Strona główna » Ten człowiek » Śmierć kliniczna jest zawsze postrzegana jaśniej niż w prawdziwym życiu.

    Śmierć kliniczna jest zawsze postrzegana jaśniej niż w prawdziwym życiu.


    Ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną, pamiętają ten incydent przez długi czas i często są przez nich postrzegani bardziej żywiołowo i emocjonalnie niż prawdziwe i fałszywe wspomnienia ze zwykłego życia..

    Taki jest wniosek naukowców z Uniwersytetu w Liege w Belgii. Szef badania, neuropsycholog Vanessa Charland-Verville, mówi, że około 5% światowej populacji i 10% osób, które doznały zatrzymania akcji serca, mówi o swoich doświadczeniach ze śmiercią kliniczną, ale nikt tak naprawdę nie rozumie, co się z nimi stało. Przedstawiciele wszystkich kultur i religii opisują swoje wizje mniej więcej w ten sam sposób: znajdowali się poza ich ciałami i przeszli przez tunel, rzekę lub drzwi do ciepłego, jasnego światła, gdzie zobaczyli swoich zmarłych krewnych i przyjaciół, którzy powiedzieli im, że „czas jeszcze nie nadszedł” i wysłali z powrotem.

    Uważa się, że takie doświadczenie jest bezpośrednim dowodem na to, że ciało i dusza mogą zostać rozdzielone. Inni obwiniają wizje za brak tlenu i związane z tym reakcje chemiczne w mózgu. Niektórzy uważają, że to wskazuje na istnienie Boga. Znalezienie racjonalnego wyjaśnienia tego, co wydarzyło się najbardziej, jest utrudnione przez fakt, że zdrowi ludzie w stanie medytacyjnego transu lub biorący halucynogeny, takie jak ketamina, mają podobne doświadczenia..

    Ponieważ niemożliwe jest kontrolowanie takiego zdarzenia w czasie rzeczywistym z oczywistych powodów, naukowcy przeprowadzili wywiady z osobami, które doświadczyły tego stanu podczas transu, czasami kilka lat temu. Okazało się, że prawie zawsze po takim doświadczeniu ludzie zmieniają się, stają się bardziej podatni na emocje innych ludzi i starają się pomagać innym i planecie. Naukowcy poprosili o wypełnienie specjalnych kwestionariuszy ośmiu osobom, które pamiętały doświadczenie bliskiej śmierci podczas śpiączki, sześć osób, które zachowały tylko wspomnienia śpiączki, ale nie śmierć kliniczną, siedem osób, które przeżyły i śmierć kliniczną, ale w ogóle nic nie pamiętały, a 18 osób ludzie, którzy nie mieli podobnego doświadczenia w życiu. Musieli starać się pamiętać i doceniać jasność doznań ze śmierci klinicznej i wszelkich wydarzeń z życia..

    Nawet lata później wspomnienia śmierci klinicznej były jaśniejsze niż wspomnienia z życia. Naukowcy chcą zrozumieć, dlaczego ludzie widzą prawie to samo, i uczyć się w tym celu aktywności mózgu tych, którzy przeszli przez to doświadczenie. Jednocześnie są już pewni, że skoro wspomnienia tego są tak jasne i jasne, nie mogą być fałszywe.