Krwawe szachy Inkwizytora
Ludzkie okrucieństwo, zwłaszcza z powodu władzy, jest po prostu niesamowite. Przykładem tego jest hiszpański inkwizytor Pedro de Arbues de Epila. To właśnie dla jego wyrafinowanego umysłu pomysł niszczenia ludzi poprzez granie w „szachy na żywo”.
Pedro nie można nazwać ograniczonym i głupim maniakiem - wręcz przeciwnie, otrzymał doskonałe wykształcenie, a jego pracowitość i pobożność były traktowane jako przykład dla innych uczniów. W 1474 r. Arbues został mianowany inkwizytorem Aragonii. Od tego momentu rozpoczęły się masowe egzekucje mieszkańców miasta
Ale zwykłe egzekucje nie pasowały do inkwizytora - wymyślił wyszukaną, krwawą rozrywkę - szachy na żywo.
W grze konieczne było posiadanie wystarczającej liczby wyimaginowanych lub prawdziwych heretyków - wina lub niewinność osoby w tym przypadku nie miały znaczenia. Wybrani ludzie byli ubrani w białe i czarne ubrania i umieszczani na planszy. Dwaj starzy ślepi mnisi grali w takie szachy.
Gdy tylko ktoś „zjadł” figurę drugiego, kat przyszedł do odpowiedniej celi i zabił nieszczęśnika, przebijając go włócznią lub odcinając głowę. Pod koniec gry całe pole szachowe było zaśmiecone oszpeconymi ciałami „szachów”.
Postacie zwycięskiej strony również nie miały najmniejszej szansy na przetrwanie - pod koniec gry zostały wysłane do „oczyszczania ognia”.
W wyniku działalności Arbues w Saragossie około jedna piąta ludności została zniszczona.
O dziwo, Kościół katolicki uroczyście uznał krwawego szachistę Arbuesa zabitego w 1485 roku za męczennika. Papież Aleksander VII w 1661 r. Uznał go za sprawiedliwego, a Pius IX w 1867 r. Całkowicie kanonizował.