Dlaczego głowa państwa w Rosji nazywa się prezydentem
Dlaczego Rosja jest republiką prezydencką, a nie parlamentarną. Kto kiedykolwiek zdecydował i kiedy.
22 lata temu, 15 marca 1990 r., Michaił Siergiejewicz Gorbaczow, Sekretarz Generalny Komitetu Centralnego KPZR, Przewodniczący Rady Najwyższej ZSRR, podczas Trzeciego Nadzwyczajnego Kongresu Deputowanych Ludowych, zszedł z prezydium na mały stolik, położył rękę na Konstytucji i, jak się wydaje, wcale się nie martwi, powiedział: „Uroczyście przysięgam wiernie służyć narodom naszego kraju, ściśle przestrzegać Konstytucji, gwarantować prawa i wolności obywateli oraz sumiennie wypełniać wysokie obowiązki powierzone mi przez Prezydenta ZSRR”. Dosłownie to zdanie na terytorium współczesnej Rosji i byłego ZSRR nigdy więcej nie powtórzy. Ale wszyscy kolejni szefowie państw będą nazywać się prezydentami i, podobnie jak Gorbaczow, przysięgają na konstytucję. Przysięgnij, gwarantując jego przestrzeganie. Kilka minut przed tym, jak Gorbaczow przekazał tekst swojej przysięgi, akademik Jurij Osipyan, przewodniczący komisji liczącej kongres deputowanych ludowych, podszedł do mikrofonu i ogłosił wyniki wyborów..
To było bardzo dziwne wybory. Po pierwsze, wybrali między Gorbaczowem a nikim. Początkowo zastępca stowarzyszenia Sojuz wyznaczył Nikołaja Ryżkowa i Wadima Bakatynę, ale nie zgodzili się nominować swoich kandydatów, więc 14 marca było tylko jedno nazwisko w głosowaniu - Gorbaczow. Anegdota wtedy powiedziała: „Michaił Siergiejewicz, wybierz arbuza”. - „Ale jak mogę wybrać, jeśli ją masz ?!” - „Nic, Michał Siergiejewiczu, wybraliśmy cię”.
Po drugie, zostali wybrani nie przez cały kraj, ale przez dwa tysiące posłów. Do tego czasu prezydenci w różnych krajach byli wybierani na ponad sto lat. Byli to różni prezydenci o różnych kompetencjach. Byli prezydenci republik prezydenckich, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych i większości krajów Ameryki Łacińskiej. Byli prezydenci republik parlamentarnych, jak w Izraelu, Niemczech i Włoszech. Byli nawet prezesi na całe życie - na przykład w Tunezji lub Ugandzie. Więc co właściwie miał na myśli Gorbaczow, kiedy nazywał się prezydentem? Samo słowo „wymyślony” przez najbliższych współpracowników i asystentów Gorbaczowa to Aleksander Jakowlew, Georgij Szakhnazarow, Wadim Miedwiediew, Walerij Boldin, Anatolij Łukjanow. Rozmawialiśmy o wprowadzeniu prezydencji w obozie opozycyjnym, na spotkaniach międzyregionalnej grupy zastępczej (IDG), - Anatolija Sobczaka i Andrieja Sacharowa. Jak aparatczycy i demokraci zgodzili się, że kraj potrzebuje republiki prezydenckiej??
Anatolij Czerniejew, asystent Gorbaczowa, pisze w swoich dziennikach, że gazeta o prezydencji została przygotowana już w 1985 r., Ale w swoich książkach zarówno Jakowlew, jak i Szaknazarow i Miedwiediew po raz pierwszy używają słowa „prezydent” w związku z XIX Konferencją Partii, czyli 1988 To jest na uboczu. Z mównicy Aleksander Jakowlew powie o potrzebie wprowadzenia prezydencji w 1990 roku. Zimna wojna już prawie dobiega końca, Gorbaczow jest oklaskiwany na Zachodzie, wychodząc na ulice podczas swoich wizyt, dwukrotnie dostaje okładkę „Czasu jako osoby roku” (pod nagłówkiem „Michaił Gorbaczow. Przerwał sowiecki senny sen”) i jako człowiek dekady zmienić ”). Byłoby miło założyć, że w tej chwili jego doradcy decydują, że sekretarz generalny Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Gorbaczow, potrzebuje nowego, dźwięcznego i zrozumiałego statusu, który postawi go na równi z głowami państw zachodnich. To tylko częściowo.
Aby zrozumieć główny powód, dla którego pojawiła się prezydencja, trzeba dokładnie pamiętać, jak system władzy państwowej i partyjnej działał w tych latach w ZSRR. W istocie podział ten - system państwowy i system partyjny - nie był.
Impreza w kraju była jednością - komunistą. Partia miała komitet centralny. Organem zarządzającym, w skład którego wchodzili członkowie partii i kandydaci, podzieleni na wydziały, jest ten słynny aparat Komitetu Centralnego. Słowo „apparatchik”, które zaczęło nazywać całą nomenklaturę, pochodzi właśnie od niego. Pomiędzy sesjami plenarnymi Komitetu Centralnego partia była rządzona przez Biuro Polityczne - około 20 najbardziej wpływowych komunistów w kraju..
Nie jest to ani jedna znacząca nominacja na żadne stanowisko, ani jedno prawo, ani jedna decyzja nie została podjęta bez wiedzy Biura Politycznego. „Wyznaczono posłów (a ich wybory były po prostu fikcją). Wyznaczeni posłowie zebrali się na sesji, aby zatwierdzić - z pewnością jednogłośnie! - przygotowaną decyzję z wyprzedzeniem. Posunęła się nawet tak daleko, że pewne stanowisko zostało połączone z przedstawicielem w pewnej radzie. Na przykład rektor Leningradu Uniwersytet zawsze był członkiem Rady Najwyższej RFSRR, a rektor Uniwersytetu Moskiewskiego w ten sam sposób zasiadał w Radzie Najwyższej ZSRR Dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Leningradzkiego zawsze był członkiem Lensov em, a nie może być inaczej ”- pisze Anatolij Sobczak w książce„ Walking in Power ”.
Konstytucja, artykuł szósty, oddzielnie omawiała wiodącą i przewodnią rolę KPZR. Faktycznie głową państwa był sekretarz generalny Komitetu Centralnego KPZR, a de jure głową państwa w tym kraju była kolektyw - Prezydium Rady Najwyższej. Do 1990 r. Sekretarzem generalnym był Michaił Gorbaczow, który zajmował to stanowisko w 1985 r..
Jeśli chodzi o strukturę państwa, organem ustawodawczym (z demokratycznym systemem politycznym zwanym parlamentem) była Rada Najwyższa ZSRR. Ponadto istniała Rada Ministrów, Rada Ministrów, jakby była władzą wykonawczą. Parlament, tak jak został wybrany w wyborach. Na przykład, Georgy Shakhnazarov, jeden z głównych ideologów demokracji, pierestrojki i glasnostu, został wybrany deputowanym do Rady Najwyższej ZSRR: „Dział organizacyjny otrzymał powiadomienie, że lud pracujący w regionie Tashauz w Turkmeńskiej SRR mianował mnie na najwyższy organ ustawodawczy i poprosił o zgodę na kandydowanie na urząd. Turkmenistan jest bardzo prosty: miejscowy zastępca zmarł, miejsce zostało zrobione, nie było potrzeby dbania o kampanię wyborczą w tym czasie, wszechobecne organy partyjne robiły wszystko dla ciebie. Poszedłem do Aszchabadu, zostałem powitany na lotnisku przez wysokich urzędników lokalnych i przewieziony do biura Saparmurata Niyazowa Ostrożnie, ale dość wyraźnie, przyznałem, że czuję pewne niedogodności: osoba z zewnątrz, która nie ma nic wspólnego z republiką, będzie musiała przedstawić ją w Moskwie. Uspokoiło mnie stwierdzenie, że nie powinienem się wstydzić, aktywne państwo partyjne i ludność tego regionu są zadowoleni, że dostali „swojego człowieka w Centrum”. Było to w 1987 r., Aw 1988 r., Z inicjatywy Gorbaczowa, wszystko zaczęło się inaczej: najwyższe prawo Moc atelnoy stał się Kongres Deputowanych Ludowych. Wybory deputowanych ludowych w 1989 r. Były bardzo różne od tych opisanych przez Szaknazarowa. Nie były to jeszcze prawdziwe wolne wybory: jedna trzecia deputowanych (750 osób) nie została wybrana, ale nominowana przez różnego rodzaju organizacje publiczne - w ten sposób miejsca gwarantowane były członkom KPZR, a 399 kandydatów nie miało konkurentów. Mimo to głosowanie było tajne i po raz pierwszy kandydaci zaczęli brać udział w telewizyjnych debatach. Wybory zakończyły się wielkim kongresem deputowanych ludowych - tylko 2250 osób.
Pierwszy kongres, który Gorbaczow pozwolił na transmisję na żywo, był jednocześnie grzmotem, błyskawicą i Disneylandem na środku pustyni. Tam odbywają się prawdziwe debaty, po raz pierwszy przestają wstawać w sali, gdy pojawia się Gorbaczow. Kiedy zostanie prezydentem, powstanie ponownie, ale w tym momencie nie wstają, podkreślając swój stosunek do partii, którą kieruje, a nie do niego osobiście. Andrei Sacharow zabiera głos osiem razy - jedna trzecia publiczności bije brawo, dwie trzecie - gwiżdże, trzaskając swoimi przemówieniami. Tam, po raz pierwszy w całym kraju, mówią o wybuchach nacjonalizmu, awarii w Czarnobylu, tłumieniu demonstracji w Chinach. To prawda, że nie wszyscy słyszą o stłumieniu chińskiej demonstracji, ale tylko pierwsze rzędy posłów siedzących w sali i widzów telewizyjnych, ponieważ kiedy Sacharow zaczyna o tym mówić, Gorbaczow wyłącza mikrofon. Nowa Rada Najwyższa wybrana spośród jej członków. Gorbaczow został jego przewodniczącym.
Innymi słowy, do tego momentu Gorbaczow jest zarówno sekretarzem generalnym, jak i przewodniczącym Rady Najwyższej. Więc dlaczego miałby zostać prezydentem, jeśli już jest głową?
Nadchodzi rok 1990. Międzyregionalna grupa zastępcza, frakcja utworzona podczas Pierwszego Kongresu Deputowanych Ludowych, walczy o zniesienie szóstego artykułu Konstytucji w sprawie prymatu partii. Tak więc Anatolij Sobczak, Gavriil Popow, Jurij Afanasjew, Galina Starovoitova, Borys Jelcyn kontynuują prace rozpoczęte przez Andrieja Sacharowa (sam Sacharow zmarł w grudniu 1989 r.). 4 lutego w Moskwie odbędzie się demonstracja: co najmniej trzysta tysięcy ludzi wychodzi na ulice domagając się odwołania szóstego artykułu.
Co się stanie, jeśli partia komunistyczna straci wiodącą rolę? Sekretarz generalny nie będzie już głową państwa, ale będzie po prostu liderem partii, jak Zyuganow we współczesnej Rosji. Stanowisko przewodniczącego Rady Najwyższej zajmuje stanowisko szefa władzy ustawodawczej, mówcy. Innymi słowy, zwykły system przestanie istnieć. Gorbaczow może stracić nieograniczoną władzę.
W lutym 1990 r. Na spotkaniu Rady Najwyższej Aleksander Nikołajewicz Jakowlew, jeden z głównych ideologów pierestrojki, powiedział: „Czy potrzebujemy prezydenta? Moje głębokie, szczere przekonanie jest absolutnie konieczne, a nie tak dzisiaj, jak na przyszłość, spóźniamy się z wprowadzeniem tej instytucji”. . W tym samym przemówieniu zadaje pytanie: czy istnieje ryzyko, że prezydent ponownie uzurpuje sobie władzę? Jednocześnie mówi, że symboliczny prezydent nie potrzebuje kraju..
„Jaki powinien być nowy model systemu politycznego, były różne opinie. Były gorące debaty. Lukyanov śpieszył się z ideą„ Republiki Sowietów ”. Jakowlew i Szaknazarow byli skłonni do systemu prezydenckiego, Boldin, jak zwykle, utrzymywał tajemniczą niepewność” - pisze Vadim Miedwiediew w książce „W zespole Gorbaczowa: widok z wnętrza”.
Sam Miedwiediew, jeden z najbliższych współpracowników Michaiła Gorbaczowa, zasadniczo nie odrzucając systemu prezydenckiego, zasugerował: „Jako organizacja polityczna partia walczy o większość w Sowietach, opierając się na tej większości, otrzymuje mandat do utworzenia rządu jako najwyższego organu wykonawczego, odpowiedzialny przed organem przedstawicielskim. Przywódca partii staje się szefem rządu. ” Oznacza to, że Miedwiediew zaproponował w istocie parlamentarny system organizacji politycznej, nie jest jasne, jak zaproponował powołanie szefa rządu kraju.
W MCR mówiono również o wprowadzeniu prezydencji. W szczególności, w projekcie Unii Europejskiej i Azji, opracowanym przez Andrieja Sacharowa i innych członków MCR, prezydent został mianowany głową państwa. Ale potem Sacharow był najbardziej zaniepokojony uchyleniem szóstego artykułu konstytucji: nie chciał, by prezydent złożył przysięgę, kładąc rękę na konstytucji, która stwierdza, że KPZR odgrywa wiodącą rolę. Sobczak, jeden z przywódców obozu demokratycznego, nie rozważał w porę przeprowadzenia wyborów powszechnych i jednocześnie chciał dać prezydentowi funkcje suwerennego przywódcy: „Powiedziałem, że nie potrzebujemy Żandarmów z całej Rosji. Potrzebujemy arbitra, koordynatora i dyrektora naczelnego Odpowiedzialność za podejmowane decyzje Innymi słowy, potrzebujemy personifikacji zarówno władzy, jak i odpowiedzialności, ponieważ dopóki jesteśmy zarządzani przez organy kolegialne, nie może być popytu ”..
Anatolij Czerniejew rozumiał stanowisko prezydenta w bardziej tradycyjny sposób dla nomenklatury jako „żandarm całej Rosji”, używając terminologii Sobczaka: „Jeśli chce mieć to, na co zasługuje prezydent supermocarstwa, powinien zachowywać się jak prezydent, to znaczy z rosnącym naciskiem na autorytaryzm tylko wtedy ludzie uznają jego prawo do życia w pałacu i zamknięcia się. Jeśli zagra demokrata - „Jestem taki sam jak wszyscy” - „dacza” spowoduje dyskredytację, utratę wiarygodności (przez „dacza” mam na myśli wszystkie regalia i ambicje P Aisa Maximovna) ”.
Sam Gorbaczow, według wspomnień Szaknazarowa, powiedział więcej niż raz, że „nie uda ci się uczynić ze mnie angielską królową”. To znaczy taka głowa państwa, która posiada wysoki status, ale jednocześnie obserwuje tylko, jak kraj jest rządzony przez parlament i gabinet ministrów.
Dlaczego więc system prezydencki wygrywa i dlaczego Jakowlew, którego koncepcja ostatecznie wygrała, nie potrzebuje symbolicznego prezydenta? Jakowlew był człowiekiem z zespołu Gorbaczowa. To właśnie z Gorbaczowem powiązał zmiany zachodzące w kraju, a przede wszystkim bał się powrotu do ZSRR. Innymi słowy, Jakowlew w ogóle nie wymyślił koncepcji prezydencji, ale koncepcję prezydentury Michaiła Gorbaczowa. Były sekretarz generalny, po zniesieniu szóstego artykułu konstytucji, pozostał tylko w jednym - w parlamencie ustawodawczym - w rękach władzy, ale kiedy został prezydentem, nabył władzę.
W marcu 1990 r. Przez trzy dni tak się dzieje. 13 marca deputowani głosują za wprowadzeniem prezydencji. 14 marca na zniesienie szóstego artykułu. 15 marca Gorbaczow zostaje prezydentem. Konstytucja stwierdza, że prezydent „tworzy Gabinet Ministrów ZSRR, dokonuje w nim zmian, przedstawia kandydaturę na stanowisko premiera Radzie Najwyższej ZSRR; zwalnia premiera i członków Rady Ministrów ZSRR w koordynacji z Radą Najwyższą ZSRR”.
Szaknazarow napisał następnie: „Ważne i ważne było, aby spotkania nowych organów odbywały się w podłużnej sali przylegającej do gabinetu na wysokości, gdzie regularnie spotykało się Biuro Polityczne Komitetu Centralnego KPZR. W tym samym fotelu przewodniczącego Michaił Siergiejewicz zasiadał przed w roli sekretarza generalnego, teraz prezydenta, a także, według rankingu, członkowie rządzącego synclite usiedli i asystenci i goście wzdłuż murów, a także od czasu do czasu główny sygnał dawał herbatę z małymi bułeczkami, ciastkami i po szczególnie długim siedzeniu - z miniaturowymi kanapkami Wydawało się, że pod księżycem nic się nie zmieniło, tylko sala z partii stała się państwem.