Deadly Jewels
Cenna biżuteria jest przywilejem nie tylko dziewcząt, ale także mężczyzn. I nie zwykli ludzie mogą sobie pozwolić na ich posiadanie. Właściciele biżuterii przynoszą satysfakcję, zaufanie do własnego samopoczucia, podkreślają status i poziom bogactwa. Jednak nie każda luksusowa biżuteria daje tylko radość, niektóre z nich przynoszą im nieszczęście. Niektórzy wolą nie wierzyć w przekleństwa klejnotów, inni boją się ich nawet dotknąć..
Niebieski diament
Ostatnim „schronieniem” diamentu „Nadzieja” (w różnych czasach nazywano go także „Diamentem Nadziei” i „Błękitnym Francuzem”) było Muzeum Historii Naturalnej. Stał się częścią wystawy w 1958 roku. Taka decyzja - nie należeć do jednej osoby - została zaakceptowana przez ostatniego nabywcę niebieskiego diamentu - handlarza biżuterią Henry'ego Winstona. Przed nim wszyscy właściciele biżuterii tragicznie zakończyli swoje życie.
Początkowo niebieski diament znajdował się w indyjskiej świątyni bóstwa Sita i był przeznaczony wyłącznie do obrzędów religijnych. Firma jednoosobowa nigdy nie była dozwolona. Cudzoziemiec, który nie miał pojęcia o wierzeniach Hindusów, ukradł kamień. Nie mając czasu, by zabrać go daleko, został porwany przez stado dzikich psów. Tak zaczęła się podróż „zabójczym” diamentem.
Lista właścicieli jest smutna. Oto niektóre z nich:
- Władcy Francji Marii Antoniny i Ludwika XVI mieli do dyspozycji kamień. Byli ofiarami ludowego powstania, które skazało ich na ścięcie..
- Następnie diament należał do księżniczki de Lambal, którą tłum ukamienował.
- Kolejnym właścicielem diamentu był Jacques Colet, który popełnił samobójstwo ...
Evelyn Maclean kupiła diament w 1911 roku. Była to dzielna kobieta, która chciała zmienić los kamienia, aby usunąć z niego przekleństwo. Evelina urządzała przyjęcia, gdzie za każdym razem zapraszała gości, aby znaleźli diament ukryty w jej domu. Ale istota kamienia się nie zmieniła: syn Evelyn zginął w wypadku samochodowym, córka „została porwana” narkotykami i zmarła w wyniku przedawkowania, mąż Macklina opuścił żonę, pojechał do innego.
Najbardziej rozsądną decyzją było przekazanie klejnotu w powszechne posiadanie. Od czasu przeniesienia kamienia do Smithsonian Institution obejrzały go setki milionów ludzi. Wśród nich nie odnotowano ani jednego przypadku przekleństwa niebieskiego diamentu..
Kolczyki z diamentami książąt Meshchersky
Tradycja, z jaką diamentowe kolczyki zostały przeniesione do rodziny książąt Meshchersky'ego, polegała na ujawnieniu niewiernego małżonka. Mówią, że kobieta, która oszukuje męża, zostanie natychmiast ukarana, gdy tylko włoży te kolczyki. Legenda nauczyła się Aleksandra Siergiejewa Puszkina. Był szaleńczo zazdrosny o swoją małżonkę Natalię. Starając się „odsłonić” ukochaną żonę, poeta poprosił ją o te ozdoby. Ale biżuterię wybrano na ofiarę samego Puszkina: kilka dni po założeniu kolczyków przez Natalię Goncharową-Pushkinę Aleksander Siergiejewicz został śmiertelnie ranny.
Przed rewolucją jeden z książąt Meshchersky, żonaty, dał kolczyki swojej młodej żonie. Każdy, kto znał legendę związaną z kolczykami, ostrzegł nowego właściciela biżuterii - Katarzynę Prokofiewną Podborską. Przekleństwo się spełniło: mąż Catherine wkrótce umarł, a potem jej kochanek uciekł, nie rozpoznając córki, sama kobieta została poddana publicznej pogardzie. Potem nastąpiła rewolucja, głód i niedostatek ... klejnoty zostały sprzedane. Nie wiadomo, kto kupił kolczyki Meshchersky'ego i gdzie. Nie ma informacji o tym, czy nadal przynoszą nieszczęście..
Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij, aby udostępnić znajomym.!