Niesamowity starożytny grecki model układu słonecznego
O ile ludzkość patrzy na nocne niebo, tak wiele próbuje rozwikłać jej tajemnice. Ludzie wysuwają różne hipotezy na temat działania naszego układu słonecznego, galaktyki i wszechświata. Jedna prawie zapomniana, ale raczej interesująca teoria należy do wielkiego pitagorejskiego filozofa Filolai. Świetnie łączący astronomię, matematykę i mitologię, obraz świata Pitagorejczyków jest naprawdę zapierający dech w piersiach.
Według Filoli układ słoneczny składa się z 10 ciał niebieskich. Ta liczba nie została wybrana przypadkowo - była uważana za wyjątkową, nawet boską, i symbolizowała wszystko, co mistyczne, święte i nieznane. (Liczby w pitagorejskiej szkole matematyki i filozofii były związane ze światem rzeczywistym: jednostka była oddzielnym punktem, dwa oznaczały linię, trzy - powierzchnię. I tak do świętej liczby 10).
Pitagorejczycy twierdzili, że Ziemia jest kulą, podobnie jak wszystkie sąsiednie ciała niebieskie - pięć planet, Słońce, Księżyc i bliźniacza planeta Ziemi. Co ważne, nie tylko unosiły się w przestrzeni, ale obracały się wokół centralnego punktu. Być może pitagorejscy zwolennicy mylili się co do czegoś, ale mimo to wymyślili pierwszy kompletny model Układu Słonecznego, w którym planety i inne ciała niebieskie obracały się po okrągłych orbitach..
Wszystko w systemie pitagorejskim było związane z muzyką i liczbami, a wszystkie 10 ciał Układu Słonecznego było w równowadze ze sobą.
Ziemia została zrównoważona przez Anty-Ziemię - tajemniczą planetę, której zdaniem Pitagorejczyków nie można było zobaczyć ani odkryć w żaden inny sposób. Przecież zawsze jest po przeciwnej stronie centrum układu słonecznego. Nawiasem mówiąc, nie było Słońca, ale ciało zwane „Centralnym Ogniem”. Znany również jako „Hestia” i uważał ogień, który Prometeusz ukradł bogom i przedstawił ludzkości, odgrywał rolę niebiańskiego ogniska. Hestia zrównoważyła cały system, ale także nie mogła być widziana z Ziemi - przynajmniej z Grecji.
Oczywiście Philolai doskonale zdawał sobie sprawę, że Ziemia porusza się wokół centralnego punktu Układu Słonecznego w eliptycznym układzie. Uważał jednak, że nasza planeta powinna zostać zrównoważona przez Anty-Ziemię, aby nie wpaść w potencjalnie śmiertelny Centralny Ogień. Według Philola otrzymujemy światło i ciepło nie bezpośrednio od Hestii, ale w formie odbitej od Słońca, która zgodnie z tą teorią również się wokół niej kręci..
W teorii filologii niesamowicie poprawne i równie nieprawdopodobnie błędne rzeczy są wspaniale połączone. Domyślał się, ile czasu zajmuje całkowity obrót Ziemi wokół centralnego korpusu systemu, mówiąc, że rok trwa 364,5 dni. Ale jednocześnie uważał, że Księżyc jest także bliźniakiem Ziemi, a świat księżycowy jest naszym odbiciem. Według Filolaya jest tam bujna roślinność i są zwierzęta, które są większe i piękniejsze na ziemi, a najciekawszą rzeczą jest to, że nigdy nie wypróżniają się..
Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi - zrób repost!