Zeljko Razhnatovich, znany całej Serbii pod nazwą Arkan
W młodości rabował banki w całej Europie i dawał kwiaty kasjera, za co otrzymał przydomek „rabuś z różą”. Uciekł z więzienia i był jednym z dziesięciu najbardziej niebezpiecznych przestępców poszukiwanych przez Interpol. Szukał autorytetu albańskiej mafii narkotykowej.
Był fanem piłki nożnej i liderem fanów Red Star. Wrzucony do chorwackiego więzienia po niepokojach fanów pomścił prezydenta Chorwacji, porywając swoje BMW bezpośrednio z rezydencji.
Podczas wojny w byłej Jugosławii znokautował oddział fanów, szybko przekształcając go w dużą jednostkę gotową do walki, zwaną „Arcana Tigers”.
W serbskich wioskach uratowane ręce pocałowały go. Wziął białe tygrysy ze stołecznego zoo i zabrał je ze sobą jak żywe insygnia jego straży. Po wojnie ożenił się z najpiękniejszą i najbardziej popularną kobietą w Serbii. Miał dziewięcioro dzieci, a jego najstarszy syn walczył u jego boku. Kupił mieszkania dla osób niepełnosprawnych, utworzył Fundację Trzecie Dziecko, aby pomóc dużym rodzinom i zbudował świątynię w Prisztinie. Stał się właścicielem mało znanego klubu piłkarskiego Obilic i przez rok stał się mistrzem kraju. Bał się.
Zrobił plany obalenia prezydenta Miloszevicia i marzył o powrocie Serbii do królów z rodziny Karadjordic.
Żył pięknie i umarł jak mężczyzna z kuli zabójcy.
Na jego pogrzebie było wielu ludzi, a małe dzieci niosły w dłoniach pluszowe tygrysy..