12 najsłynniejszych mieczy składających się na legendy
Ostrza i magia
Miecz przez cały czas był bronią szlachty. Rycerze traktowali swoje ostrza jak towarzyszy, a tracąc miecz w walce, wojownik przykrył się nieusuwalnym wstydem. Wśród chwalebnych przedstawicieli tego typu zimnej broni znajduje się także jej „wiedza” - słynne ostrza, które według legend mają magiczne właściwości, na przykład stawiają wrogów przed ucieczką i bronią swego pana. W takich opowieściach jest ziarnko prawdy - miecz artefaktu jedyny w swoim rodzaju mógłby zainspirować zwolenników jego właściciela. Przedstawiamy 12 najsłynniejszych zabytków śmiertelnych w historii.
1. Miecz w kamieniu
Wiele osób pamięta legendę o królu Arturze, opowiadając, jak wbił miecz w kamień, aby udowodnić swoje prawo do tronu. Pomimo doskonałej, fantastycznej natury tej historii, może ona opierać się na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce znacznie później niż przewidywany czas panowania legendarnego Króla Brytyjczyków.
We włoskiej kaplicy Monte-Cépi znajduje się głaz z głęboko osadzonym ostrzem, które według niektórych źródeł należało do toskańskiego rycerza Galliano Gwidottiego, który żył w XII wieku.
Zgodnie z legendą, Gvidotti miał zły humor i prowadził raczej luźny tryb życia, więc gdy Archanioł Michał przyszedł do niego i wezwał go, aby podjął ścieżkę służby dla Pana, to znaczy został mnichem. Śmiając się, rycerz oświadczył, że byłoby mu równie trudno udać się do klasztoru, aby posiekać kamień, a na poparcie swoich słów uderzył ostrzem w głaz leżący obok. Archanioł odkrył cud upartemu - ostrze z łatwością weszło w kamień, a zdumiony Galliano tam go opuścił, po czym wyruszył na drogę korekty, a później został kanonizowany, a sława jego miecza przebiła kamień w całej Europie.
Po analizie skał i miecza metodą radiowęglową, pracownik Uniwersytetu w Pawii, Luigi Garlaskelli, odkrył, że pewna część tej historii może być prawdziwa: wiek kamienia i miecza wynosi około ośmiu wieków, to znaczy zbiega się z życiem Senory Gvidotti.
2. Kusanagi no Tsurugi
Od kilku wieków ten mityczny miecz jest symbolem potęgi japońskich cesarzy. Kusanagi-no tsurugi (na pasie z Jap. - „miecz koszący trawę”) znany jest również jako Ame-nomurakumo-tsurugi - „miecz zbierający chmury raju”.
Japoński epos mówi, że bóg wiatru Susanoo odnalazł miecz w ciele ośmiogłowego smoka, którego zabił. Susanoo przekazał ostrze swojej siostrze, bogini słońca Amateras, później znalazł się u swojego wnuka Ninigi, a po pewnym czasie przybył do półboga Jimmu, który następnie został pierwszym cesarzem Krainy Wschodzącego Słońca.
Co ciekawe, władze japońskie nigdy nie pokazywały miecza publicznie, a wręcz przeciwnie, starały się ukryć go przed ciekawskimi oczami - nawet podczas koronacji miecz był zawinięty w płótno. Podobno jest przechowywany w sanktuarium Atsuta Shinto, znajdującym się w mieście Nagoya, ale nie ma dowodów na jego istnienie..
Jedynym władcą Japonii, który publicznie wspominał o mieczu, był cesarz Hirohito (Hirohito): odmawiając tronu po klęsce kraju w czasie II wojny światowej, wezwał sługi świątyni do trzymania miecza, wszelkimi środkami.
3. Durendal
Przez wieki parafianie z kaplicy Not-Dame w mieście Rocamadour widzieli miecz tkwiący w ścianie, który według legendy należał do samego Rolanda - bohatera średniowiecznych epopei i legend, które istniały.
Według legendy rzucił swoje magiczne ostrze, chroniąc kaplicę przed wrogiem, a miecz pozostał w murze. Przyciągane przez te małpy rowerami, wielu pielgrzymów rozciągało się do Rocamadour, który opowiedział sobie historię miecza Rolanda, a tym samym legenda rozprzestrzeniła się w całej Europie.
Jednak według naukowców miecz w kaplicy wcale nie jest legendarnym Durendalem, z którym Roland przerażał swoich wrogów. Słynny rycerz Karola Wielkiego zmarł 15 sierpnia 778 r. W bitwie z Baskami w wąwozie Ronneval, położonym setki kilometrów od Rocamadour, a pogłoski o „Durandale” zakorzenionym w murze zaczęły pojawiać się dopiero w połowie XII wieku, niemal jednocześnie pisząc Pieśń Rolanda. Mnisi po prostu związali imię Rolanda z mieczem, aby zapewnić stały strumień wyznawców. Ale odrzucając wersję Rolanda jako właściciela ostrza, eksperci nie mogą zaoferować niczego w zamian - do kogo należał, jest prawdopodobne, że pozostanie tajemnicą.
Nawiasem mówiąc, teraz w kaplicy nie ma miecza - w 2011 r. Usunięto go ze ściany i wysłano do paryskiego muzeum średniowiecza. Ciekawe jest również to, że po francusku słowo „Durandal” jest kobiece, więc prawdopodobnie Roland nie miał przyjaznego uczucia dla swojego miecza, ale prawdziwą pasję i nie mógł rzucić ukochanej na ścianę.
4. Żądne krwi Ostrza Muramasy
Muramasa - słynny japoński szermierz i kowal, który żył w XVI wieku. Według legendy Muramas modlił się do bogów, aby obdarzyli jego ostrza krwiożerczością i niszczycielską mocą. Mistrz wykonał bardzo dobre miecze, a bogowie szanowali jego prośbę, umieszczając w każdym ostrzu demonicznego ducha eksterminacji wszelkiego życia.
Uważa się, że jeśli miecz Muramasy gromadzi kurz przez długi czas, może sprowokować właściciela do zabicia lub samobójstwa, aby „wypić” krew. Istnieją niezliczone historie o właścicielach miecza Muramasa, którzy zwariowali lub zabili wielu ludzi. Po serii wypadków i morderstw, które miały miejsce w rodzinie słynnego szoguna Ieyasu Tokugawy, która to popularna plotka związana była z przekleństwem Muramasy, rząd zakazał ostrzy mistrza, a większość z nich została zniszczona..
W uczciwości należy powiedzieć, że szkoła Muramas to cała dynastia rusznikarzy, która istniała przez około sto lat, dlatego historia „demonicznego ducha krwiożerczości” zapisana w mieczach jest niczym innym jak legendą. Przekleństwo ostrzy wykonanych przez mistrzów szkoły było, paradoksalnie, ich wyjątkową jakością. Wielu doświadczonych wojowników wolało ich od innych mieczy i najwyraźniej dzięki ich sztuce i ostrości ostrzy Muramasa wygrywali zwycięstwa częściej niż inni..
5. Honjo Masamune
W przeciwieństwie do krwiożerczych mieczy Muramasy, ostrza wykonane przez mistrza Masamune, zgodnie z legendami, dawały wojownikom spokój i mądrość. Według legendy, aby dowiedzieć się, które ostrza są lepsze i ostrzejsze, Muramasa i Masamune opuścili miecze do rzeki z lotosami. Kwiaty ujawniły esencję każdego z mistrzów: ostrze miecza Masamune nie spowodowało ani jednego zadrapania, ponieważ jego ostrza nie mogły zaszkodzić niewinnym, a produkt Muramasy przeciwnie, wydawał się próbować ciąć kwiaty na małe kawałki, uzasadniając jego reputację.
Oczywiście jest to czysta fikcja - Masamune żył prawie dwa wieki przed rusznikarzami ze szkoły Muramas. Niemniej jednak miecze Masamune są naprawdę wyjątkowe: wciąż nie mogą ujawnić tajemnicy swojej siły, nawet przy użyciu najnowszych technologii i metod badawczych..
Wszystkie ocalałe ostrza pracy mistrza są narodowym skarbem Krainy Wschodzącego Słońca i są starannie strzeżone, ale najlepszy z nich, Honjo Masamune, został przekazany amerykańskiemu żołnierzowi Colde Bimor po kapitulacji Japonii w czasie II wojny światowej, a jego obecne miejsce pobytu jest nieznane. Rząd kraju próbuje znaleźć unikalne ostrze, ale do tej pory, niestety, na próżno.
6. Joyeuse
Zgodnie z legendą Blade Zhoyoiz (na pasie z fr. „Joyeuse” - „radosny”) należał do założyciela Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Karola Wielkiego i przez wiele lat służył mu wiernie. Według legendy mógł zmienić kolor ostrza do 30 razy dziennie, a jego jasność przyćmiła słońce. Obecnie istnieją dwa ostrza, które mogą być własnością słynnego monarchy.
Jeden z nich, który przez wiele lat był używany jako miecz koronacyjny królów francuskich, jest przechowywany w Luwrze i przez setki lat debata na temat tego, czy ręka Karola Wielkiego ścisnęła jego rączkę, nie ustąpiła. Analiza radiowęglowa dowodzi, że nie może to być prawdą: zachowana stara część miecza wystawiona w Luwrze (w ciągu ostatnich setek lat została przebudowana i przywrócona wielokrotnie) powstała między X a XI wiekiem, po śmierci Karola Wielkiego (cesarz umarł 814 rok). Niektórzy uważają, że miecz został wykonany po zniszczeniu obecnego Zhuayyoza i jest jego dokładną kopią, lub jest w nim część „Radosnego”..
Drugim pretendentem do legendarnego króla jest tak zwana szabla Karola Wielkiego, obecnie w jednym z muzeów Wiednia. Jeśli chodzi o czas jego produkcji, opinie ekspertów różnią się, ale wielu przyznaje, że nadal może należeć do Karla: prawdopodobnie zdobył broń jako trofeum podczas jednej ze swoich podróży do Europy Wschodniej. Oczywiście nie jest to słynny Zhuayoz, ale mimo to szabla nie ma ceny jako historyczny artefakt.
7. Miecz św. Piotra
Istnieje legenda, że ostrze, które jest częścią ekspozycji muzeum polskiego miasta Poznania, jest niczym innym jak mieczem, którym apostoł Piotr odciął ucho sługi arcykapłana podczas aresztowania Jezusa Chrystusa w ogrodzie Getsemani. W 968 r. Miecz ten został przywieziony do Polski przez biskupa Jordana, który zapewnił wszystkich, że ostrze należy do Piotra. Zwolennicy tego mitu wierzą, że miecz został wykuty na początku I wieku, gdzieś na wschodnich obrzeżach Cesarstwa Rzymskiego.
Większość badaczy jest jednak przekonana, że broń została wykonana znacznie później niż wydarzenia opisane w Biblii, co potwierdza analiza metalu, z którego stopiono miecz i ostrze typu falchion - w czasach apostołów miecze te po prostu nie zostały wykonane, pojawiły się dopiero w XI wieku.
8. Miecz Wallace'a
Według legendy Sir William Wallace, przywódca i przywódca Szkotów w walce o niepodległość z Anglii, po wygranej bitwie pod mostem Stirling, trzymał wieszak miecza skarbnika Hugh de Crassingham, zbierając podatki dla Brytyjczyków. Przypuszczalnie nieszczęsny skarbnik musiał przejść przez wiele strasznych minut przed śmiercią, ponieważ oprócz rękojeści Wallace zrobił tę samą osłonę i pas miecza z tego samego materiału..
Według innej wersji legendy Wallace wykonał tylko skórzany pas ze skóry, ale prawdopodobnie trudno jest teraz cokolwiek powiedzieć, ponieważ na prośbę króla Jakuba IV szkocki miecz został poddany remake'owi - stara zużyta dekoracja miecza została zastąpiona bardziej pasującą do tego wspaniałego artefaktu..
Prawdopodobnie Sir William mógł naprawdę udekorować swoją broń skórą skarbnika: jako patriota swojego kraju nienawidził zdrajców współpracujących z okupantem. Jest jednak inna opinia - wielu uważa, że historia została wymyślona przez Brytyjczyków, aby stworzyć wizerunek krwiożerczego potwora dla bojownika o niepodległość Szkocji. Prawda, którą najprawdopodobniej nie poznamy.
9. Miecz Goujian
W 1965 r. W jednym ze starożytnych chińskich grobowców archeolodzy znaleźli miecz, na którym pomimo wilgoci, która otaczała go przez wiele lat, nie było ani jednego miejsca rdzy - broń była w doskonałym stanie, jeden z naukowców nawet przeciął sobie palec, gdy sprawdził ostrość ostrza. Po dokładnym przestudiowaniu odkrycia eksperci byli zaskoczeni, że miała co najmniej 2,5 tysiąca lat..
Według najpopularniejszej wersji miecz należał do Goujiana - jednego z Wangów (władców) królestwa Yue w okresie wiosny i jesieni. Naukowcy uważają, że ostrze to zostało wspomniane w utraconej pracy nad historią królestwa. Według jednej legendy, Goujian uważał ten miecz za jedyną stojącą broń w swojej kolekcji, podczas gdy inna legenda mówi, że miecz jest tak piękny, że mógł zostać stworzony tylko dzięki wspólnym wysiłkom Ziemi i Nieba..
Miecz jest doskonale zachowany tylko dzięki sztuce starożytnych rusznikarzy chińskich: ostrze jest wykonane ze stopu nierdzewnego wymyślonego przez nich, a osłona tej broni była tak ciasna dla ostrza, że dostęp powietrza do niego był prawie zablokowany.
10. Siedem Miecz Zębów
To niezwykle piękne ostrze odkryto w 1945 r. W świątyni Shinto Isonokami-jingu (japońskie miasto Tenri). Miecz jest uderzająco odmienny od naszych zwykłych zimnych ramion z Promieni Wschodzącego Słońca, przede wszystkim dzięki złożonemu kształtowi ostrza - jest na nim sześć dziwacznych gałęzi, a siódma była oczywiście uważana za czubek ostrza - dlatego znaleziona broń otrzymała nazwę Nanus z yap - „Seven-Sword”).
Miecz trzymano w strasznych warunkach (co jest bardzo nietypowe dla Japończyków), więc jego stan pozostawia wiele do życzenia. Na ostrzu znajduje się napis, zgodnie z którym władca Korei przekazał tę broń jednemu z chińskich cesarzy.
Opis dokładnie tego samego ostrza znajduje się w Nihon Shoki, najstarszym dziele o historii Japonii: zgodnie z legendą, siedem-miecz został przedstawiony jako prezent dla pół-mitycznej Empress Jing.
Po dokładnym przestudiowaniu miecza eksperci doszli do wniosku, że najprawdopodobniej jest to legendarny artefakt, ponieważ szacowany czas jego powstania zbiega się z wydarzeniami opisanymi w Nihon shoki, poza tym wspomina się o sanktuarium Isonokami-jingu, aby relikt po prostu leżał istnieje ponad 1,5 tysiąca lat, zanim go znaleziono.
11. Tysona
Broń, która należała do legendarnego hiszpańskiego bohatera Rodrigo Diaza de Vivara, lepiej znanego jako El Cid Campeador, znajduje się obecnie w katedralnym mieście Burgos i jest uważana za narodowy skarb Hiszpanii.
Po śmierci Sida broń spadła na przodków hiszpańskiego króla Ferdynanda II z Aragonii, a król, który ją odziedziczył, przedstawił relikt markiza de Falces. Potomkowie markiza starannie zachowali artefakt przez setki lat, aw 1944 roku, za ich zgodą, miecz stał się częścią ekspozycji Królewskiego Muzeum Wojskowego w Madrycie. W 2007 roku właściciel miecza sprzedał go władzom regionu Castilla y Leon za 2 miliony dolarów i przenieśli go do katedry, gdzie pochowany jest El Cid.
Pracownicy Ministerstwa Kultury obrażali sprzedaż miecza i zaczęli rozpowszechniać informacje, że jest to późniejszy fałsz, niezwiązany z de Vivar. Jednak staranna analiza potwierdziła, że chociaż zużyta „rodzima” rękojeść broni została zastąpiona inną w XVI wieku, jej ostrze zostało wykonane w XI wieku, to znaczy miecz prawdopodobnie należał do bohatera.
12. Ulfbert
W naszych czasach te miecze były praktycznie zapomniane, ale w średniowieczu, kiedy słyszano słowo „Ulbert”, wrogowie Wikingów doświadczyli prawdziwej grozy. Honor posiadania takiej broni należał wyłącznie do elity skandynawskich sił zbrojnych, ponieważ ulfberty były znacznie silniejsze niż inne ówczesne miecze. Większość średniowiecznej broni zimnej została odlana z kruchej stali niskowęglowej z domieszką żużlu, a Wikingowie kupili tygiel stalowy za miecze w Iranie i Afganistanie, który jest znacznie silniejszy.
Teraz nie wiadomo, kto był Ulfbertem i czy był pierwszym, który odgadł, jak stworzyć takie miecze, ale to jego znaczek stał na wszystkich mieczach wykonanych w Europie z irańskiego i afgańskiego metalu. Ulfberts - być może najbardziej zaawansowana broń krawędziowa wczesnego średniowiecza, znacznie wyprzedzająca swój czas. Ostrza o porównywalnej sile zaczęły masową produkcję w Europie dopiero w drugiej połowie XVIII wieku wraz z początkiem globalnej rewolucji przemysłowej..