Kosmiczne śmieci osiągnęły masę krytyczną, donosi NASA
Śmieci nie tylko lecą w kosmos, ale pod wpływem siły grawitacji Ziemia obraca się jak pas wokół naszej planety..
Od 1957 r., Kiedy wystrzelono pierwszego satelitę Ziemi, ludzie zanieczyścili przestrzeń do tego stopnia, że w niedalekiej przyszłości może to nie tylko zapobiec dalszemu badaniu przestrzeni, ale także stanie się niebezpieczne dla Ziemi. „Osiągnęliśmy tzw.„ Gęstość krytyczną ”. Duże obiekty w kosmosie zderzają się ze sobą i powodują powstawanie małych zanieczyszczeń szybciej niż można je usunąć” - powiedział były naukowiec NASA, Donald Kessler..
Przewiduje, że w końcu na orbicie okołoziemskiej będzie tyle gruzu, że niemożliwe będzie zbadanie głębokiego kosmosu (wysyłanie satelitów do Plutona i załogowe wyprawy na Marsa). W tej chwili na orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad pół miliona obiektów stworzonych przez człowieka kosmicznych śmieci. Około 23 tysiące z nich wielkości piłki softballowej.
Wielkość śmieci jest ważnym czynnikiem, jednak według naukowców prędkość, z jaką się porusza, czyni ją bardzo niebezpieczną. W odległości ponad 320 km od powierzchni Ziemi obiekty poruszają się z prędkością około 28,2 tys. Km / h (około 8 km / s). Dla porównania: prędkość pocisku wystrzeliwanego z karabinu szturmowego AK-47 wynosi około 715 m / s.
Jeśli złom wielkości piłki softballowej z tą prędkością uderzy w statek kosmiczny, dozna poważnych obrażeń. W 2009 roku rosyjski satelita zderzył się z USA. Wyniki były katastrofalne. Satelity zostały zniszczone, a ponad 2 tysiące fragmentów śmieci pojawiło się w kosmosie.