Strona główna » Miasta i kraje » Przerażające miejsce Swamp Manchak uwikłane w tajemnicę

    Przerażające miejsce Swamp Manchak uwikłane w tajemnicę

    Obszar Manchak jest inaczej nazywany „bagienami duchów”. Możesz je przekroczyć tylko łodzią. Wiele osób zniknęło w okolicy, a miejscowi twierdzą, że ich duchy wracają do domu od czasu do czasu..

    Legenda i rzeczywistość

    Według legend w 1915 r. Okolica została przeklęta przez czciciela voodoo. Królowa zrobiła to po schwytaniu. Nieco później została spalona na stosie.

    Po tym wydarzeniu w okolicy zaczęła się dziać niewytłumaczalna rzecz, a nad wioskami wiał silny wiatr huraganowy, niszcząc niektóre z nich. Nie odbudowali ich.

    Od czasu do czasu z bagna na powierzchnię wznoszą się szczątki ludzi, którzy zmarli dawno temu na bagnach. Turyści, którzy odwiedzili to miejsce w ciągu dnia, mówią: panuje tam martwa cisza i pachnie okropnie.

    W Luizjanie i okolicach nie ma wilków. Ale ich wycie jest słyszane każdej nocy. Brzmi jasno, ponieważ trudno go pomylić z psem. Staruszkowie uważają: należy do wilkołaka „rugara”.

    Podobno w nocy potwory wychodzą z bagien, by polować na ludzi, choć rzadko ich zabijają. Ale zwierzęta domowe i ptaki są regularnie niszczone. Trupy martwego bydła są rozdarte, jakby były w szponach wielkiego drapieżnika..

    Plotka głosi, że są rolnicy, którym udało się sfotografować potwory, ale zdjęcia zrobione w słabym oświetleniu okazały się niewyraźne. Odciśnięte na nich zwierzę porównuje się z lampartem, inne z wilkiem..

    Jak wygląda sąsiedztwo

    Drzewa pokryte mchem rosną na niewielkim obszarze. W niektórych miejscach wprost z wody. W miejscach, gdzie nie istnieją, są bagna pokryte parawanem i rzadką trawą. Tam woda ma niebiesko-czarny kolor..

    Przedsiębiorcy próbowali osuszyć bagna i wyciąć rosnące w nich drzewa, ale nie udało im się zrealizować ich planów: huragan zniszczył wioskę robotniczą. Potężny wiatr dmuchał domy i zabił kilka osób..

    Ufolodzy, turyści i Manchak

    Pomimo tego, że ani turyści, ani ufolodzy nie są polecani do odwiedzania bagien, ciągle przychodzą do cholernych miejsc. Dla turystów zorganizujcie nocne wycieczki i karmienie krokodyli mięsem. Miłośnicy zjawisk paranormalnych próbują znaleźć coś dla siebie..

    Ufolodzy są pewni: Munchak świetnie nadaje się do bigfoota. Na podstawie słów miejscowych humanoidalnych małp są czasami pokazywane w tych miejscach. Podobno chodzą jak ludzie i biegają jak zwierzęta na czterech kończynach. To prawda, naukowcy opuszczają bagna z niczym.

    Bigfoot

    Pierwszy bigfoot został zauważony przez kontrolera ruchu lotniczego Harlanda Forda w 1963 roku, kiedy on i jego przyjaciel wyruszyli na polowanie na kaczki. Po drodze przyjaciele zobaczyli opuszczoną osadę w zaroślach i postanowili ją zbadać..

    Ale w krzakach błysnęło stworzenie pokryte włosami. Stał na czterech kończynach i wyglądał jak małpa. Przerażony Harlan wrzasnął, a zwierzę w pozycji wyprostowanej uciekło. Kiedy Ford powiedział rodzinie, co się stało, nie uwierzyli mu. Spotkanie z bigfootem w końcu zapomniało.

    Po 10 latach przyjaciele postanowili powtórzyć podróż na Honey Island, aby tam ponownie polować. W lesie złapali martwego dzika z podartym gardłem. Po przejechaniu około mili znaleźli kolejne martwe zwierzę, wokół którego znajdowało się wiele śladów nieznanego stworzenia. Coś, co wyglądało jak niedźwiedź, ale były dłuższe i dlatego przypominały ślad nagiej ludzkiej stopy. Niestety, nie ma dowodów na to odkrycie..

    Pozostałe lata życia Harlan ciągle szukał wielkiej stopy. Były po nim ślady, kilka razy istota przyszła całkiem blisko. Nie można było dostać się do niego z pistoletu załadowanego wkładem środka uspokajającego. Bagna Manchaka nie chciały rozstać się z tajemnicą.

    Czy wierzysz w wielkie stopy i wilkołaki? Chcielibyśmy osobiście odwiedzić tajemnicze bagna?

    Udostępnij artykuł znajomym, jeśli Ci się spodobał..