Wyspa owiana tajemnicą
Cały mistyczny i tajemniczy wpływ na osobę jest fascynujący. Przeraża i odpycha kogoś, przyciąga i przyciąga kogoś, ale nie pozostawia nikogo obojętnym. Jest takie miejsce we Włoszech, które jest owiana tajemnicą. Jest to wyspa Gaiola, położona w Zatoce Neapolitańskiej. Kiedyś był częścią kontynentu, ale pod wpływem procesów tektonicznych oderwał się. Nazwa wyspy pochodzi z powodu wielu małych jaskiń, które wycinał. Po łacinie brzmią jak „Caviola”.
W rzeczywistości nie jest to jedna wyspa, ale dwa całe małe skaliste kawałki ziemi, połączone mostem. Dla ludzi o romantycznym nastawieniu przypominają ręce kochanków ciągnących się do siebie. Jednak w historii Gaioli jest mało romantycznie.
W jednej z części znajduje się willa, która pojawiła się w latach 20. ubiegłego wieku. Dziś ma zaniedbany wygląd, ale gdy tam już jest, życie kipi tutaj, niestety, niezbyt długo.
W XIX wieku na wyspie osiadł dziwny pustelnik, żyjący na jałmużnie rybaków. Pojawił się równie niespodziewanie, jak zniknął..
Co więcej, historia przenosi nas w XX wiek, kiedy pojawiła się tam willa. Jednym z pierwszych właścicieli Gajoli i lokatorów pięknego bogatego domu był szwajcarski Hans Brown. Został zabity w 1920 roku, nie wiadomo przez kogo iz jakiego powodu. Ciało zostało znalezione martwe i owinięte w dywan. Jego żona wkrótce zmarła tragicznie - zatonęła. Przyczyna i okoliczności nie zostały ustalone..
Ta seria tajemniczych tragedii się nie kończy. Następny właściciel, niemiecki Granback Otto, zmarł na atak serca, a następny właściciel, Maurice Sandoz, położył na siebie ręce. Właściciel wyspy i innych dzielnych dusz. Ale wszystkie skończyły się źle. Jeden z nich - biznesmen Karl Langhayim - zbankrutował bardzo szybko, drugi - włoski Gianni Angielli - stracił krewnych. Kolejnych właścicieli nieruchomości przejęli porwania krewnych, więzień, szpitali psychiatrycznych ...
Seria tragedii nie pozostała niezauważona. Miejsce zaczęło być uważane za potępione i nikt inny nie wyraził chęci zdobycia go. Willa i wyspa były w złym stanie.
Historia wyspy, owiana mistycyzmem, przyciąga do niej turystów. Mogą nie tylko patrzeć na wyspę, ale także chodzić po niej, a nawet spacerować po pustej willi. Możesz to osiągnąć w ciągu kilku minut..
Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij, aby udostępnić znajomym.!