Strona główna » Historia » Borley Rectori House

    Borley Rectori House


    Borley Rectory, czyli Borly Priest's House, to stara angielska rezydencja zbudowana przez ks. Henryka Dawsona w miejscu ruin XIV-wiecznego klasztoru benedyktynów.
    Jeszcze przed osiedleniem się rodziny Bull w tej posiadłości pojawiły się złe pogłoski o domu. Ludzie mieszkający w pobliżu często mówili o duchu zakonnicy mieszkającej w tym obszarze, zawsze go unikając. Naoczni świadkowie opisali kobietę z bladą, bolesną twarzą, owiniętą w czarne szaty.

    Plotki głosiły również, że nowicjusz został zamurowany w murach zniszczonego klasztoru, który ośmielił się kochać mnicha i mieć z nim bliski związek. Rodzina Bullów nie wierzyła w przesądy i ignorowała lokalne plotki, nawet po nieoczekiwanej śmierci głowy rodziny w 1892 roku.

    W 1900 r. Ethel, córka Henryka Bulli, i jej siostry wróciły z gości przez ogród w rezydencji. Właśnie wtedy, gdy strumień płynął przez ogród, zauważyli dziwną postać w ciemnych ubraniach. Wziąwszy ją za nieznajomą, jedna z sióstr głośno zawołała do kobiety, ale w ogóle nie zareagowała. Gdy tylko zbliżyli się do nieznajomego, po prostu zniknęła.
    Od tego czasu duch kobiety często pojawiał się na osiedlu i jego okolicy. Zakonnica była często widziana idąc wzdłuż strumienia ogrodowego tą samą trasą, którą później nazwano „Aleją Zakonnic”. Ethel Bull nalegała na autentyczność wydarzeń, które opisywała aż do śmierci w 1961 roku.

    W październiku 1930 r. Wielebny Lionel Foister, syn założyciela rezydencji i kuzyna Harry'ego Bulla, stał się właścicielem Borley Rektori. Wjechał do tajemniczej rezydencji ze swoją młodą żoną Marianą.
    Niemal natychmiast po tym, jak w domu zaczęły się dziać niewytłumaczalne rzeczy: zadzwoniły dzwonki do drzwi, same przedmioty upadły, ktoś krzyknął i jęknął. Coraz częściej na ścianach i arkuszach papieru pojawiały się nieczytelne pisma wzywające do modlitwy i mszy. Czasami nowi lokatorzy widzieli duchy zakonnicy i księdza. W kapłanie Lionel rozpoznał zmarłego Henry Bulla..

    W 1932 r. Magistrat szanował Guya Lestrange'a odwiedzającego mistyczną posiadłość, która później opuściła szczegółowy opis tego, czego doświadczył: „Natychmiast po przybyciu zobaczyłem pod łukiem niejasną postać, która natychmiast zniknęła, gdy tylko się do niej zbliżyłem ... jakby z powietrza ... Wszystkie rozmowy zostały zakłócone natychmiast, a potem krzyknęłam: „Jeśli to jest ktoś niewidzialny, przestań dzwonić, przynajmniej na chwilę!” I wszystkie rozmowy natychmiast zamilkły. ”.

    Po pięciu latach takiego życia, godna pozazdroszczenia cierpliwość Foysters została wyczerpana i wyprowadzili się, pozostawiając dom Harry'emu Price'owi, który później opisał wszystkie wydarzenia w swojej książce The Most Restless House in England: Dziesięć lat Borley Rectori. Harry mieszkał w wynajętej rezydencji ze swoim zespołem, aby studiować tak długą działalność paranormalną..

    W marcu 1938 roku badacz z ludźmi o podobnych poglądach prowadził sesję seansową i nawiązał kontakt z niespokojnym duchem. Duch komunikował się z Harrym z pomocą zarządu duchów i przemawiał w imieniu zakonnicy Marii Leir, która zginęła w 1667 r. W klasztorze obok Borley. Duch ostrzegł również, że „koniec jest bliski i wszystko zatonie w ogniu”.

    27 lutego 1939 roku nowy właściciel rezydencji, emerytowany kapitan V. Gregson, przypadkowo upuścił lampę naftową na ganek i płomień ogarnął dwór w ciągu kilku minut. Gdy ogień zgasł, policjant zapytał kapitana o dwóch dziwnych najemców, szarą panią i dżentelmena w meloniku, którzy powoli opuszczali płonący budynek. Gregsona nie znaleziono z odpowiedzią, ponieważ tylko on i dwaj synowie mieszkali w domu. Oto jak wyglądał dom zaraz po pożarze.

    Na ruinach ciągnęły się dziwne wydarzenia: ciężkie kroki, dziwne zapachy, niezrozumiałe błyski światła, nagłe zmiany temperatury. Wszystko to zostało ustalone przez komisję stworzoną przez A. Robertsona, profesora na Uniwersytecie Cambridge..

    Według badań: 58 osób, które spędziły jedną lub kilka nocy w ruinach spalonego dworu, 17 nie zauważyło niczego podejrzanego, 22 było świadkami zjawisk, których nie można wyjaśnić naukowo, oraz 19 wyraźnie opisanych zjawisk nadprzyrodzonych..

    Aby uratować miasto przed przeklętymi ruinami, zostały one zburzone, aw miejscu pożaru wybudowano budynki miejskie. Ale mimo to i fakt, że najbardziej niespokojny dom w Anglii został zniszczony ponad pół wieku temu, w mediach wciąż pojawiają się nowe historie o spotkaniach z duchami Borley..