Strona główna » Historia » 5 najsłynniejszych zakładów w historii

    5 najsłynniejszych zakładów w historii


    1. Koktajl perłowy

    Jeden z najstarszych zakładów w historii ludzkości powstał między Kleopatrą a jej rzymskim kochankiem Markiem Antoniuszem. Królowa twierdziła, że ​​mogłaby pić wino na 10 milionów sestertii podczas jednej kolacji. Perspektywy były bardzo interesujące, a Mark chętnie przyjął zakład. Jednak podstępna kobieta oczywiście oszukuje. Na samym początku kolacji postawiono przed nią kieliszek octu winnego, Kleopatra wyjęła z ucha wielką czarną perłę, znaną z bajecznej wartości, i wrzuciła ją do tego szkła. Węglan wapnia wszedł w reakcję z kwasem octowym, osłabił go i pod koniec kolacji powstał koktajl, który można było wypić w jednym spektakularnym łyku, co zrobiła królowa. Marek Antoniusz potwierdził jej zwycięstwo.

    Przy okazji, naukowcy udowodnili ostatnio realizm tego doświadczenia chemicznego. Profesor Prudence Johns z University of New Jersey uzbroił się w ocet i perły i odkrył, że rozpuszczenie środkowej perły w kwasie trwało około 24 godzin. Przyznaje, że królowa egipska wcześniej namoczyła kolczyk w occie i wyjęła go z ucha w zmiękczonej formie. Obiad, jak to często bywało w tym czasie, zwłaszcza w społeczeństwie Kleopatry, płynnie wpadł na śniadanie.

    2. Biegnij z rzeźnikiem

    Następująca historia miała miejsce w Anglii w XVIII wieku i słusznie można ją uznać za jeden z najbardziej pomysłowych zakładów. W mieście Brighton mieszkał rzeźnik Bullock, był znany w całym mieście ze swojej grubości i zaradności: ten dżentelmen nigdy nie poszedł za słowem w kieszeni. Na tym samym obszarze znajdowała się posiadłość Earla Barrymore, genialnego młodego arystokraty, lubiącego lekkoatletykę. Hrabia słusznie uważał się za jednego z najlepszych sportowców w kraju. Historia nie mówi, czy Barrymore był klientem Bullocka, ale wiadomo na pewno, że rzeźnik zaoferował na wykresie nietypowy zakład. Grubas ogłosił, że wyprzedzi młodego sportowca w wyścigu na 100 metrów, ale na dwóch warunkach: zastrzega sobie prawo do wyboru miejsca i prosi o 35-metrowy start. Zwycięzca otrzymuje od pokonanego imponującą kwotę, porównywalną z kosztami całej działalności pana Bullocka. Hrabia był rozbawiony tą śmiałą propozycją i zgodził się. Biegacze zaczęli przygotowywać się do meczu.

    Zaledwie kilka godzin przed wyścigiem rzeźnik ujawnił karty: wybrał Black Lion-Lane Street - jedną z najwęższych w Wielkiej Brytanii. Zaraz po starcie Barrymore dogonił swojego przeciwnika, jednak ... nie mógł przecisnąć się obok niego, aby być pierwszym, który dotarł do mety. Mówią, że hrabia błagał przegranego i uczciwie zapłacił Bullockowi wszystko, co mu się należało.

    3. Kobiety Balzac

    Ta historia istnieje raczej jako rower literacki (żaden z oficjalnych biografów Honore de Balzac tego nie potwierdza), ale wszystkie warunki tego czegoś naprawdę istniały. Wiadomo, że Balzac uważał się za znawcę kobiet i często zabawiał przyjaciół, tworząc szczegółową biografię jakiegoś interesującego nieznajomego, spotykanego na ulicy..

    Tak więc, kiedy Balzac i jego przyjaciel szli po parku. Przed nami dwie panie, reprezentujące niesamowity kontrast. Jedna jest blondynką, pięknem o wspaniałej sylwetce i ostrych ruchach, druga jest płaską, niezgrabną brunetką z niewyobrażalnym kapeluszem na głowie. Balzac ogłosił swojemu przyjacielowi, że jest gotów postawić na wszystko: blondynkę - rodowitą paryską „o prawdziwym paryskim chodzie”; najprawdopodobniej ma kilku bogatych kochanków, jest bezdzietna i prowadzi piękne życie. Cóż, brunetka - Angielka; prawdopodobnie gosposia; ma jedno dziecko, owoc błędu młodzieży, która mieszka z babcią; ledwo łączy koniec z końcem. Przyjaciel otworzył usta ze zdziwienia i przyjął zakład. Zdecydowaliśmy się kłócić o obiad w dobrej restauracji. Jeśli Balzac ma rację - przyjaciel płaci, jeśli się mylił - wręcz przeciwnie. Przyjaciele postawili zakład. Pisarz, bez cienia zażenowania, podszedł do pań i spotkał się z nimi. Ale im bardziej odpowiadali na jego pytania, tym ciemniejszy stał się „ekspert od kobiecych dusz”. Okazało się, że blondynka jest Niemką, szanowaną matką dwójki dzieci, żoną słynnego dyplomaty. Cóż, brunetka jest radykalnym Francuzem; Co więcej, aktorka ma bardzo frywolne usposobienie, nie boi się „zjeść obiadu z panami”. Balzac ledwo się jej pozbył: tego dnia z kolacją miał pecha.

    4. Zakład Lunar

    W tym momencie, kiedy Neil Armstrong zrobił swój gigantyczny krok w historii ludzkości, szczerze cieszył się nie tylko całą Ameryką, ale jednym skromnym Brytyjczykiem. Nazywał się David Trelfol i był zaskakująco szczęśliwy. Dziewięć lat przed tym wydarzeniem, w 1960 r., Przyszedł do biura bukmacherskiego z 10 funtami w kieszeni i pomysłem na zrobienie czegoś szalonego. Z listy, z której był najbardziej zadowolony, była podróż mężczyzny na księżyc w ciągu najbliższych 10 lat. Stawki wynosiły od 1 do 1000. Dziesięć funtów nie było tak małą kwotą na te czasy: miesięczne wynagrodzenie pracownika wynosiło 30-40 funtów. Niemniej jednak David wykorzystał szansę i, jak wiemy, wygrał! W 1969 roku, niecały rok przed upływem okresu licytacji, Amerykanie wykonali te same płuca. A potem Trelfol kupił luksusowy samochód sportowy. Jednak uśmiech fortuny zamienił się w sarkastyczny uśmiech: w pierwszym roku David umarł na śmierć w swoim samochodzie.

    5. Na całym świecie za ...

    Najsłynniejsza w literaturze światowej literatura Phileasa Fogga („Dookoła świata w 80 dni”) dała początek wielu naśladowcom. Pierwszym, któremu udało się pobić rekord Fogga w prawdziwym życiu, był amerykański dziennikarz Nelly Bligh. W 1888 roku zaproponowała redaktorowi News of the World (przy okazji, to był sam Pulitzer) wysłanie jej w podróż służbową na trasie postaci Julesa Vernovsky'ego z małą walizką i 200 funtami w kieszeni.

    Podczas gdy Nellie przygotowywała się do podróży, magazyn Cosmopolitan również zainteresował się tym pytaniem i wypisał swojego korespondenta: miała jeździć po świecie, poruszając się w przeciwnym kierunku. W rezultacie postawiono zakład, która z dziewcząt wróci do punktu wyjścia..

    14 listopada 1889 roku Nelly weszła na pokład transatlantyckiego liniowca Augusta Victoria i wyruszyła. Oczywiście w prawdziwym życiu czekały na nią o wiele mniej przygód niż w książce, jednak zaginęły pociągi, wizyta w kolonii trędowatych w Chinach i zakup ręcznie robionej małpy w Singapurze, a nawet spotkanie z samym Juliusem Vernem. Nellie napisała telegramy na ten temat w swoim dzienniku. Pulitzer nadal otwierał loterie dla czytelników: zakłady zostały podjęte, gdy Nelly dotrze do następnego celu. 21 stycznia, późno przez dwa dni z powodu burzy na Oceanie Spokojnym, Nelly wróciła do USA. Jednak nadal musiała przenieść się na inne wybrzeże. Gdyby dziennikarz podróżował zwykłym pociągiem, nie byłaby w stanie zmieścić się w ciągu 80 dni, ale Pulitzer wysłał jej osobisty pociąg, więc Nellie przybyła do punktu wyjścia osiem dni wcześniej! W tym momencie jej rywal Cosmopolitan nadal kursował po Atlantyku, beznadziejnie przegrywając zakład..