Strona główna » Miasta i kraje » Tajemnica żywych kamieni w Dolinie Śmierci

    Tajemnica żywych kamieni w Dolinie Śmierci

    Wydawałoby się, że w kamieniach może być zaskakująco? W końcu to tylko kawałki twardej skały, które zawsze leżą w tym samym miejscu..

    Jednak nie wszystkie kamienie pozostają tam, gdzie były ostatnio widziane: Kalifornijczycy byli świadkami tego, jak tajemniczo poruszają się różne kamienie w Dolinie Śmierci, zwane popularnie „wędrówkami” (a także ślizganiem się lub pełzaniem). Zjawisko to zaobserwowano na wysychającym ujściu jeziora Reystrek Playa..

    W Dolinie Śmierci niektóre kostki bruku powoli przesuwają się po glinie wokół obwodu jeziora, na co wskazują długie tory, które rozciągają się za nimi jak ogony. Ruchome kamienie „na własną rękę”, bez żadnej pomocy. Ponadto głazy poruszają się nie tylko w linii prostej: czasami zmieniają trajektorię ruchu, co jest również widoczne na ścieżkach.

    Podobne ruchy kamieni były widoczne w innych miejscach. Niemniej jednak, tylko w jeziorze Reystrek Playa kamienie zachowują się najbardziej aktywnie, co jest zauważalne wzdłuż linii pozostających na glinie po ich „promenadzie”.

    Do XX wieku lokalni mieszkańcy wierzyli, że kamienie „podróżowały” wokół jeziora z powodu nadprzyrodzonych sił. Później naukowcy próbowali wyjaśnić tajemniczy wpływ pól magnetycznych, ale ta teoria nie wydawała się wystarczająco przekonująca.

    Jaka jest tajemnica Doliny Śmierci? Jaka nieznana siła porusza głazy? Badania tego zjawiska na dużą skalę rozpoczęły się w latach 70-tych. Przez siedem lat naukowcy D. Kerry i R. Sharp uważnie obserwowali niespokojne kamienie. W rezultacie doszli do następującego wniosku: głazy poruszyły się z powodu wody gromadzącej się w południowej części jeziora podczas deszczu. Testowano również hipotezę ruchu kamieni na lodzie. Jak dowiedzieli się D. Kerry i R. Sharp, w nocy woda deszczowa miała czas zamarznąć, a ten najcieńszy lód mógł również przyczynić się do „wędrówki” głazów..

    Nie wszyscy naukowcy zgodzili się z ich argumentami. Punktem spornym dotyczącym tajemniczych kamieni był rok 2014, kiedy zespół specjalistów umieścił kilka swoich kamieni na jeziorze, na którym naprawiono sprzęt nawigacyjny. Również fale były otoczone kamerami. Ramki ze zdjęć i materiałów z czujników potwierdziły, że kamienie naprawdę poruszają się po bardzo cienkim lodzie. W ten sposób tajemnica głazów Doliny Śmierci została w końcu odkryta.

    Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się z przyjaciółmi - zrób repost!