Poświęć swoją wyobraźnię
W połowie XX wieku angielski statek towarowy przewożący butelki z Madery z Portugalii przybył do portu przeznaczenia w Szkocji. Jeden z marynarzy wszedł do zimnego przedziału ładunkowego, aby sprawdzić, czy wszystkie butelki zostały wysłane. Nic nie wiedząc o tym, inny żeglarz zamknął drzwi na zewnątrz. Więzień uderzył w grodzie z całej siły, ale nikt go nie słyszał, a statek wrócił do Portugalii.
Marynarz znalazł wystarczająco dużo jedzenia w pokoju, ale wiedział, że nie będzie długo żył w niskich temperaturach. Złapał kawałek metalu i wykorzystał całą swoją energię na to, co porysował na grodziach godzinę po godzinie, dzień po dniu, opowieść o jego męce dla krzyża. Opisał swoją agonię z naukową dokładnością. Niczym przeziębienie przykuł ciało, zamrażając nos, palce u rąk i nóg. Jak nieznośne lodowe powietrze płonie.
Kiedy statek zrzucił kotwicę w Lizbonie, kapitan otworzył zatokę i znalazł martwego marynarza. Ludzie czytają jego historię podrapaną na ścianach. Ale najbardziej niesamowite nie było sedno. Kapitan zmierzył temperaturę powietrza wewnątrz przedziału. Termometr pokazał 19 stopni. Ponieważ statek powrócił bez towarów, system chłodzenia nie został uwzględniony. Mężczyzna zmarł tylko dlatego, że myślał, że jest mu zimno. Stał się ofiarą swojej wyobraźni.