Kiphoge Keino musiał pobiec na stadion, aby wygrać wyścig
Kiedy Kipogog Keino przybył do Mexico City, aby wziąć udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1960 roku, był kimś więcej niż outsiderem - wtedy Kenijczycy w zasadzie przegrywali z białymi facetami w wyścigach. Co gorsza, lekarze zdiagnozowali kamienie żółciowe Keino podczas gier. Spokojnie powiedział: „Nie obchodzi mnie to” i brał udział w wyścigu na dziesięć tysięcy metrów, chociaż lekarze powiedzieli, że może go zabić..
Prawdopodobnie, podczas zawodów, biedny sportowiec miał wrażenie, że gorący sztylet był stale wbity w jego brzuch, ale mimo to Keino pozostał wśród liderów aż do ostatnich dwóch okrążeń. Wtedy ból stał się wyraźnie nie do zniesienia, Keino zgiął się z bólu i czołgał się z toru..
Dla większości ludzi byłby to koniec, ale Keino znalazł siłę, by wstać i pobiec do mety, mimo że w każdym razie powinien zostać zdyskwalifikowany za opuszczenie wyścigu. Prawdopodobnie sędziowie nie zawracali sobie głowy wyjaśnianiem, że jest z nim.
Cztery dni później jego stan pogorszył się, ale Keino poszedł do wyścigu pięć tysięcy metrów i wygrał srebro (był dwa pełne dziesiąte za liderem). Ale to mu nie wystarczało.
Z powodu jego stanu Keino był teraz przykuty do łóżka. Mimo to wstał i poszedł do innego wyścigu - 1500 metrów. Wsiadł do autobusu, który miał go zawieźć na stadion, ale utknął w korku. A potem Keino wyleciał z autobusu i przejechał resztę mili na stadion - miał kilka minut przed oficjalnym rozpoczęciem wyścigu..
Podczas wyścigu był chory i zmęczony, wpadł na obecnego mistrza Jima Ryana, który miał wyraźną przewagę - w końcu nie był chory i nie musiał uciekać diabłu wie, ile dostać na stadion. Ale Keino wzruszył ramionami i zniszczył Ryana, zostawiając go 20 metrów za nim, ujawniając największą wolę zwycięstwa w historii Igrzysk Olimpijskich..