią. Napisała dla swojego siostrzeńca pewnego Eleanor Moore.
    Opowieść o pani Moore jest raczej dziwna. Zgodnie z jej wersją stara kobieta weszła do domu trzem niedźwiedziom, ponieważ krótko przed tym obrazili ją. A na koniec, kiedy trzy niedźwiedzie ją złapały, beztrosko i dokładnie dyskutowały, co z nią zrobić teraz:

    „Wrzucili ją do ognia, ale nie spłonęła; Wrzucili ją do wody, ale nie zatonęła; Potem wzięli go i rzucili na iglicę kościoła św. Pawła - a jeśli przyjrzysz się uważnie, zobaczysz, że wciąż tam jest! ”

    Wersja opowieści wydanej przez poetkę Susi istniała przez długi czas, aż w 1918 r. Ktoś zastąpił siwowłosą staruszkę małą dziewczynką.