Strona główna » Historia » Nie jest to zapisane w książkach historycznych

    Nie jest to zapisane w książkach historycznych


    W starożytnym Rzymie pili krew martwych gladiatorów. Wierzono, że w ten sposób osoba wchodzi w siłę życiową. W XV wieku włoski filozof i astrolog Marsilio Ficino radził pić krew młodych ludzi z tych samych względów. W XVI wieku wielki Paracelsus trzymał się tego samego punktu widzenia. Picie krwi i choroby krwi. Krew dziewic została szczególnie doceniona. Zabieg ten był dostępny tylko dla bogatych. Biedni ludzie przychodzili na egzekucje, aby kupić od kata trochę więcej ciepłej krwi. Zachowała się recepta franciszkańskiego farmaceuty z 1679 r. - jak zrobić marmoladę ze świeżej krwi.
    Przepis z księgi Bazyliki chymica z 1608 r .: Weź nienaruszone, czyste zwłoki rudowłosego mężczyzny w wieku 24 lat, który został stracony nie wcześniej niż dzień temu, najlepiej przez powieszenie, na kole lub na paliku. Trzymaj to jeden dzień i jedną noc pod słońcem i księżycem, a następnie pokrój na duże kawałki i posyp proszek z mirry i aloesu, aby nie był zbyt gorzki ...

    W Europie, ostatnio, nie było pytania „czy istnieje ludzkie ciało?”, Ale „która część należy użyć?”. Jednym z najpopularniejszych lekarstw medycznych była zmiażdżona egipska mumia. Wierzono, że nalewka mumii przestaje krwawić. Innym magicznym środkiem była ludzka czaszka. Zgodnie z zasadą homeopatyczną „jak smakołyki” leczono je z powodu bólów głowy. Popularny był napój z apopleksji, warzonej z rozdrobnionej czaszki i czekolady. Niemieccy lekarze używali ludzkiego tłuszczu - impregnowano go bandażami. Ten sam tłuszcz wykorzystano do mielenia..

    Te tradycje odbywały się przez zaskakująco długi czas. W 1847 r. Brytyjczykom zalecono mieszanie mieszanki melasy i rozdrobnionej czaszki młodej kobiety - jako sprawdzonego środka na padaczkę. Zarzuty, że świece z ludzkiego tłuszczu, tzw. „Złodzieje świece”, mogą sparaliżować człowieka, można znaleźć do lat 80. XIX wieku. Ubite mumie są oferowane jako lekarstwa w katalogach początku XX wieku. W 1908 r. W Niemczech mężczyzna próbował wypić krew tych, którzy zostali straceni na rusztowaniu.

    Angielski król Karol II regularnie pił nalewkę ludzkich czaszek. Czaszki z Irlandii uważano za szczególnie uzdrawiające, a stamtąd sprowadzono króla..
    Epileptycy zawsze tłoczyli się w miejscach publicznej egzekucji. Wierzono, że krew rozpryskana podczas dekapitacji wyleczyła ich z tej choroby..
    Papież Innocenty VIII regularnie pił krew od trzech chłopców.

    Stopniowo technologia wytwarzania leków z ludzkich ciał stała się jeszcze bardziej wyrafinowana. Uzdrowiciele głosili, że jego moc uzdrawiania wzrośnie, jeśli użyjesz ciała osoby, która się poświęciła. Na przykład na Półwyspie Arabskim mężczyźni w wieku od 70 do 80 lat zrezygnowali ze swoich ciał dla dobra innych. Nic nie jedli, tylko pili miód i wzięli z niego kąpiele. Miesiąc później sami zaczęli wydzielać ten miód w postaci moczu i kału. Po śmierci „słodkich starców” ich ciała umieszczono w kamiennym sarkofagu wypełnionym tym samym miodem. Po 100 latach szczątki zostały usunięte. W ten sposób otrzymano substancję leczniczą - „konfekcję”, która, jak sądzono, mogła natychmiast wyleczyć człowieka ze wszystkich chorób..