Świąteczny festiwal rękodzieła w Peru
Wszyscy wiedzą, że Boże Narodzenie to święto pokoju na Ziemi i życzliwość dla ludzi ... Oczywiście, jeśli nie mieszkasz w prowincji Chumbivilcas w Peru. Tam Boże Narodzenie to czas, aby uderzyć swojego sąsiada w twarz. Podczas gdy wszyscy inni rozpakowują prezenty, mieszkańcy Andów organizują ostry i wspaniały festiwal Takanakui, na którym jest nie tylko muzyka i alkohol, ale także walki na pięści..
Takanakui (przetłumaczone z keczua „kiedy krew wrze”) pochodzi z Santo Tomas, miasta odciętego przez Andy od reszty cywilizacji. Było tylko trzech policjantów, a najbliższy gmach sądu był oddalony o 12 godzin. Dlatego obywatele Santo Tomas musieli znaleźć własny sposób radzenia sobie ze złożonymi problemami prawnymi. Wymyślili więc plan, który byłby odpowiedni dla Tylera Durdena: zorganizowali doroczny mecz bokserski.
To całkiem proste. Jeśli sąsiad ukradł twoje bydło lub złamał twoją własność, musisz poczekać do Bożego Narodzenia - a następnie dać sobie wolną rękę. W istocie jest to testowy pojedynek: wygrywa ten, kto wygra walkę. Ale nie tylko rozwiązuje się tam spory prawne, walcząc bez reguł..
Być może kolega nazwał cię złym słowem, albo twój najlepszy przyjaciel ukradł ci dziewczynę. Jeśli niechęć nie minęła przed świętami Bożego Narodzenia, przyjedź do Takanakuy. Przecież w prowincji Chumbivilcas Boże Narodzenie to dzień zemsty. Oczywiście nie potrzebujesz powodu, aby wziąć udział. Wielu po prostu chce dobrej walki. Wszyscy - od mężczyzn i kobiet po dzieci i osoby starsze - jest to dozwolone.
Uroczystości rozpoczynają się na kilka dni przed Bożym Narodzeniem i obejmują muzykę, taniec, mnóstwo alkoholu i szalone kostiumy. Uczestnicy noszą kolorowe maski i kaski z wypchanymi ptakami i lisami. Niektórzy nawet przebierają się za postacie z lokalnej historii. Na przykład „langosta” (szarańcza) - błyszczące płaszcze przeciwdeszczowe, imitujące ciało owada lub „negro” (właściciele niewolników) - haftowane peleryny i korony z tektury.
Ale kiedy przychodzi czas na walkę, maski narciarskie rozpadają się i sprawa przybiera bardzo poważny obrót. Przed rozpoczęciem walki uczestnicy powinni objąć się lub przynajmniej uścisnąć dłoń. Owinięte pięściami w szaliki, zaczynają atakować przeciwników. Kobiety stojące w pobliżu tworzą nastrój: grają na akordeonach, harfach, skrzypcach i śpiewają piosenki o rzekach krwi.
Gdy przeciwnicy walczą, sędzia ściśle obserwuje przebieg sprawy, upewniając się, że nikt nie gryzie ani nie trafia przeciwnika, który już został przewrócony. Jeśli ktoś złamie zasady, sędzia uderza go biczem. Kiedy walka dobiegnie końca, a wszystkie stare spory zostaną rozwiązane, zwycięzca i przegrany po raz ostatni przytulają się do siebie - i wszyscy są przyjaciółmi. Dzięki krwawej uczcie Takanakui w prowincji panuje pokój i harmonia ... aż do przyszłego roku.
Co myślisz o tej tradycji? Podziel się swoją opinią w komentarzach i nie zapomnij zrobić repost.!